Wystarczyło znieść limit wieku - to było trzy tygodnie temu - by na badania prenatalne zaczęło zgłaszać się o wiele więcej pacjentek. Badania są za darmo. Wystarczy skierowanie od lekarza prowadzącego ciążę. Warto, bo można wykryć wady płodu i można je leczyć jeszcze w łonie matki.
To tylko pół godziny, a daje spokój na kolejne miesiące. - To pierwsza ciąża, pierwsze dziecko, więc zawsze stres i nerwy. Jeżeli upewnię się, że wszystko jest dobrze, to jestem spokojniejsza - mówi jedna z pacjentek. - Daje to bardzo duży spokój później w czasie ciąży, więc jak najbardziej polecam - mówi inna pacjentka.
Chodzi o badania prenatalne, które lekarze nie tylko polecają, ale wręcz namawiają na nie pacjentki. Tym bardziej że od 5 czerwca stać już na nie wszystkie kobiety, bo dla wszystkich są za darmo.
- Liczba pacjentek od momentu, kiedy weszło w życie to rozporządzenie, zwiększyła nam się o około 40 procent - przekazuje dr hab. Rafał Iciek, kierownik Centrum Diagnostyki Prenatalnej Uniwersytetu Medycznego imienia Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
- Zauważamy znaczący wzrost liczby pacjentek, i to nie tylko z Łodzi, ale również z okolicy - zauważa Tomasz Jarzębski, ginekolog z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
"To było wyjątkowo niesprawiedliwe i wykluczające"
Do początku czerwca z darmowych badań prenatalnych korzystać mogły wyłącznie kobiety po 35. roku życia i te, które miały w przeszłości złe wyniki badań.
Reszta, jeżeli chciała sprawdzić zdrowie dziecka, musiała wydać nawet do tysiąca złotych. - To było wyjątkowo niesprawiedliwe i wykluczające, że przyjęliśmy tylko i wyłącznie kryterium wieku, jakim było 35 lat - mówi dr hab. Maciej Socha, kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala Świętego Wojciecha w Gdańsku.
- Wiele wad może się pojawić wcześniej, nie tylko u pacjentek po 35. roku życia - zwraca uwagę dr Agnieszka Żalińska z Poradni Ciąży Wielopłodowej Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Badania wykrywają bardzo wiele chorób i wad
Bezpłatne są badania podczas pierwszego i drugiego trymestru. Wystarczy skierowanie od lekarza prowadzącego. - Myślę, że to duży przełom dla całej rzeszy kobiet, które do tej pory tych badań z jakiegoś powodu nie miały zlecanych i wykonywanych - ocenia dr Tomasz Jarzębski.
Takie badania wykrywają bardzo wiele chorób i wad. Po pierwsze, już na bardzo wczesnym etapie wyłapują wady genetyczne. - Pokazuje nam, czy pacjentka nie jest w grupie pacjentek, których płód może mieć zespół Pataua, zespół Edwardsa lub zespół Downa. To są takie trzy najważniejsze schorzenia dotyczące wad chromosomowych - mówi dr hab. Maciej Socha.
Dzięki badaniom prenatalnym w drugim trymestrze dowiemy się o tak zwanych wadach incydentalnych. - Są takie wady, zarówno w ciążach pojedynczych i ciążach mnogich, które kwalifikują się do leczenia wewnątrzmacicznego - mówi dr hab. Rafał Iciek.
To oznacza, że problem można rozwiązać, gdy dziecko jest jeszcze w łonie. - Dużo mnie to uspokoiło, że mogę pomóc swojemu dziecku - przyznaje jedna z pacjentek.
CZYTAJ TAKŻE: Od 5 czerwca badania prenatalne będą dostępne bezpłatnie. "Pacjentce się to zwyczajnie należy"
U dziecka pani Martyny wykryto wadę na tyle wcześnie, że możliwa była niezbędna reakcja. - Wykazało ono delikatne nieprawidłowości w obrębie prawego płuca i dalej byłam skierowana właśnie do szpitala, żeby dokładnie zdiagnozować, co się dzieje - mówi pani Martyna.
Badania prenatalne to nie tylko diagnostyka nienarodzonych dzieci, ale także kobiet w ciąży. - Akurat u mnie wyszło, że mam łożysko przodujące, więc mi na pewno bardzo pomogły te badania - mówi pani Karolina. W takich przypadkach wiedza może ratować życie.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN2