Testy używane przez policję podczas kontroli kierowców mają wykrywać kokainę, marihuanę, amfetaminę i inne narkotyki. Jednak skala błędów i zafałszowanych wyników jest nieprawdopodobnie wysoka.
Trzech kierowców, żaden z nich nigdy nie zażywał narkotyków, jednak u każdego - po badaniu przeprowadzonym narkotestem - policja stwierdziła obecność narkotyków. - Spośród siedmiu zabronionych substancji, pięć u mnie wykazało - opowiada Marcin Pawlus, kierowca. - Potraktowano mnie jak narkomana - mówi drugi kierowca Kazimierz Jaczewski.
Panu Marcinowi, Zbigniewowi i Kazimierzowi zabrano prawo jazdy. Każdy z nich był pewien, że nie zażywał narkotyków i zażądał badania krwi, które wykazało, że są czyści. - Obie próbki dały wynik negatywny - opowiadał w 2020 roku pan Zbigniew Kogut.
Z ustaleń Onetu wynika, że błędne odczyty na jednym z typów urządzeń wykazano w 60 procentach, w niektórych komendach nawet w ponad 80. Kilkuminutowe badanie przeprowadzone u dystrybutora narkotestów pokazuje prawidłowy wynik. Tymczasem taka sama procedura na policji, a wynik inny. Jak to możliwe? - Tych błędów można popełnić całą masę: ślina zostanie źle pobrana, badanie jest wykonane w przypadku osoby, która wcześniej paliła albo jadła - wyjaśnia Marcin Borkowski, radca prawny i pełnomocnik producenta narkotestów "Aquilascan".
Policja wyjaśnia, że sprawę bada. - Sami zleciliśmy z naszej inicjatywy dokładne zbadanie tej sprawy - podkreśla insp. Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji.
Konsekwencje pozytywnego wyniku
Doszło do tego, że jeśli w Warszawie dochodzi do kolizji autobusu, na miejsce jedzie przedstawiciel MZA z własnym testerem. - Wykonuje nasz narkotest i w tym przypadku policja odstępuje od wykonania swojego - wyjaśnia Adam Stawicki z Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie.
- Jeżeli to kwestia wady fabrycznej sprzętu, to trzeba się z tego wycofać i w ogóle nie wykorzystywać, a jeżeli jest to kwestia przeszkolenia w ich używaniu, to dopóki tego przeszkolenia gruntownego nie będzie, tak samo nie powinny być wykorzystywane - zwraca uwagę dr Łukasz Chojniak, adwokat i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego.
Pozytywny wynik narkotestu powoduje, że policjant zabiera kierowcy prawo jazdy do wyjaśnienia sprawy. - Straciłem pracę, zostałem zwolniony, gdyż nie posiadałem prawa jazdy i nie mogłem wykonywać zawodu - mówi pan Marcin. Co na to policja? - Nie znam ani jednego przypadku, żeby po użyciu narkotestów, samych narkotestów, ktokolwiek stracił pracę - przekazał insp. Mariusz Ciarka.
Jak informuje pan Marcin, w związku z całą sytuacją podjął kroki prawne. - Złożyłem pozew do komendy o odszkodowanie w mojej sprawie za trzymiesięczne przebywanie w domu i nieuzyskanie żadnych dochodów - mówi mężczyzna. - Nie znam ani jednego przypadku, aby ktokolwiek w stosunku do kogo użyto tych narkotestów, pozwał policję - odpowiada Ciarka.
Mimo pozwów, błędnych wyników, problemów niesłusznie podejrzewanych kierowców zmian nie będzie. - Tych narkotestów nie trzeba nawet wycofywać z użycia, ponieważ jest ich już śladowa ilość - informuje Mariusz Ciarka.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24