Od Fundacji UNAWEZA Martyny Wojciechowskiej przez koła gospodyń wiejskich po Radę Szkół Katolickich - tak różne organizacje znalazły się na liście tych, które będą od września wspierać polskie szkoły. Na jakich zasadach będą mogły działać teraz, a jak było za ministra Czarnka?
Organizacje pozarządowe zakasują rękawy. - To jest na pewno krok w przód. To jest coś, czego wcześniej nie było - podkreśla Igor Maliński z Parlamentu Młodych RP oraz członek Młodych Demokratów. - Liczę na to, że te nasze doświadczenia będą mogły być wykorzystane w praktyce - dodaje Martyna Wojciechowska, prezeska Fundacji UNAWEZA i realizatorka projektu "Młode Głowy".
Pod koniec czerwca ministra edukacji powołała zespół do spraw współpracy z organizacjami pozarządowymi. Teraz ogłosiła wyniki otwartego naboru.
- Jedno z podstawowych założeń funkcjonowania ministerstwa edukacji to jest szeroki dialog - podkreśla ministra edukacji narodowej z Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
30 organizacji na początek
Ministra będzie współpracować na początek z 30 organizacjami. Zaczynając od Związku Harcerstwa Polskiego przez fundacje zajmujące się zdrowiem psychicznym młodych głów, bezpieczeństwem dzieci czy ochroną przyrody. Na liście jest też koło gospodyń wiejskich z Bystrzycy, Rada Szkół Katolickich i Akcja Menstruacja.
- W skład tego zespołu wchodzą organizacje, które jeszcze rok temu nie mogłyby w ministerstwie konsultować pewnych decyzji - mówi Paula Wasiluk z Fundacji Akcja Menstruacja. - Fantastycznie, że taki zespół powstał. Powiedziałabym: nareszcie - komentuje doktor Iga Kazimierczyk, prezeska Fundacji Przestrzeń dla Edukacji, inicjatywa "Wolna Szkoła".
Jak władza PiS współpracowała z organizacjami?
W ubiegłych latach nie działał podobny zespół. Były za to opracowywane programy współpracy z NGO-sami, które - jak zwraca uwagę doktor Iga Kazimierczyk - i tak były wymogiem ustawowym.
Jednym z najbardziej wyrazistych przykładów tego, jak za czasów poprzedniej władzy traktowano współpracę z organizacjami pozarządowymi, były różne wersje ustaw tak zwanych lex Czarnek. Aktywiści, eksperci i nauczyciele wychodzili na ulice i alarmowali, że przepisy utrudnią organizacjom pozarządowym wejście do szkół. Dwie ustawy zawetował prezydent.
- Poprzez lex Czarnek władza postanowiła ograniczyć wpływ organizacji pozarządowych na edukację - wskazuje Dorota Łoboda, przewodnicząca sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw przerywania ciąż.
Nowa ministra edukacji mówi o dużym kapitale społecznym, który chce wykorzystać. Zwłaszcza, że na pierwszym planie jest kryzys zdrowia psychicznego młodych. A na horyzoncie pojawiły się dwa nowe przedmioty: edukacja zdrowotna i obywatelska.
- Ważne będą także działania służące przeciwdziałaniu przemocy - zapowiada Wiktoria Kinik z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
CZYTAJ TAKŻE: Barbara Nowacka rozmawiała z Martyną Wojciechowską i przedstawicielkami Fundacji UNAWEZA na temat sytuacji dzieci
- Pewne rzeczy nie mogą się wydarzyć szybko, ale to, co naprawdę można zrobić tu i teraz, to jest profilaktyka - mówi Martyna Wojciechowska.
Zespół po raz pierwszy spotka się na początku września. Nazwano go "organem pomocniczym". - Oczywiście po owocach poznamy. Zobaczymy, jak efekty pracy tego zespołu będą konsumowane przez ministerstwo - mówi Iga Kazimierczyk.
Ze względu na duże zainteresowanie, ministerstwo planuje dodatkowy nabór. Wtedy zespół powiększy się o 15 organizacji.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock