Umierają w wielkim cierpieniu, bo w hospicjach brakuje miejsc. Lekarze i rodziny pacjentów apelują o zniesienie limitów

Źródło:
Fakty TVN
Umierają w wielkim cierpieniu, bo w hospicjach brakuje miejsc. Lekarze i rodziny pacjentów apelują o zniesienie limitów
Umierają w wielkim cierpieniu, bo w hospicjach brakuje miejsc. Lekarze i rodziny pacjentów apelują o zniesienie limitów
Marek Nowicki/Fakty TVN
Umierają w wielkim cierpieniu, bo w hospicjach brakuje miejsc. Lekarze i rodziny pacjentów apelują o zniesienie limitówMarek Nowicki/Fakty TVN

Każdego roku kilkanaście tysięcy Polaków umiera w bólu i cierpieniu, bo nie mogą doczekać się pomocy w hospicjum. Tylko dlatego, że w hospicjach obowiązują limity przyjęć.

Ostatni tydzień życia pana Mieczysława Wiśniewskiego był koszmarem. Mężczyzna bardzo cierpiał z powodu błyskawicznie rozprzestrzeniającego się nowotworu. Hospicjum odmówiło przyjęcia. Powód? Skończyły się limity i nie ma miejsc. - Pani, która odebrała, powiedziała, że najbliższy termin za około 3 tygodnie. Zaśmiałem się i powiedziałem, że "klient nie wytrzyma do tej pory" - opowiada Piotr Wiśniewski, syn pana Mieczysława.

Pacjent potrzebował natychmiast środków przeciwbólowych. Syn pojechał z ojcem do najbliższego szpitala, ale tam lekarz na SOR-ze też ich nie przyjął. - Powiedział, że szpital to nie jest instytucja charytatywna od 30 lat i że rodzina ma się zajmować. Jak zobaczył, że jest to C20 (kod choroby - przyp. red.), rak złośliwy odbytnicy, to jakby człowieka nie chciał widzieć na oczy - wspomina syn pana Mieczysława.

To nie jest przejaskrawiona historia. Pacjenci w stanie terminalnym, głównie z nowotworami, bywa, że są niechciani przez system ochrony zdrowia. Karta Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego (DiLO) już tu nie obowiązuje. Szpitale często nie chcą ich przyjmować, pogotowie odmawia przyjazdu.

Zobacz także: Lekarze z hospicjów nie mogą wypisywać bezpłatnych leków. "Komuś po prostu brakło wyobraźni"

- Wezwała mnie koleżanka opieki długoterminowej, mówi: Kasia, ta pani wymiotuje krwią, co robić? Ja mówię: załóż jej sondę. A ona nie miała takiego specjalnego worka i założyła jej wiaderko po ogórkach kiszonych na szyję. I tak w XXI wieku, w 2020 r. umierają ludzie w Polsce - mówi Katarzyna Kałduńska, prezes Fundacji Dom Hospicyjny w Pruszczu Gdańskim.

Wszystkich Świętych 2023. Kwesta na Hospicjum im. ks. Dutkiewicza w Gdańsku
Kwesta na Hospicjum im. ks. Dutkiewicza w GdańskuTVN24

Liczą na zniesienie limitów w ochronie zdrowia

Umierają w upokorzeniu i wielkim cierpieniu, bo zazwyczaj to właśnie hospicja posiadają leki przeciwbólowe, na przykład w kroplówkach, które pacjentom trzeba podać, a z powodu skończonych limitów podać im nie można. Państwo Małgorzata i Tomasz Formejstrowie pożegnali niedawno ojca. Też długo nie mogło się nim zająć hospicjum.

- Zaczęły się takie bóle, że on cały dzień, całą noc leżał na kolanach skulony, a my nie wiedzieliśmy, jak mu pomóc, bo plastry przeciwbólowe, które były bardzo silne, nie pomagały - wspomina pani Małgorzata.

W takiej sytuacji szpitale muszą przyjąć chorego, ale jest to o wiele droższe niż opieka hospicyjna.

W pakcie koalicyjnym zawartym przez nową większość sejmową widnieje zapis o zniesieniu limitów w ochronie zdrowia. Na realizację tego postulatu liczy bardzo wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej dr hab. Tomasz Dzierżanowski.

- Widzę, że jest na to zgoda koalicji, która szykuje się do objęcia zarządzania systemem opieki zdrowotnej. Sądzę, że to powinna być pierwsza rzecz, jaka 1 stycznia 2024 powinna się zadziać: żeby znieść limitowanie - wskazuje Dzierżanowski.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Kolejne relacje tych, którzy stracili domy, samochody i dorobek życia. Wiele domów spłonęło doszczętnie. Walka z żywiołem trwa.

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Źródło:
Fakty TVN

Na ten telefon panowie mogą dzwonić w każdej sprawie - gdy mają problemy psychiczne, finansowe, albo w relacjach rodzinnych. I dzwonią - telefon zaufania dla mężczyzn jest w Polsce jeden, a przez trzy lata pomógł już tysiącowi osób. Czasem chodzi o ważną poradę, a czasem tylko o rozmowę.

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Źródło:
Fakty TVN

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta i szef Instytutu Pamięci Narodowej, spotkał się na Jasnej Górze z kibicami. Były kontrowersyjne okrzyki, teraz są krytyczne komentarze. Sam Nawrocki problemu nie widzi.

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już teraz otwieramy serca i portfele, zasilamy wirtualne puszki i licytujemy. Na koncie Orkiestry jest już ponad 9 milionów złotych, a to dopiero początek. WOŚP w tym roku gra dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki powiedział, że "dziś nie widzi Ukrainy w żadnej strukturze - ani w Unii Europejskiej, ani w NATO". W "Faktach po Faktach" Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że "pomyliły mu się wektory", a ta wypowiedź oznacza, że jest "bliżej Kremla, a nie walczącej z Kremlem Ukrainy". - Widać ewidentnie, że Karol Nawrocki skręca w prawo. Po co on to robi? Tylko po to, żeby w drugiej turze wyborów zgarnąć wyborców Konfederacji - mówiła z kolei Magdalena Sroka (PSL, Trzecia Droga).

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

Źródło:
TVN24

Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że premierowi Donaldowi Tuskowi "brakuje determinacji", jeżeli chodzi o przeforsowanie w koalicji rządzącej ustaw dotyczących aborcji i związków partnerskich. Zdaniem europosła szef rządu, nie dyscyplinując ministrów, którzy sprzeciwiają się tym zmianom, "daje na to przyzwolenie".

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak 

Źródło:
TVN24

To, jak bardzo wielowymiarowa jest sprawa odpowiedzialności za sytuację w Strefie Gazy, pokazuje historia Amal, architekt, która w dniu napadu Hamasu na Izrael urodziła swojego drugiego syna. Kobieta w najtrudniejszym momencie, gdy rozpętała się wojna, została sama z dwójką małych dzieci. Drugi rok stara się ocalić je przed śmiercią głodową lub w bombardowaniu. Historia, którą nam opowiedziała, mocno odbiega od oficjalnej narracji Izraela o tym, że w ramach walki z Hamasem nie atakuje cywilów.

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Źródło:
jzb/dln

Deklaracja polskiego rządu w sprawie premiera Izraela została odnotowana w mediach na całym świecie. W sprawie nie tylko chodzi o pamięć żydowskich ofiar nazistów, ale o międzynarodowy system sprawiedliwości. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze jeszcze w listopadzie wydał za Benjaminem Netanjahu i ministrem obrony Izraela list gończe, zupełnie jak za Władimirem Putinem. Świat mocno podzielił się w sprawie tej decyzji, a amerykański kongres wprost ją potępił.

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS