Prezydent Korei Południowej ogłosił stan wojenny, kilka godzin później go zniósł. Protesty w Seulu nie ustają
Andrzej Zaucha/Fakty TVN
Stan wojenny w Korei Południowej trwał sześć godzin. Nad ranem wojsko wyszło już z budynku parlamentu. Teraz posłowie chcą odwołania prezydenta - jest już wniosek o impeachment. Stan wojenny, który 3 grudnia ogłosił prezydent Jun Suk Jeol, okazał się elementem wojny o władzę.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/YONHAP