Wyjazdowe posiedzenie PiS-u i przemówienie prezesa. Jarosław Kaczyński dużo mówił o poprzednikach, mniej o planach na najbliższe wybory do europarlamentu. Za to w kuluarach głośno było o planach stworzenia nowej partii na prawicy.
Temat kolejnych wyborów i możliwych koalicji miał być jednym z ważniejszych punktów wyjazdowego posiedzenia PiS. Ale o planach nowej partii na prawicy głośno było głównie w kuluarach. Prezes PiS za to dużą część swoje wystąpienia poświęcił poprzednikom i Donaldowi Tuskowi.
- Weźmy sprawę afery VAT-owskiej. Ta afera, a w każdym razie bardzo wiele na to wskazuje, to nie była afera rozproszona, w jakiejś mierze tolerowana przez rząd - mówił podczas spotkania partii Jarosław Kaczyński. - To była po prostu afera tego rządu. Jest kwestia odpowiedzialności przedstawicieli tego rządu i jego szefa. Także odpowiedzialności w świetle prawa karnego - dodał.
Swój przekaz Jarosław Kaczyński podzielił na ten skierowany do wyborców i na przemówienie, które było skierowane do wnętrza partii.
- Warunkiem tego, by ten proces, który rozpoczęliśmy - i to rozpoczęliśmy energicznie i skutecznie - trwał, jest zwycięstwo wyborcze - przekonywał prezes PiS.
Powołanie nowej partii prawicy przez europosła Mirosława Piotrowskiego politycy PiS-u w nieoficjalnych rozmowach z "Faktami" nazywają "straszakiem ojca Rydzyka".
Bo jeśli partia Ruch Prawdziwa Europa powstanie, to będzie mógł tam trafić każdy, dla którego miejsce na wyborczej liście PiS-u do Parlamentu Europejskiego zabraknie. Dlatego nowa prawicowa partia ma na jednych wywierać presje, a dla innych być zabezpieczeniem.
- Nie sądzę, żeby ktoś odpowiedzialny, komu zależy na tym, żeby prawica w Polsce rządziła, tworzył alternatywę wobec PiS-u - uważa Adam Lipiński, sekretarz stanu w kancelarii premiera. Dużo dobitniej wypowiada się na ten temat Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska), który wprost mówi, że nie ma miejsca na nową partię na prawicy.
"Nie ma wroga na prawicy"
Arkadiusz Mularczyk to jeden z tych polityków, którzy 7 lat temu opuścili szeregi partii Jarosława Kaczyńskiego razem ze Zbigniewem Ziobro.
Potem były próby pojednania, były zaproszenia do współpracy i deklaracje, że Solidarna Polska i PiS ramię w ramię ruszą w wyborczy pojedynek.
Koniec końców szef Solidarnej Polski powiedział "nie" i w 2014 roku prawica do wyborów poszła osobno.
Na taki błąd, który wtedy kosztował prezesa PiS-u wyborczą porażkę, w nadchodzących wyborach Jarosław Kaczyński nie może sobie pozwolić.
- Nawet jeśli taka inicjatywa (jak Ruch Prawdziwa Europa - przyp. red.) by powstała, to będziemy w stanie się jakoś dogadać - zapewnia Jacek Sasin z PiS.
W swojej deklaracji Jacek Sasin nie jest odosobniony, bo hasło "Jarosław Kaczyński nie ma wroga na prawicy" zna każdy ważny polityk PiS-u.
- Każda osoba, która będzie budowała nową formację, zachowuje się nieodpowiedzialnie. Jesteśmy na tyle szeroką formacją, że znalazłoby się miejsce dla wszystkich - uważa Tomasz Latos z PiS.
Szczegółowych informacji o nowej partii Mirosław Piotrowski ma udzielić po jej zarejestrowaniu. Na razie sąd dał mu 21 dni na poprawienie wniosku.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN