Afera taśmowa i nowe wątki, a na nowym nagraniu premier Morawiecki. Słynni kelnerzy nielegalnie nagrali także jego. Mówił o SKOK-ach, Angeli Merkel i zmniejszeniu oczekiwań. Wtedy był szefem dużego banku. Dziś jest szefem rządu i z tym co mówił może mieć problem. Dziennikarze Onet.pl ujawniają zeznania kelnerów, a Jakub Sobieniowski pyta o szczegóły nagrania, które w dziwny sposób zniknęło.
To znaczące, że rzeczniczka PiS-u Beata Mazurek ani razu nie użyła teraz stwierdzenia "taśmy prawdy". Gdy tak samo nielegalnie byli nagrywani przez kelnerów politycy Platformy Obywatelskiej, politycy PiS o "taśmach prawdy" mówili wielokrotnie. Dziś, gdy pytania dotyczą rozmowy, albo rozmów, Mateusza Morawieckiego, PiS nazywa je "odgrzewanymi kotletami".
Onet.pl opublikował całą nielegalnie nagraną pięć lat temu rozmowę Mateusza Morawieckiego w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Dzisiejszy premier, wtedy prezes dużego banku, stwierdził w niej między innymi, że "ma absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej". Jeszcze dosadniej Mateusz Morawiecki mówił dlaczego ludzie powinni obniżać swoje oczekiwania.
- My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my ludzie, "we the people", prawda, a już zwłaszcza "we the people" w Niemczech czy w Hiszpanii, we Francji, musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapier*** i rowy, ku*** kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni - miał stwierdzić Mateusz Morawiecki.
W tamtych czasach, albo tuż przed nimi, Mateusz Morawiecki był związany z Platformą Obywatelską. Był nawet doradcą premiera Donalda Tuska i miał ożywione kontakty z Tomaszem Arabskim, szefem Kancelarii Premiera. W rozmowie, w której sam siebie nazywa liberałem, uczestniczą osoby związane z bankowością i bliskie Platformie.
Polskojęzyczne, niemieckie media
- Po takim moim, wiesz, tournee po tych hedge fundach, inwestycyjnych funduszach i tak dalej, nie. Ciekawe doświadczenie, ale tak samo bardzo smutne. Ku*** siedzą ci bogaci Amerykanie, Żydzi, Niemcy, Angole, Szwajcarzy, nie? Siedzą w swoich głębokich, wiesz, fotelach. Mają nakumulowanego tego oczywiście kapitału tyle, że możesz ich tam w du** pocałować - miał powiedzieć obecny premier.
Gdy nagrania albo stenogramy dotyczyły polityków Platformy, PiS było oburzone językiem tych nielegalnie nagranych polityków i ośmiorniczkami, które jedli. A teraz jest oburzone pytaniami o stenogramy z zeznań kelnerów, którzy mówią o nagraniach Mateusza Morawieckiego.
- Dziwnym trafem te informacje pokazują się w niemieckich mediach po tym jak Schetyna wrócił z Niemiec. W polskojęzycznych, niemieckich mediach - tak Beata Mazurek, wicemarszałek sejmu i rzeczniczka prasowa PiS, reagowała na pytania, które wynikają także z publikacji Onetu. Wynikają z zeznań kelnerów, którzy w śledztwie przyznali, że nagrali co najmniej jeszcze jedną rozmowę Mateusza Morawieckiego z jakimś mężczyzną - rozmowę o kredytach bankowych, o tym że dokumenty mają być sporządzone na jakąś osobę, że będą mieli lokale zakupione na inne osoby, że na inne osoby będą wystawione dokumenty.
Kelner nie pamiętał, czy w tej rozmowie była mowa o pożyczkach i kredytach na słupy. Ale precyzuje, że rozmawiali o tym, że będą kupować nieruchomości na podstawione osoby.
Pytanie kto ma to nagranie i czy nie powinno być upublicznione, bo dotyczy obecnego premiera. - Wątek kupowania na słupy powinien być zbadany bardzo głęboko - uważa Krzysztof Brejza, poseł PO.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara | PAP