Nowatorski zabieg w chrzanowskim szpitalu. "Nie spodziewali w ogóle, że wyjdę z tego"

Źródło:
Fakty TVN
Nowatorski zabieg w chrzanowskim szpitalu. "Nie spodziewali, że wyjdę w ogóle z tego"
Nowatorski zabieg w chrzanowskim szpitalu. "Nie spodziewali, że wyjdę w ogóle z tego"
Marek Nowicki/Fakty TVN
Nowatorski zabieg w chrzanowskim szpitalu. "Nie spodziewali w ogóle, że wyjdę z tego"Marek Nowicki/Fakty TVN

U pana Zdzisława Zająca wykryto pęknięcie tętniaka aorty brzusznej z zakażeniem. Lekarze, by ratować mu życie, stworzyli biologicznie neutralną protezę. Czegoś takiego do tej pory nie zrobił nikt na świecie, bo zakażenia przy pękniętym tętniaku to rzadkość. Eksperyment zakończył się sukcesem - pacjent żyje i czuje się dobrze.

Pan Zdzisław Zając pod koniec października trafił na SOR do szpitala w Chrzanowie z pękniętym tętniakiem aorty brzusznej i zakażeniem. - Oni się nie spodziewali w ogóle, że wyjdę z tego. Z tego zabiegu. Już miałem 4 zawały - opowiada mężczyzna.

Panu Zdzisławowi uratował życie profesor Przemysław Nowakowski, który zdecydował, że uszyje pacjentowi protezę z łaty pochodzenia zwierzęcego, biologicznie neutralnej. - Chirurgia naczyniowa w szczególności wiąże się trochę z przycinaniem, szyciem, krojeniem, więc można powiedzieć, że jest to takie zaawansowane krawiectwo - mówi Nowakowski.

Czegoś takiego do tej pory nie zrobił nikt na świecie, bo zakażenia przy pękniętym tętniaku to rzadkość. Normalnie po wycięciu tętniaka chirurdzy naczyniowi wszczepiają pacjentom zwykłe, syntetyczne protezy. Jednak dla zakażonego pana Zdzisława Zająca jedynym ratunkiem była właśnie rurka biologiczna.

- Nie miałem żadnej decyzji w tej operacji. Dopiero później, jak już było po wszystkim, profesor mi opowiadał, co zastosował w aorcie - mówi pan Zdzisław.

Liczą, że to przyszłość w medycynie

Lekarze pochwalili się zabiegiem dopiero po dwóch miesiącach, bo nie byli pewni, czy pacjent przeżyje. Teraz już są pewni. Organizm pana Zdzisława Zająca zaakceptował protezę na aorcie brzusznej, na której teraz namnażają się przepływające z krwią jego własne komórki.

Lekarze nie mają wątpliwości, że takie zabiegi to przyszłość. Z materiałów biologicznie obojętnych - tak zwanych biologicznych macierzy komórkowych - będzie można łatać pacjentów, szyć im fragmenty naczyń na miarę, a wręcz kupować gotowe.

- Może się okazać, że za dwa, trzy, pięć lat będziemy mieć już dostępne takie fabrycznie gotowe materiały, które będą leżeć na półce i będziemy je mogli w takiej sytuacji użyć. I oby tak było - mówi Nowakowski.

Tętniaki aorty brzusznej zaczynają być problemem u niektórych osób po czterdziestce, częściej u mężczyzn niż kobiet, częściej u osób palących, z miażdżycą i z nieleczonym nadciśnieniem tętniczym. Ludzie zazwyczaj dowiadują się o tętniaku w ostatniej chwili, tak jak pan Zdzisław Zając. - Mam dużego sznyta na brzuchu, ale codziennie jest coraz to lepiej - mówi pacjent.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Coraz częstsze są przypadki hipotermii nie w górach, ale w mieście i nie podczas spaceru na mrozie, ale podczas spania we własnym, zimnym domu. Najczęściej dotyka to starsze osoby. Policjanci ostatnio pomogli pani Eugenii - rozpali jej w piecu i nanieśli opału.

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Źródło:
Fakty TVN

W minionym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tysiące osób w Polsce. W 2023 nie było nawet tysiąca zachorowań. To oznacza 35-krotny wzrost liczby chorych. Lekarze mówią o epidemii krztuśca, ale dodają, że łatwo się przed tym ochronić - wystarczy się zaszczepić.

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeśli do wyboru jest możliwość uczestnictwa w ceremonii zaprzysiężenia, a po drugiej stronie realna możliwość wizyty Donalda Trumpa na zaproszenie prezydenta RP w przyszłości, to zdecydowanie warto skupić się na tej drugiej - powiedział w "Faktach po Faktach" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska na ceremonię inauguracji prezydentury Trumpa. 

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Źródło:
TVN24

- Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć, a okazuje się, że nie, że kandydat PiS-u może te granice przekroczyć - oceniła wydarzenia na Jasnej Górze posłanka Monika Rosa (KO). - Złe jest to, że w tę pielgrzymkę tak mocno zaangażowali się ojcowie paulini - komentował Piotr Zgorzelski (PSL). Tematem rozmowy w "Faktach po Faktach" była również sprawa ekshumacji polskich ofiar na Wołyniu.

"Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć"

"Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć"

Źródło:
TVN24

Prezydent Korei Południowej został aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie przed komisję ds. korupcji. Tym razem policja zmobilizowała odpowiednio większe siły i obrońcy prezydenta dali za wygraną. Przeciw prezydentowi toczy się procedura impeachmentu po tym, jak w grudniu wprowadził nieoczekiwanie stan wojenny w kraju.

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Klapsy zamiast braw - mówi premier Słowacji, komentując incydent w słowackim pałacu prezydenckim. Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki. Wytłumaczył się potem w mediach, że jest przeciwny antyukraińskiej i antyunijnej polityce słowackich liderów politycznych. Prezydent się nie obraził, co innego premier. Robert Fico, który stawia na zbliżenie z Rosją, skomentował, że student powinien za brak szacunku dostać nauczkę.

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Księżna Kate w ostatnich miesiącach mierzyła się z nowotworem. Część z tego trudnego czasu rozgrywała się w londyńskim szpitalu, gdzie poddawana była chemioterapii i walczyła o zdrowie. Teraz wróciła tam z kamerami, żeby podziękować bohaterom jej historii, czyli lekarzom i służbom medycznym. Czy wróciła zdrowa? "To ulga wiedzieć, że się jest w remisji" - napisała księżna.

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS