Sanepid kontroluje, czy żywność, która miała styczność z wodą powodziową, została zutylizowana

Źródło:
Fakty tVN
Sanepid kontroluje, czy żywność, która miała styczność z wodą powodziową, została zutylizowana
Sanepid kontroluje, czy żywność, która miała styczność z wodą powodziową, została zutylizowana
Jarosław Kostkowski/Fakty TVN
Sanepid kontroluje, czy żywność, która miała styczność z wodą powodziową, została zutylizowanaJarosław Kostkowski/Fakty TVN

Wytyczne sanepidu są jasne - zalana przez wodę powodziową żywność musi być zutylizowana. Nawet jeśli była w hermetycznym opakowaniu. Sanepid informuje o wszczęciu kontroli.

W wielu miejscach powodziowy koszmar może już odpłynął, ale nie przeminął. - Ta woda miesza się z różnymi innymi zabrudzeniami. Ja tak podejrzewam, że to nie jest bezpieczne - wskazuje pani Wioletta, mieszkanka Oławy.

Tysiące artykułów nie nadaje się do niczego i stanowi ukryte zagrożenie, dlatego sanepid ruszył z kontrolami. Kontrolerzy podkreślają, że nie można żałować, iż ta żywność się zmarnuje. Bezpieczeństwo przede wszystkim. - Każda, która miała styk bezpośredni z wodą powodziową bądź została zalana, musi być po prostu wyrzucona. Natomiast w przypadku sklepów musi podlegać utylizacji - wyjaśnia Magdalena Mieszkowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ruszyły masowe kontrole sklepów

Na skutek powodzi ucierpiało prawie 1300 sklepów, barów i restauracji. Połowa z nich to super- i hipermarkety, sklepy oraz kioski. Każdy z nich, by znowu rozpocząć działalność, musi dostać zielone światło. Bezpieczne zakupy żywności można już robić w ponad pięciuset z nich. 

Kontrole sklepów i żywności po powodziGłówny Inspektorat Sanitarny

Eksperci alarmują, że nawet hermetycznie zamknięte produkty mogą być groźne. - Butelka, słoik czy puszka nie nadają się również do wtórnego użycia po skażeniu wodą powodziową. Z prostej przyczyny, my nie jesteśmy ich w stanie wysterylizować, oczyścić, wydezynfekować w taki sposób, że podczas otwierania nie dojdzie do skażenia - tłumaczy dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.

Pomoc na terenach dotkniętych przez powódź nie ustaje. Powodzianie mogą też liczyć na wsparcie Szlachetnej Paczki
Pomoc na terenach dotkniętych przez powódź nie ustaje. Powodzianie mogą też liczyć na wsparcie Szlachetnej PaczkiMarta Kolbus/Fakty po Południu TVN24

Wyzwaniem staje się też utylizacja odpadów

Problem stanowią także góry śmieci i odpadów. - Ta wezbrana woda zabierała właściwie wszystko ze sobą. Mówimy tutaj nie tylko o tworzeniu się jakiegoś szlamu, zalewaniu domów, budynków, ale przecież były tam padłe zwierzęta, po drodze były także cmentarze - zwraca uwagę Piotr Tokarski z REMONDIS Polska, firmy zajmującej się recyklingiem.

Rząd stara się powstrzymać spekulację cenami przez specjalistyczne firmy. - Pojawiły się przepisy, które właśnie dają narzędzia wojewodom do podejmowania decyzji nałożenia wręcz nakazu na jakąś firmę do wywozu konkretnej frakcji odpadów - informuje Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.

ZOBACZ TEŻ: Krajobraz po powodzi na nagraniach. Tak wyglądają miasta po przejściu żywiołu

Po przejściu fali kulminacyjnej każdy ma szansę minimalizować ryzyko. - Punkt szczepień przeciwko durowi brzusznemu jest dla wszystkich - przekazuje Zdzisław Puzio, dyrektor 23 Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego w Lądku-Zdroju.

Za handel potencjalnie skażonym towarem grozi kara grzywny do dziesięciu procent rocznego obrotu sklepu. 

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty tVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Ostatni raz widziano je w 1943 roku. To najsłynniejsze dzieło utracone na Śląsku w czasie II wojny światowej. Niemcy wywozili wtedy dzieła sztuki z okupowanych Katowic. Dobra wiadomość jest taka, że teraz będzie można je oglądać w Muzeum Śląskim. Obraz Józefa Brandta wrócił na swoje miejsce.

Obraz "Wyjazd na polowanie" Józefa Brandta był symbolem dzieł utraconych. Po 81 latach wrócił do muzeum

Obraz "Wyjazd na polowanie" Józefa Brandta był symbolem dzieł utraconych. Po 81 latach wrócił do muzeum

Źródło:
Fakty TVN

53-letniej kobiecie w Nowym Jorku przeszczepiono nerkę świni, wcześniej zmodyfikowaną genetycznie. Przeszczep przeprowadzono w listopadzie i na razie wszystko jest w porządku. 53-letnia kobieta nie miała innego wyjścia. Cieszy się, że żyje.

53-latce przeszczepiono nerkę świni. Nie było innego wyjścia

53-latce przeszczepiono nerkę świni. Nie było innego wyjścia

Źródło:
Fakty TVN

Odbudowa południowo-zachodniej Polski po powodzi postępuje. Jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Jednym z najważniejszych działań jest odbudowa zniszczonych mostów. W piątek w Krapkowicach w województwie opolskim odbyły się próby obciążeniowe kolejnego mostu postawionego przez żołnierzy. W najbliższym czasie powinien już służyć mieszkańcom.

Żołnierze stawiają kolejne mosty tymczasowe. Nowa przeprawa w Krapkowicach ma zostać wkrótce otwarta

Żołnierze stawiają kolejne mosty tymczasowe. Nowa przeprawa w Krapkowicach ma zostać wkrótce otwarta

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ubrań najlepiej nie wyrzucać, tylko je segregować. Od 1 stycznia 2025 roku będzie to obowiązek. Miasta będą musiały wdrożyć selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To może nas zmotywować, by niepotrzebnym rzeczom nadać drugie życie.

Kolejny rodzaj śmieci do segregacji. Wchodzą nowe przepisy

Kolejny rodzaj śmieci do segregacji. Wchodzą nowe przepisy

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Przyszłoroczny deficyt wynika chociażby z tego, że na obronę wydamy w przyszłym roku 4,7 procent PKB. Wiemy, że jesteśmy w takim miejscu w historii i w takim miejscu na mapie, że te wydatki na obronę muszą być wysokie albo nawet bardzo wysokie - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański.

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Gigantyczna dziura w budżecie. Minister tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

- Dziś Budapeszt, jutro Moskwa. Wiadomo, gdzie dziś są Węgry na mapie politycznej Europy - powiedział w "Faktach po Faktach" minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, odnosząc się do udzielenia byłemu wiceministrowi sprawiedliwości w rządzie PiS Marcinowi Romanowskiemu ochrony międzynarodowej przez rząd Viktora Orbana. - Węgry mają tak fatalną reputację, jeśli chodzi o stan demokracji, o stan praworządności, że azyl na Węgrzech to jak azyl na Białorusi - ocenił.

Siemoniak o Romanowskim i ochronie międzynarodowej na Węgrzech. "Dziś Budapeszt, jutro Moskwa"

Siemoniak o Romanowskim i ochronie międzynarodowej na Węgrzech. "Dziś Budapeszt, jutro Moskwa"

Źródło:
TVN24

Marcin Romanowski nie był pierwszy. Wcześniej z gościnności Węgrów skorzystali były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były premier Macedonii Północnej Nikoła Gruewski. Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro spędził w lutym tego roku dwie noce w ambasadzie Węgier w Brasilii. Węgry chętnie udzielają azylu byłym rządzącym, którzy są ścigani za korupcję.

Węgry chętnie udzielają azylu prawicowym politykom ściganym za korupcję - i to na całym świecie

Węgry chętnie udzielają azylu prawicowym politykom ściganym za korupcję - i to na całym świecie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kraje członkowskie mają obowiązek wykonania prawa europejskiego - komentuje sucho Komisja Europejska. Viktor Orban na łamaniu zasad zbudował swoją polityczną pozycję w Europie. Unijne fundusze wykorzystał do wsparcia lojalnych oligarchów, a ci odwdzięczyli mu się, przejmując nieprzychylne mu media. Obniżając ceny przed wyborami, zapewnił jego partii - Fideszowi - większość potrzebną, by zmienić konstytucję. Wtedy mógł już podporządkować sądownictwo władzy wykonawczej. Nie jest tajemnicą, że podobną ścieżką w Polsce kroczyło Prawo i Sprawiedliwość, a Marcin Romanowski na czele Funduszu Sprawiedliwości taki układ zależności właśnie finansował.

Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy - liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier

Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy - liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS