Przez narkotest stracił prawo jazdy i pracę. Tyle że wynik był fałszywy

09.02.2023 | Przez narkotest stracił prawo jazdy i pracę. Tyle, że wynik był fałszywy
09.02.2023 | Przez narkotest stracił prawo jazdy i pracę. Tyle, że wynik był fałszywy
Jarosław Kostkowski | Fakty TVN
09.02.2023 | Przez narkotest stracił prawo jazdy i pracę. Tyle, że wynik był fałszywyJarosław Kostkowski | Fakty TVN

Nikt nie słuchał ich tłumaczeń i wyjaśnień, bo z faktami się nie dyskutuje. Faktem jest, że wyniki narkotestów u badanych kierowców były dla nich niekorzystne. Stracili prawo jazdy, jeden z nich nawet pracę. Tymczasem narkotesty były wadliwe, jak wynikało z późniejszych badań krwi.

Każdego tygodnia pokonywał setki kilometrów. To była jego praca i pasja. Nagle się okazało, że zostałem pozbawiony tej pracy. - Nigdy nie miałem styczności z narkotykami. Nagle się okazuje, że ja jadę po prostu naćpany całkowicie - opowiada pan Marcin Pawlus.

Pan Marcin cały czas podkreśla, że nie potrzebował dopalaczy. - W życiu nie miałem styczności z narkotykami. Nagle wychodzi jeszcze pan policjant i mówi, że z siedmiu substancji toksycznych wyszło mi pięć czy sześć, czyli i amfetamina, i kokaina - dodaje.

Nie pomogły żadne tłumaczenia. Policjant zabrał mu prawo jazdy, ścigać miał też prokurator. - Po prostu nie podejmował ze mną żadnej rozmowy. Tak wyszło, taki jest wynik i pan jest winny - mówi pan Marcin.

Kierowca nie był winny. Tak jak dziesięciu innych kierowców złapanych przez drogówkę z Bielska-Białej. Potwierdziły to badania krwi, ale na wyniki czekano miesiąc. Nie czekał szef pana Marcina, który zwolnił go z pracy.

Policja w końcu przyznała, że narkotest oszukiwał i został wycofany. Nikt z policji - z Komendą Główną Policji na czele - sprawy nie komentuje. Pan Marcin może teraz skarżyć Skarb Państwa i nie jest bez szans. - To niewątpliwie utracone zarobki i wszystko to, co związane jest z tą szkodą, tego może domagać się poszkodowany. To nie jest tak, że nastąpiła zwykła pomyłka, za którą można przeprosić - uważa Mariusz Paplaczyk, prawnik.

Wadliwa partia?

Skąd ta pomyłka? - Może jakaś partia narkotesterów była wadliwa, bo nie dopuszczam takiej myśli, że urządzenie było źle przechowywane bądź też policjanci nie potrafili obsługiwać, bo wtedy byłaby to naprawdę wpadka - analizuje sytuację Marek Konkolewski, były policjant, ekspert ruchu drogowego.

Kierowca nie usłyszał żadnych przeprosin. Ostatnie badania dotyczące tych, którzy sięgają po niedozwolone substancje, były prowadzone w Polsce pięć lat temu. Dziesięciu na stu kierowców przyznało się wtedy, że prowadziło pojazd pod wpływem narkotyków. Dwanaście procent - po wypiciu alkoholu. Te dane nie różnią się od średniej europejskiej.

- My możemy tylko tutaj w tej chwili ewentualnie pracować nad zwiększeniem kar za jazdę pod wpływem narkotyków - uważa Mariusz Podkalicki z Akademii Bezpiecznej Jazdy.

Pan Marcin ma teraz inny problem - szuka pracy. - Będę musiał coś sobie znaleźć, ale jak to długo potrwa, to trudno mi powiedzieć. Na razie jestem bezrobotny - opowiada.

Źródło: Fakty TVN

Autorka/Autor:

Źródło zdjęcia głównego: tvn24