Viktor Orban kampanię przed eurowyborami promuje hasłem: żadnej migracji, żadnego gender, żadnej wojny. Jednocześnie zapowiada walkę z brukselskimi biurokratami. Jego głównym rywalem jest Peter Magyar, który jeszcze kilka miesięcy temu był mało znany.
Okupacja Brukseli i wzięcie sprawy w swoje ręce - to pomysły Viktora Orbana i jego Fideszu na kampanię do Parlamentu Europejskiego. - Musimy walczyć, musimy bronić pokoju i bezpieczeństwa węgierskiego narodu, musimy bronić wyników naszej gospodarki, naszych rodzin, zwłaszcza naszych dzieci. Aby zrozumieli też ci w Brukseli: żadnej migracji, żadnego gender, żadnej wojny - podkreślał węgierski premier podczas swojego ostatniego wystąpienia.
ZOBACZ TEŻ: Orban: Ukraina nie jest już suwerennym państwem
Rządzący w Budapeszcie od 14 lat i mocno sympatyzujący z Putinem Orban niezmiennie krytykuje postawę Unii Europejskiej i NATO wobec Ukrainy. - Dopóki krajem będzie kierować rząd narodowy, Węgry nie włączą się w wojnę rosyjsko-ukraińską po niczyjej stronie - mówił Orban.
To mogą być dla premiera Orbana najtrudniejsze do tej pory wybory europejskie. Sytuacja gospodarcza na Węgrzech nie jest łatwa, a do tego na jego drodze postanowił stanąć 43-letni Peter Magyar. Jeszcze kilka miesięcy temu znany mało komu. Głośno zrobiło się o nim po dymisji prezydent Katalin Novak w związku z ułaskawieniem człowieka tuszującego pedofilię. Pracę straciła też wtedy była żona Magyara - była minister sprawiedliwości Judith Varga.
- Nasz kraj pogrążył się w ciągu kilku tygodni w największym kryzysie politycznym, moralnym i prawnym od czasu upadku komunizmu, co wiązało się z tuszowaniem przestępstw pedofilskich, skandalem z ułaskawieniem, skorumpowaną kadrą kierowniczą i skorumpowanymi członkami rządu - mówił pod koniec marca Magyar.
Poważny przeciwnik dla Orbana
Magyar nie ma radykalnie innych poglądów od Orbana w sprawie Ukrainy, ale chce skończyć spór z Unią o praworządność. W jego programie są też takie punkty jak wolne media, niezależna prokuratura i walka z korupcją.
- Peter Magyar jest takim rodzajem skruszonego gangstera, który przez wiele lat był częścią aparatu Fideszu, a teraz chce pokazać, że jest tym, który zna państwo mafijne od środka i może je zmienić - wskazuje prof. Maciej Kisilowski z Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego w Wiedniu.
Atakują go rządowe media, a była żona, która miała stać się siłą napędową partii Orbana w kampanii do Parlamentu Europejskiego, zarzuciła mu przemoc domową. Według Magyara Judith Varga została zastraszona przez władze.
- To jak serial polityczny o węgierskiej polityce, ale to prawdziwe życie. Pojawiło się wiele interesujących wątków - jak ten, że Peter Magyar przyznał, że Judith Varga wiedziała o nielegalnym podsłuchiwaniu przez rządowe służby specjalne dziennikarzy i osób publicznych - zaznacza Mihály Hardy, redaktor naczelny radia Klubrádió.
Magyarem zajął się też węgierski Urząd Ochrony Suwerenności, który - według krytyków Viktora Orbana - jest wymierzony w działania opozycji. Mimo wszystko na spotkania z nim przychodzą tłumy.
- Nie wezwałem was tutaj i nie zacząłem tej całej sprawy, żebym sam obalił elitę władzy. Zacząłem to, aby rozpocząć zupełnie nową erę. Jestem tylko iskrą, która może uruchomić silnik - mówił na początku kwietnia Magyar.
Źródło: Fakty TVN