RSV jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci. Na niektórych oddziałach zaczyna brakować miejsc

Źródło:
Fakty TVN
RSV jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci. Na niektórych oddziałach zaczyna brakować miejsc
RSV jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci. Na niektórych oddziałach zaczyna brakować miejsc
Katarzyna Górniak/Fakty TVN
RSV jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci. Na niektórych oddziałach zaczyna brakować miejscKatarzyna Górniak/Fakty TVN

Atakuje dorosłych i dzieci, ale to dla najmłodszych może być szczególnie niebezpieczny. Wręcz śmiertelnie niebezpieczny. Objawy zakażenia RSV to silna gorączka, kaszel i katar. Są szpitale, w których na oddziałach dziecięcych zaczyna już brakować wolnych łóżek dla pacjentów.

Dzieci w żłobkach i przedszkolach jest mniej. Gdzie zatem są? Leżą chore w domu lub w szpitalu. - Ordynatorzy, lekarze ze szpitali pediatrycznych, już zgłaszają, że nawet 70-80 procent miejsc szpitalnych jest zapełnionych właśnie przez dzieci, u których zdiagnozowano RSV - alarmuje dr hab. Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultantka krajowa w dziedzinie epidemiologii, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-Państwowy Zakład Higieny.

RSV jest wirusem najgroźniejszym dla najmniejszych i bardziej zakaźnym niż wirusy grypy. To właśnie on jest najczęstszą przyczyną hospitalizacji najmłodszych dzieci. Objawy, jakie są z nim związane, to - poza gorączką - problemy z jedzeniem i przede wszystkim z oddychaniem. - Występują bardzo duże duszności. Są pacjenci, którzy muszą zostać hospitalizowani. Są również dzieci, które muszą zostać przekierowane na intensywną terapię - mówi Katarzyna Pokorna-Hryniszyn z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Podczas terapii dzieci potrzebują pomocy w oddychaniu.

Groźny wirus atakuje. "Apelujemy o to, żeby te najmniejsze dzieci były pod ochroną"
Groźny wirus atakuje. "Apelujemy o to, żeby te najmniejsze dzieci były pod ochroną"Marta Warchoł/Fakty po Południu TVN24

Groźny dla najmłodszych i dla seniorów

- Te oskrzeliki końcowe mają średnicę włosa. W związku z czym zatkanie tych dróg oddechowych wydzieliną, która jest największym problemem w tej infekcji, skutkuje dusznością. Te dzieci nie są w stanie oddychać, dlatego potrzebują szpitala - wyjaśnia doktor Ilona Derkowska ze Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku.

Dla Ignasia groźne stało się to, z czym bez problemu radzili sobie starsi. - Ja mam dwóch synów, więc tak naprawdę oni przynieśli to do domu. Oni się wybronili z tego, ale Ignaś jest malutki, więc gorzej przechodzi - mówi Małgorzata, mama Ignacego. To prawidłowość, którą widzą też lekarze. - Jeżeli to dziecko starsze przyniesie taką infekcję do domu, to ryzyko tego, że to młodsze dziecko zachoruje, wynosi ponad 50 procent - ostrzega doktor Ilona Derkowska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: COVID-19, grypa i inne wirusy. Sezon na zachorowania w pełni

Wirusem zakażają się nie tylko najmłodsi. RSV atakuje również seniorów. - Często opowiadają historie, że właśnie bawili się ze swoim wnuczkiem czy wnusią, no i później zaczęli się źle czuć, i często trafiają do szpitala czy właśnie na oddział ratunkowy. No i wychodzi, że są zakażeni wirusem RSV - mówi Dawid Kacprzyk, lekarz z Warszawskiego Szpitala Południowego. Dla seniorów wirus jest równie niebezpieczny jak dla najmłodszych. Szczyt zakażeń RSV przypada na styczeń i luty. Pechowo dla wirusów najbliższe dni mają być mroźne. - Jak mamy wysoki mróz, to jest szansa, że wirusy się troszkę wyciszą - tłumaczy Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość znów uderza w rząd. Tym razem chodzi o powódź na południu Polski. Politycy PiS krytykują premiera Donalda Tuska, sugerując, że nie ostrzegał wystarczająco przed nadchodzącym żywiołem. Ponadto Mariusz Błaszczak krytykuje to, że nie powstało więcej zbiorników retencyjnych. Tymczasem to Marek Gróbarczyk, ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, uznał w 2019 roku, że są "psu na budę".

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

Źródło:
Fakty TVN

Przerażone, bezradne, czasem zdane wyłącznie na siebie i instynkt przetrwania. Zwierzęta domowe, gospodarskie i te ze schronisk pilnie potrzebują pomocy. W całym kraju organizowane są domy tymczasowe, transport w bezpieczne miejsce, zbiórki karmy i leków. 

Organizują domy tymczasowe, zbiórki karmy i leków. Polacy nie zapominają o zwierzętach w obliczu powodzi

Organizują domy tymczasowe, zbiórki karmy i leków. Polacy nie zapominają o zwierzętach w obliczu powodzi

Źródło:
Fakty TVN

Mieszkańcy robią, co mogą, żeby uratować przed wielką wodą kolejne zagrożone tereny. W Nysie udało się opanować sytuację i wzmocnić uszkodzony wał. Burmistrz we wtorek w mediach społecznościowych napisał, że miasto jest uratowane, i podziękował mieszkańcom za pomoc. Teraz trwają akcje w kolejnych miastach - między innymi w Brzegu.

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Czechach woda w niektórych miejscach zaczyna opadać. Kłopoty ma wciąż Ostrawa. Pęknięte wały udało się naprawić, woda już się nie wlewa do miasta, ale służby musiały naprędce ewakuować setki osób, które były uwięzione we własnych domach. Tam najgorsze już minęło, choć południe Czech dalej jest objęte alertami powodziowymi.

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wśród miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi, są Kłodzko oraz Głuchołazy. - Jeżeli będzie pomoc z Unii lub od rządu, to w ciągu pięciu, sześciu lat będziemy w stanie zniwelować to, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz opowiadał, że w niedzielę miasto zostało podzielone na dwie części.

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

Źródło:
TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Rząd w Berlinie wprowadził kontrole na wszystkich swoich granicach, żeby pokazać, że coś robi w kwestii migracji. Jednak sens tego ruchu kwestionują sąsiedzi Niemiec, którzy, tak jak choćby Francja, sami mają olbrzymi problem z nielegalną migracją. Ruch Berlina wywołuje pytania, czy narodowe egoizmy są w zjednoczonej Europie właściwą odpowiedzią na wspólne wyzwania.

Sąsiedzi Niemiec kwestionują decyzję o kontrolach na granicy. "Nie mają sensu", "przestarzała metoda"

Sąsiedzi Niemiec kwestionują decyzję o kontrolach na granicy. "Nie mają sensu", "przestarzała metoda"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Potężne tajfuny przetoczyły się przez Chiny, Wietnam i Nigerię. Są liczne ofiary śmiertelne i zniszczenia. Jest zagrożenie katastrofą humanitarną.

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS