To nie jest tradycyjne polskie danie, ale kebab podbił serca i podniebienia Polaków. Może stosunkiem jakości do ceny, chociaż jakość może być wątpliwa. Kontrole barów z kebabem wykazały szereg nieprawidłowości, zwłaszcza jeżeli chodzi o mięso, które jest podawane.
Teoretycznie przepis na kebabowy sukces jest bardzo prosty. - Trzy słowa: czystość, świeże mięso, świeże warzywa i jakościowy produkt. Jak masz dobry produkt, to zawsze jest super - wskazuje Amr Abdelhady z baru Only Kebab w Szczecinie.
To, jak wygląda praktyka sprzedaży fast foodu w Polsce, sprawdzili państwowi inspektorzy jakości. Wpadli z niezapowiedzianymi kontrolami. Na 109 odwiedzonych barów w 89 znaleźli nieprawidłowości. W ponad połowie dań dotyczyły one tego, co najważniejsze.
- W kebabach z baraniną nie stwierdzono obecności baraniny. W kebabach o innym określonym rodzaju mięsa - na przykład z jagnięciny - stwierdzano inne rodzaje mięsa - informuje Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Mało sosu i bez kapusty
Obserwacje inspektorów potwierdzają też specjaliści z branży. - Mówią, że to jest baranina, a to nie jest baranina. A my mówimy zawsze, co mamy - mamy wołowinę, mamy kurczaka - mówi Amr Abdelhady.
Jeżeli kilogram baraniny kosztuje 50 złotych, to jak zrobiony z niej ćwierćkilogramowy kebab może kosztować 15 złotych? To się nie kalkuluje. Turecki kebab powstaje na węglowym grillu. Skład samego dania też nieco się różni od wersji z osiedlowych budek. Hasim Sariyerlioglu z tureckiej restauracji Lezzet w Warszawie wyjaśnia, że potrawa ma mało sosu i nie zawiera kapusty.
- Prawdziwy kebs to jest dobre ciasto, w środku dobre mięso, przetarte pastą czosnkową, ewentualnie pastą sezamową, i tylko pomidor, ogórek konserwowy i cebula - dodaje Tomasz Jakubiak, kucharz, juror programu Masterchef Junior TVN.
Zaczęliśmy przecież od stwierdzenia, że przepis na kebabowy sukces jest bardzo prosty. Może więc za dużo u nas kombinowania? - Ta paleta jest bardzo szeroka i dwa skontrolowane były kebabami wieprzowymi - mówi Przemysław Rzodkiewicz.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN