Wybitny chirurg stracił stanowisko kierownika kliniki. "Jedynym powodem odwołania jest fakt, że wsparł on lekarzy"

15.07.2022 | Wybitny chirurg stracił stanowisko kierownika kliniki. "Jedynym powodem odwołania jest fakt, że wsparł on lekarzy"
15.07.2022 | Wybitny chirurg stracił stanowisko kierownika kliniki. "Jedynym powodem odwołania jest fakt, że wsparł on lekarzy"
Marek Nowicki | Fakty TVN
15.07.2022 | Wybitny chirurg stracił stanowisko kierownika kliniki. "Jedynym powodem odwołania jest fakt, że wsparł on lekarzy"Marek Nowicki | Fakty TVN

Szpital ortopedyczny w Otwocku traci specjalistów, a profesor Stanisław Pomianowski, który dla wielu pacjentów jest jedyną nadzieją, zostaje odsunięty od kierowania kliniką chirurgii urazowej. W tle jest spór kierownictwa placówki z lekarzami, a decyzja władz szpitala spotkała się z krytyką Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Profesor Stanisław Pomianowski, światowej klasy specjalista w dziedzinie chirurgii stawu łokciowego, twórca patentów i nowych metod leczenia, przyciąga do Otwocka pacjentów z całego kraju. Pan Daniel Dragański przyjechał do szpitala aż z Olsztyna.

- Znajomi, którzy mają doświadczenie w takich nieszczęśliwych wypadkach, sugerowali mi, żebym właśnie przyjechał do Otwocka, a że to jest ręka, to żebym specjalnie do prof. Pomianowskiego się zgłosił, bo jest szansa na to, że znajdę się w najlepszych rękach - mówi pan Daniel.

Zła wiadomość dla pacjentów jest jednak taka, że profesor Pomianowski właśnie został odsunięty od kierowania Kliniką Chirurgii Urazowej Narządu Ruchu i Ortopedii w szpitalu ortopedycznym im. prof. Adama Grucy w Otwocku.

Dlaczego? - Powiem szczerze: nie widzę żadnej przyczyny, żebym został odwołany - uważa profesor Stanisław Pomianowski.

W tle spór z władzami szpitala

Przyczynę odsunięcia profesora Pomianowskiego widzą związkowcy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

"Jedynym powodem odwołania prof. Pomianowskiego jest fakt, że wsparł on lekarzy, którzy weszli w spór dotyczący wynagrodzeń i warunków pracy" - czytamy w komunikacie związku.

Pod koniec czerwca profesor Pomianowski napisał list do dyrektora szpitala, że nie bierze odpowiedzialności "za zaistniałą sytuację", a sytuacja jest taka, że odeszło z pracy w klinice siedmiu specjalistów - między innymi od chirurgii ręki i barku. To prawie jedna trzecia wszystkich pracujących w klinice specjalistów. W ocenie profesora obniży się tu poziom leczenia ręki i barku.

- Nie będę się na ten temat wypowiadał, bo to są opinie pana profesora - mówi w rozmowie z "Faktami" TVN prof. Jarosław Czubak, dyrektor Szpitala Klinicznego im. prof Adama Grucy w Otwocku.

Dyrektor mówi o sprawach wewnętrznych szpitala

Ze szpitala w Otwocku po 13 latach pracy doszedł też ortopeda Filip Kucharczyk.

- Wobec tego, co się stało - odejścia paru osób albo tego, że młodzi lekarze po egzaminie chcący się tym zajmować, nie znaleźli zatrudnienia - w tej chwili specjalistów zainteresowanych tą częścią ciała w szpitalu zabrakło - wyjaśnia lekarz.

Dyrektor szpitala jednak nie chce wypowiadać się w sprawie problemów kadrowych. - Uważam, że wewnętrzne sprawy szpitala powinny być rozstrzygane wewnątrz szpitala - mówi prof. Jarosław Czubak.

Tylko że nie jest to już tylko wewnętrzna sprawa szpitala, o czym świadczy list otwarty, w którym Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy domaga się przywrócenia profesora Pomianowskiego na stanowisko kierownika kliniki.

- Gdy profesor nie wróci na stanowisko kierownika kliniki, ten zespół, który dotychczas funkcjonał, prawdopodobnie się rozpadnie - zwraca uwagę Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN