Nadszedł czas rekonstrukcji rządu. Przeciąganie liny trwa, bo partia Zbigniewa Ziobry wysoko licytuje. Solidarna Polska atakuje PiS ideologicznie i - według wiceprezesa partii Michała Wójcika - ma to procentować wzrostem poparcia dla ugrupowania Zbigniewa Ziobry. W PiS-ie ruchy koalicjanta są źle odbierane, więc na stole leżą trzy warianty rekonstrukcji rządu.
Jarosław Kaczyński na środowe rozmowy o nowym rządzie zaprosił wszystkich partyjnych świętych. Od premiera, przez wiceprezesów PiS, na marszałek Sejmu kończąc. To w tym gronie przygotowywano strategię na czwartkowe rozmowy ze Zbigniewem Ziobrą. Już widać i słychać, że nie będą one łatwe.
- Pyta się mnie pan, czy będziemy się rozwijali jako osobny podmiot. Oczywiście! Mogę panu powiedzieć nawet więcej: że w ostatnich tygodniach poszybowały akcje Solidarnej Polski. Mamy sondaże wewnętrzne - powiedział wiceminister sprawiedliwości i wiceprezes Solidarnej Polski Michał Wójcik w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie TVN24.
Mówienie dzień przed rozmowami koalicyjnymi o wewnętrznych sondażach, które mają pokazywać wzrost poparcia dla partii Zbigniewa Ziobry, jest elementem nacisku na PiS. Oczywistym i czytelnym.
- Konflikt to jest za mocne słowo. Jak jest dyskusja, to niekoniecznie musi to oznaczać konflikt - skomentował Jarosław Sellin, poseł PiS, a także wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Wbrew takim deklaracjom, w PiS-ie źle lub bardzo źle odbierane są ostatnie ruchy Zbigniewa Ziobry i jego ludzi.
Ofensywa Ziobry
Daty są tu kluczowe. W lipcu, gdy premier Mateusz Morawiecki i prezes Jarosław Kaczyński zapowiedzieli wietrzenie rządu, partia Ziobry ruszyła z ideologiczną krucjatą wymierzoną w środowiska LGBT. Wręcz otwartym starciem z PiS-em pod koniec sierpnia było wezwanie, by premier wytłumaczył się z dymisji łódzkiego kuratora, który powiedział, że wirus "ideologii LGBT" jest groźniejszy od koronawirusa.
W PiS-ie nie spodobała się też wypowiedź Ziobry z 18 sierpnia, kiedy to publicznie sprzeciwił się okrojeniu liczby ministerstw. - Nie zostaliśmy na razie przekonani, że ta nowa formuła byłaby w tym zakresie skuteczniejsza - powiedział wówczas minister sprawiedliwości.
W środę swoje dorzucił także jeden z najbliższych współpracowników szefa Solidarnej Polski. - Zaskoczę pana w najbliższych tygodniach transferami, różnego rodzaju osobami, które będą się pojawiały w Solidarnej Polsce - powiedział w rozmowie z Konradem Piaseckim Wójcik.
Wiceprezes partii Zbigniewa Ziobry nie powiedział, kto i skąd ma przyjść do Solidarnej Polski. Nie powiedział, co to za transfery, ale sygnał wysłany do PiS-u jest czytelny: partia Ziobry rośnie w siłę i jest gotowa iść własną drogą, jeśli rekonstrukcja rządu uderzy w "ziobrystów".
Trzy warianty
Dziś napięcie na linii PiS-koalicjanci jest tak duże, że poważnie brane pod uwagę są trzy warianty rekonstrukcji.
Pierwszy to plan premiera, zaakceptowany przez prezesa, czyli radykalne odchudzenie rządu do 12-13 "superresortów", ale z bardzo ograniczonymi wpływami Ziobry i Gowina.
Wariant drugi, nazywany w PiS-ie "rekonstrukcją light", to drobna kosmetyka, lekkie cięcia liczby resortów do 17-18 i poważniejsze cięcia liczby stanowisk wiceministrów.
Wariant trzeci też jest poważnie brany pod uwagę: klęska negocjacji. Może do tego dojść, gdy konflikt, także ten wewnętrzny w PiS-ie, uniemożliwi jakiekolwiek głębsze zmiany, lub gdy Solidarna Polska i Porozumienie zagrożą zerwaniem koalicji, jeśli PiS okroi ich wpływy w rządzie. Obecnie Solidarna Polska i Porozumienie mają po dwa ministerstwa.
- Mamy dwa resorty. Mogę powiedzieć: pacta sunt servanda (łac. umów należy dotrzymywać - przyp. red.) - stwierdził w rozmowie z Konradem Piaseckim Wójcik.
- Porozumienie jest mocne w negocjacjach, może niekoniecznie aż tak w sferze publicznej czy medialnej, ale to jest już strategia kolegów z Solidarnej Polski - skomentował z kolei Michał Wypij, poseł Porozumienia.
Jarosław Gowin chce wrócić do rządu. O tym także ma w czwartek rozmawiać z prezesem PiS-u. W środę nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24