PiS chce ułatwić wycinkę na prywatnych posesjach. "To będzie rzeź drzew"

10.10.2022 | PiS chce ułatwić wycinkę na prywatnych posesjach. "To będzie rzeź drzew"
10.10.2022 | PiS chce ułatwić wycinkę na prywatnych posesjach. "To będzie rzeź drzew"
Magda Łucyan | Fakty TVN
10.10.2022 | PiS chce ułatwić wycinkę na prywatnych posesjach. "To będzie rzeź drzew"Magda Łucyan | Fakty TVN

Jest projekt nowelizacji ustawy, który pozwala na wycinkę coraz większych drzew na własnej działce. Bez żadnej zgody. Specjaliści ostrzegają przed konsekwencjami.

PiS chce ułatwić wycinkę drzew na prywatnych posesjach i o 20 centymetrów zwiększyć obwód drzew, na których wycięcie zgody mieć nie będzie trzeba. - Nie jest to żadna zmiana rewolucyjna, a ewolucyjna. Raczej musimy w tej sprawie szukać kompromisu - przekonuje poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, pomysłodawca zmian w prawie.

To, co dla posła PiS-u jest niewielką zmianą i kompromisem, dla innych jest kolejnym krokiem do wielkiej, ogólnopolskiej wycinki. - To będzie po prostu rzeź drzew. Tak naprawdę największa rzeź drzew od czasów lex Szyszko, też zrobionym przez PiS - alarmuje Małgorzata Tracz z Zielonych.

Projekt na razie pojawił się na sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw deregulacji. Jeżeli wejdzie w życie, właściciel będzie musiał zgłosić do urzędu gminy chęć wycinki drzew, których obwód przekracza metr w przypadku topoli, wierzby czy klonu, 85 centymetrów w przypadku kasztanowca, akacji czy platanu i 70 centymetrów przy wszystkich innych gatunkach.

Bezradność rządu?

Obecnie zgoda na wycinkę jest wydawana przez urząd gminy. Zazwyczaj jest to szybka procedura. Według posła PiS - ograniczenia w wycince dużych i starych drzew ograniczają naszą wolność. - Głównym celem projektu jest poszerzenie zakresu naszej wolności w różnych obszarach życia - tłumaczy Bartłomiej Wróblewski.

- Rząd tym samym przyznaje, że nie poradził sobie z polityką energetyczną - uważa Dawid Kaźmierczak z fundacji "Polana Dzika".

- Jest to próba załatwienia opału dla osób, które borykają się z niedoborem energii. Świadczą o tym między innymi słowa prezesa Kaczyńskiego, który nawoływał Polaków do tego, żebyśmy palili wszystkim, czym się da - ocenia Adam Bohdan z podlaskiego oddziału stowarzyszenia "Pracownia na rzecz Wszystkich Istot".

Niebezpieczne konsekwencje

Pierwszym skutkiem zmian może być zagrożenie smogowe. Gdy świeżo ścięte, wilgotne drzewo trafia do pieca, to powstający w wyniku jego spalania dym jest dużo bardziej trujący. - Powietrze będzie coraz gorsze, bo tak naprawdę w ostatnich latach mamy też do czynienia z wieloma rewitalizacjami w miastach i wszystkie drzewa, które po prostu rosły na starówkach, są wycinane, a cały obszar jest betonowany - konstatuje Dawid Kaźmierczak.

Projekt PiS zakłada też, że w przypadku największych drzew urzędnicy będą mieć mniej czasu na reakcję i ewentualne zablokowanie wycinki.

Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24