Dłoń zaciskająca się w pięść - taki znak, może już teraz, wszyscy powinniśmy poznać. Ma on oznaczać, że ofiara przemocy prosi o ratunek, a boi się zrobić to na głos. Celem kampanii "Sztuka reagowania na przemoc" jest zwiększenie wrażliwości mieszkańców Warszawy na sytuacje doznawania przemocy domowej.
To przykład sytuacji, w której przypadkowa osoba zmieniła losy dwuletniego dziecka. - Mama dziewczynki, jeszcze z drugą krewną osobą, idąc po ulicy, uderzyła ją (dziecko - przyp. red.) w twarz, zaczęła ją szarpać. Kiedy zaczęła dziewczynka płakać, krzyczeć, zaczęły jej zakrywać twarz rękami. I ktoś to nagrał - opowiada Karolina Tatrzańska, kampania "Rodzina jest dla dzieci", Centrum Administracyjne Pieczy Zastępczej w Łodzi. W przypadku tej dziewczynki po udostępnieniu nagrania interweniowały służby. Przemoc okazała się być stała i wykraczać daleko poza to, co widział świadek. Szczęściem było, że ten jeden raz do przemocy nie doszło za zamkniętymi drzwiami. Dlatego tak ważne jest, by reagować. Do tego namawia najnowsza kampania informacyjna w Warszawie. - Wciąż jesteśmy społeczeństwem, które myśli o tym jako w kategorii donosów. Nie w kategorii robienia czegoś dobrego - tłumaczy Maja Herman, psychiatra.
Po pierwsze - reagować
Celem kampanii "Sztuka reagowania na przemoc" jest zwiększenie wrażliwości mieszkańców Warszawy na sytuacje doznawania przemocy domowej przez osoby zależne - czyli dzieci, osoby z niepełnosprawnościami i seniorów. Ofiary - na różny sposób zależne od sprawców - często same nie potrafią poprosić o pomoc. Wśród seniorów problemem jest niewiedza - jak nazwać przemoc domową i gdzie szukać pomocy. - Przede wszystkim czują wstyd. (...) Dlatego, że sprawcami najczęściej są osoby z najbliższego otoczenia, z rodziny - mówi Magdalena Rutkiewicz, prezeska zarządu Fundacji "Projekt Starsi". To sprawia, że często ofiarę mogą uratować tylko świadkowie. Dlatego w centrum kampanii jest informacja o geście dłoni, którym w prosty i niewerbalny sposób można dać otoczeniu znać, że potrzebuje się pomocy. Można to zrobić poza zasięgiem wzroku sprawcy - ale tak, by widzieli go inni. - To jest dłoń, która zaciska się w pięść, czyli taki sygnał, który ktoś do nas puści, którym w ten sposób sygnalizuje się na całym świecie to, że ktoś potrzebuje pomocy - wyjaśnia Monika Beuth, rzeczniczka prasowa w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy.
Według danych urzędu miasta w 2022 roku w Warszawie niemal sześć i pół tysiąca ofiar przemocy objęto procedurą niebieskiej karty. Były to przede wszystkim kobiety i dzieci. Statystyki z roku na rok są coraz gorsze, nie tylko w stolicy. Dlatego kampanie antyprzemocowe organizują miasta w całej Polsce. - Tegoroczną kampanię, którą jak zwykle inicjujemy wraz z końcem listopada, będziemy dedykowali też seniorom - informuje Radosław Michalski, dyrektor Wydziału Promocji Miasta i Turystyki w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu. Reakcją, do której zachęcają samorządy, jest telefon na numer 112.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN