W redakcjach należących do Polska Press zaczęły się czystki. Pracę stracili redaktorzy naczelni trzech dzienników: "Dziennika Zachodniego", "Gazety Krakowskiej" oraz "Nowin". "Politycznym czynownikom uschną kiedyś ręce za to, co zrobili i robią z mediami w PL" - stwierdził na portalu społecznościowym Marcin Zasada, dziennikarz "Dziennika Zachodniego". W kwietniu Sąd Okręgowy w Warszawie wstrzymał transakcję zakupu wydawnictwa Polska Press przez państwowy koncern Orlen.
- Jest to dla mnie decyzja niesłuszna, niesprawiedliwa. Nie chcę mówić, że również skandaliczna, bo to dramatyczne słowo - to reakcja Marcina Zasady, dziennikarza "Dziennika Zachodniego", na decyzję o zwolnieniu redaktora naczelnego gazety.
Marcin Zasada jako pierwszy w mediach społecznościowych poinformował, że jego szef - Marek Twaróg - straci stanowisko.
"Marek Twaróg, redaktor naczelny "Dziennika Zachodniego" został dziś zwolniony przez nowy funkcjonariat PP (Polska Press - przyp. red.). Marek Twaróg był najlepszym naczelnym DZ, a miałem ich w tej gazecie 5. Dodam tylko, że politycznym czynownikom uschną kiedyś ręce za to, co zrobili i robią z mediami w PL" - brzmi treść wpisu Marcina Zasady.
- Trudno inaczej odbierać tę decyzję, niż jako próbę określonego ustawienia tej gazety w obecnych, obowiązujących realiach politycznych - dodaje Zasada.
Tuba propagandowa władzy
Decyzje redaktorowi naczelnemu "Dziennika Zachodniego" przekazały nowe władze Polska Press. Władze wybrane po tym, jak regionalne gazety i portale - w tym "Dziennik Zachodni" - przejął państwowy Orlen, kierowany przez związanego z PiS-em Daniela Obajtka.
W czwartek swoich dotychczasowych redaktorów naczelnych straciły aż trzy redakcje. Poza "Dziennikiem Zachodnim" zmiany dotyczą "Gazety Krakowskiej" i "Gazety Codziennej Nowiny".
- Zmieni się rzecz podstawowa. To znaczy, znikną teksty krytyczne wobec władzy. - mówi Jerzy Jurecki, dziennikarz "Tygodnika Podhalańskiego". - Te gazety staną się tak naprawdę tubą propagandową władzy. Nie mam żadnych wątpliwości. Nie miało być czystek, te czystki się zaczęły - dodaje.
Marek Twaróg jako redaktor naczelny wielokrotnie - i to już po wejściu do Polska Press ludzi przychylnych PiS-owi - publikował w gazecie teksty nie tylko kontrolujące i krytykujące rząd, ale i prezesa Orlenu. Autorem tych dotyczących majątku Daniela Obajtka był między innymi Marcin Zasada.
- Jeśli stała za tym polityka, no to każdemu, kto pojmuje media jako sferę, która musi pozostać niezależna od władzy, nie sposób się takiej decyzji podporządkować - mówi Zasada.
Sieć lokalnych mediów
"Dziennik Zachodni" był jedną z redakcji, która dołączyła do niespotykanego dotąd w mediach na taką skalę protestu pod hasłem "Media bez wyboru". Gazeta na swojej pierwszej stronie zamieściła list otwarty, w którym największe redakcje w Polsce sprzeciwiały się planom nałożenia przez rząd PiS dodatkowej daniny na media.
Za nazwą "Polska Press" kryją się lokalne media - gazety i portale internetowe - które bardzo często są dla mieszkańców tych regionów jedynym źródłem informacji o nadużyciach, błędach czy wręcz aferach związanych z władzą. Każdą władzą.
- Polska Press w sumie razem dociera do największej grupy Polaków - mówi Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny portalu Onet. - (Odbiorcy - przyp. red.) będą tracić dokładnie to samo, co tracą w każdym medium, które przechodzi na jedną stronę sporu politycznego. Tracą pewność, że ktoś w ich imieniu kontroluje władzę, jakakolwiek ta władza jest - dodaje Węglarczyk.
Zmiany w redakcjach Polska Press zachodzą niezależnie od decyzji Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który 8 kwietnia wstrzymał na wniosek RPO wykonanie decyzji Prezesa UOKiK wyrażającej zgodę na dokonanie koncentracji polegającej na przejęciu przez PKN Orlen kontroli nad Polska Press.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24