Premier objeżdża Polskę, a politycy PO przyjechali pod kancelarię premiera, by pokazać, jak za rządów PiS podrożała żywność. Lewica przypomina o zamrożonych środkach na KPO, a PSL o kiepskiej sytuacji producentów owoców miękkich.
Politycy PO długi weekend rozpoczęli od grilla przed kancelarią premiera i porównania cen. Posłowie pokazywali kolejne produkty, których ceny w ciągu niemal 8 lat - jak wyliczyli - wzrosły średnio o prawie 150 procent. - Polacy, trzymajcie się za portfele - skwitował poseł Arkadiusz Marchewka.
Premiera Morawieckiego w kancelarii rano nie było, bo był z wizytą w Blankach, a potem w Bartoszycach. W piątek - z okazji rozpoczynającej się majówki - opublikował w sieci nagranie, w którym życzył Polakom wspaniałego wypoczynku. - Szkoda wielka, że pan premier Morawiecki nie powiedział, ile to będzie wszystko kosztować, jaką drożyznę PiS zafundował Polakom - uważa Jakub Rutnicki, poseł PO.
GUS podał właśnie, że ceny żywności w kwietniu wzrosły o prawie 20 procent. Z kolei nośniki energii były droższe o ponad 23 procent. Nieznacznie staniały paliwa, zaledwie o 0,1 procenta. Trzeba jednak pamiętać, że to dane wyliczane rok do roku, a inflacja w kwietniu 2022 roku już była wysoka.
Rządzący się chwalą
W czasie, gdy opozycja dyskutowała o cenach w sklepach, premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS-u Jarosław Kaczyński na spotkaniach zachwalali swoje rządy. - Rząd Prawa i Sprawiedliwości opłaca się Polakom - ocenił Mateusz Morawiecki. - Staramy się bardzo, żeby ludziom ulżyć - zapewnił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS-u w miejscowości Piekoszów o wciąż rosnących cenach nie mówił nic. Powtórzył swój przekaz o wsparciu dla mieszkańców wsi i miasteczek. Na przykład na przykładzie budowy wodociągów.
- W Polsce jeszcze w wielu miejscach dzisiaj ich nie ma. Polska małych miast i wsi jest jakby terenem w wielkiej mierze zapomnianym. I to, co myśmy uczynili, to jest to, żeśmy sobie przypomnieli. Ale nie w słowach, a w czynach - powiedział Jarosław Kaczyński.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości ma tylko jeden cel, żeby propagandą, tępą propagandą, wygrać wybory w październiku. My dzisiaj mówimy bardzo wyraźnie, jedną z recept dla Polski to są pieniądze z Unii Europejskiej, i tych pieniędzy cały czas nie ma - przypomina poseł Nowej Lewicy Tomasz Trela, mówiąc o środkach na KPO.
Alarm dla wsi
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w gospodarstwie rolnym w Róży na Podkarpaciu przedstawił swój plan dla rolników i ostrzegał, że kryzys dotyczący zboża to nie jest koniec ich problemów. - Magazyny firm przetwórczych rolno-spożywczych są pełne mrożonek z Ukrainy, owoców z ubiegłego sezonu. Więc nie będą te firmy kupować od polskich rolników, polskich sadowników, owoców miękkich - zaalarmował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Majówka to czas pracy dla polityków.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24