"Polski rząd dba o zdrowie i bezpieczeństwo kobiet" - pięć dni temu taki spot opublikowała kancelaria premiera. Sporo pytań do rządu w tej sprawie mogą mieć twórczynię pierwszego w Polsce Centrum Pomocy kobietom po gwałtach. Natomiast ofiary gwałtów nie mogą zrozumieć, dlaczego w czasie śledztwa ich oprawcy wydają się mieć więcej praw niż one.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Fundacja Feminoteka uruchomiła pierwsze w Polsce Centrum Pomocy kobietom po gwałtach. W jednym miejscu kobiety otrzymają pomoc medyczną, prawną i psychologiczną. - To jest nasze marzenie, żeby to był taki punkt, gdzie te służby i przedstawiciele różnych instytucji przychodzą, a nie żeby kobieta chodziła po różnych miejscach - wyjaśnia Joanna Piotrowska z Fundacja Feminoteka.
Marzenie już rozbija się o polską rzeczywistość. Centrum poprowadzi prywatna fundacja, zrzucają się na nie prywatni darczyńcy. O współpracy z policją organizatorki na razie tylko marzą. - Prowadzimy rozmowy, ale utknęły na razie - mówi Joanna Piotrowska.
W wydanych właśnie po polsku rekomendacjach Światowa Organizacja Zdrowia zaleca Polsce systemowe podejście do problemu przemocy seksualnej. - Przede wszystkim włączyć opiekę nad ofiarami przemocy seksualnej w istniejący system opieki zdrowotnej - przybliża dr Avni Amin ze Światowej Organizacji Zdrowia.
Co z ustawą o zmianie definicji gwałtu?
W Europie miejsca, które udzielają pomocy kobietom, istnieją od dziesięcioleci. W Irlandii jest ich szesnaście. - 85 procent finansowania otrzymujemy od rządu. Przez lata pozyskałyśmy finansowanie od Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Zdrowia. Irlandzki rząd rozumie, jak wielką szkodę wyrządza przemoc seksualna - mówi Shirley Scott z Kryzysowego Centrum Pomocy Ofiarom Gwałtów w Dublinie.
Polski rząd natomiast wypuszcza propagandowe materiały, a rozwiązania naprawdę chroniące kobiety, blokuje. - Ja bym chciała bardzo, żeby rząd nie puszczał tylko pięknych obrazków, tylko w końcu wyciągnął z zamrażarki zmianę ustawy o definicji gwałtu - komentuje Joanna Piotrowska z Fundacja Feminoteka.
Ustawa o zmianie definicji gwałtu czeka na rozpatrzenie od dwóch lat. - Zawsze przeciwko procedowaniu tej ustawy była Zjednoczona Prawica i Konfederacja - zwraca uwagę Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Lewicy i współautorka projektu ustawy o zmianie definicji gwałtu.
Dziś nikt nie pyta gwałciciela, czy na seks miał zgodę - mówią autorki projektu. O gwałt obwinia się ofiary. Danuta Wawrowska, prawniczka i współautorka projektu ustawy o zmianie definicji gwałtu, wskazuje na pytanie, które często padają względem kobiet: "dlaczego się pani nie broniła, albo jak się pani broniła. Dlaczego nieskutecznie się pani broniła, albo inaczej, dlaczego pani prowokowała, dlaczego pani nosiła duży dekolt, dlaczego się pani upiła".
By udowodnić gwałt, kobieta musi wykazać, że go nie chciała - broniąc się czynnie, widocznie, głośno i ze śladami. Ale bardzo często reakcja na gwałt jest zupełnie inna. - Kobiety się po prostu boją, jest to zagrożenie życia, jest to zagrożenie zdrowia i mogą reagować bardzo różnie, jedną z reakcji jest po prostu zamrożenie - zwraca uwagę Joanna Piotrowska.
Każda zgwałcona kobieta, która potrzebuje pomocy, może zadzwonić na infolinię Fundacji Feminoteka pod numerem telefonu 888 88 33 88. Do infolinii państwo też nie dopłaca ani złotówki.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock