W obronie Hanny Zdanowskiej mieszkańcy Łodzi nie raz wychodzili na ulicę. Sondaże dają jej największe szanse. Gdyby nie mogła kandydować - sytuacja byłaby prosta. Wyznaczenie komisarza będzie jak wyrzucenie głosów mieszkańców do kosza. Co na to Łódź?
O problemach z prawem urzędującej prezydent w Łodzi wie każdy. Część pytanych uważa, że "to jej prywatne sprawy są", że "tyle skandali jest" i "na każdego coś tam można znaleźć". Pojawiają się też głosy, że "powinna być taka zasada, że jeśli ktoś kto ma wyrok - powinien ze stanowiska zrezygnować" oraz, że po usłyszeniu wyroku prezydent Zdanowska "nie powinna brać udziału" w kolejnych wyborach.
Wszyscy jednak podkreślają - "dużo się zmieniło". Łódź to jedyne miasto w Polsce, w którym dyskusja nie toczy się wokół tego, kto wygra wybory, ale - jeśli wygra dotychczasowa prezydent - czy rządzący to uznają. Czy też PiS wprowadzi do ratusza komisarza.
- Jest ośmiu kandydatów, z których można wybrać przyszłego prezydenta, a pani prezydent - mimo że nie możne objąć urzędu - cały czas okłamuje i mówi, że może - twierdzi Waldemar Buda, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Łodzi.
- Jeśli politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuściliby się tego, to będziemy mieli bunt - stwierdza Tomasz Trela, wiceprezydent miasta, kandydat Komitetu Wyborczego Hanny Zdanowskiej do Rady Miasta.
Główna siedziba sztabu Hanny Zdanowskiej znajduje się zaledwie trzy minuty drogi od siedziby sztabu Waldemara Budy. Słysząc zapowiedzi wprowadzenia komisarza, stronnicy Zdanowskiej grożą manifestacjami. - Tak jak był czarny protest, tak będzie czarny protest mieszkańców Łodzi - zapowiada Trela.
Chaos?
Rozmowa z mieszkańcami Łodzi to zawsze tylko fragment wyborczego obrazu miasta, próba pokazania nastrojów panujących wśród mieszkańców.
W jednym z ostatnich sondaży widać gigantyczną przewagę Hanny Zdanowskiej (popierało ją 59 proc. wyborców) nad Waldemarem Budą (którego poparło 23,7 proc. ankietowanych). Ale - co warto podkreślić - to badanie przeprowadzone przed ogłoszeniem prawomocnego wyroku na urzędującą prezydent Łodzi.
Kandydatki ruchów miejskich uważają, że skazana prawomocnym wyrokiem Hanna Zdanowska nie powinna w ogóle w wyborach startować. Teraz jednak - także tę decyzję - ocenią przy urnach wyborcy.
- Grozi nam przepychanka pomiędzy dużymi partiami i być może rozpisanie nowych wyborów - mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, bezpartyjna kandydatka na prezydent Łodzi.
- Myślę, że łodzianie mają bardzo twardy orzech do zgryzienia komu można w tych wyborach zaufać - ocenia Urszula Niziołek-Janiak, kandydatka KW "Tak!" na prezydenta Łodzi.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24