Powstał rządowy zespół, który ma przygotować wydłużenie urlopu macierzyńskiego czy rodzicielskiego dla rodziców wcześniaków. To są na razie pierwsze przymiarki. Rodzice wcześniaków się cieszą. Uważają, że nie ma na co czekać.
- Patrzę z nadzieją. Dlatego, że to jest ogromna szansa dla przyszłych mam wcześniaków - podkreśla pani Anna, mama Gai, która ma świat przyszła za wcześnie. Kobieta mówi o spotkaniu w resorcie rodziny. Spotkaniu niezwykle ważnym dla rodziców wcześniaków i chorych noworodków. - Jest to szansa tak naprawdę na przedłużenie tego czasu w domu, ponieważ pierwsze miesiące swojego życia wcześniaki spędzają w szpitalach - wyjaśnia Anna Kobus-Maciążek.
Urlop macierzyński mija. - Zakładają oczywiście, że ten pobyt (w szpitalu - przyp. red) nie będzie aż tak długi. Ale jak trwa kilka miesięcy, to nagle się pojawia i zapala takie światełko, że "co ja zrobię dalej, co będzie, jak wracamy do domu i zostają mi tylko trzy miesiące" - wyjaśnia doktor Katarzyna Fortecka-Piestrzeniewicz z Kliniki Intensywnej Terapii Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
O tym, żeby dalej było tylko lepiej, rozmawiał po raz pierwszy zespół roboczy. - Nie miałam żadnych wątpliwości, że to właśnie tutaj w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej musimy dołożyć wszelkich starań, żebym nad tym problemem się pochylić - podkreśla Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej z Nowej Lewicy.
Szereg pomysłów
Wszystko zaczęło się od petycji. Między innymi "Koalicja dla Wcześniaka" zwracała uwagę w niej, że rodzice czują się okradani z czasu, który mogliby spędzić ze swoim dzieckiem. Petycja trafiła na ręce ministry Dziemianowicz-Bąk i machina ruszyła. - To jest krok milowy, że zespół powstał. Po drugie, że jest nadany absolutny priorytet tej sprawie - przyznaje Elżbieta Brzozowska, prezeska fundacji "Koalicja dla Wcześniaka".
Po dyskusji z udziałem organizacji społecznych, lekarzy i przedstawicieli Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Pacjenta i Ministerstwa Zdrowia, i po analizie tego, jak wygląda to w innych krajach Unii, pojawiła się propozycja. - Pierwsze założenia tych zmian idą w kierunku wydłużenia urlopu macierzyńskiego w takim mechanizmie "tydzień za tydzień". Jeżeli tydzień hospitalizacji, to wydłużałby się czas urlopu macierzyńskiego - zdradza Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W Polsce wiele dzieci rodzi się przed terminem. "Wcześniaki potrzebują swoich silnych rodziców"
- Bardzo chcielibyśmy, żeby to na przykład było 15 tygodni - mówi Elżbieta Brzozowska. Jest też taki pomysł. - Ta dodatkowa część tego urlopu mogłaby być dzielona pomiędzy mamę a ojca - tłumaczy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Rodzice wcześniaków będą wszystkiego pilnować. - Wierzę, że to nie są tylko mrzonki, tylko obiecywania. Wyznaczyliśmy plan pracy - mówi Sylwia Wesołowska, mama wcześniaka i prezeska Fundacji "Mali Wojownicy".
Zmiany nie pojawią się jutro czy za miesiąc. To będzie maraton, a nie sprint. - Wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość. Dzięki temu wypracujemy coś, co będzie społecznie akceptowane, możliwe do uniesienia przez budżet - twierdzi Elżbieta Brzozowska. Kolejne spotkanie zespołu roboczego ma odbyć się za miesiąc.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN