Dziki patroszone tuż przy gospodarstwie. Tak myśliwi "walczą" z ASF

26.01.2020 | Dziki patroszone tuż przy gospodarstwie. Tak myśliwi "walczą" z ASF
26.01.2020 | Dziki patroszone tuż przy gospodarstwie. Tak myśliwi "walczą" z ASF
Katarzyna Górniak | Fakty TVN
26.01.2020 | Dziki patroszone tuż przy gospodarstwie. Tak myśliwi "walczą" z ASFKatarzyna Górniak | Fakty TVN

Krew pozostawiona na ściółce, dziki patroszone tuż przy domach. Tak nie walczy się z ASF. Tę fikcyjną walkę z afrykańskim pomorem świń obnażają aktywiści ruchów antyłowieckich. Na nagraniach z drona widać, ile myśliwi robią sobie z zaleceń Głównego Inspektoratu Weterynarii.

Po tym, jak Senat dał zielone światło, by pod hasłami walki z ASF poszerzyć przywileje myśliwych, aktywiści ruchów antyłowieckich ruszyli do lasów.

Uzbrojeni w drona aktywiści "upolowali" myśliwych z Mazowsza na polowaniu w czerwonej strefie występowania ASF. - Czyli w strefie, w której stwierdza się wiele przypadków ASF wśród dzików, gdzie każdy zabity dzik jest potencjalnie zainfekowany - tłumaczy Tomasz Zdrojewski z Koalicji "Niech żyją".

"Patroszenie pozyskanego dzika w terenie jest zabronione" - instruuje myśliwych inspekcja weterynaryjna. Tymczasem, tuż obok domów i zabudowań gospodarskich, działacze nagrali z drona ciała dzików na przyczepie. Gdy myśliwi zorientowali się, że obserwuje ich dron, pośpiesznie przykryli je plandeką.

- Były ciała dzików, była krew dookoła, byli myśliwi, którzy byli ubrudzeni krwią po same łokcie - opowiada Roman Głodowski z Mazowieckiego Ruchu Antyłowieckiego. - To patroszenie się tam odbyło. Cały teren był zaplamiony krwią. Myśliwi nie mieli na sobie, oczywiście, żadnej odzieży ochronnej, nawet żadnych rękawiczek gumowych. Nic, zupełnie nic, wszystko robiono gołymi rękoma na gołej ziemi - dodaje.

Instrukcja sobie, życie sobie

Tak nie walczy się z afrykańskim pomorem świń, bo to kontakt z krwią jest największym zagrożeniem.

- Jest tu uchybienie zasadom bioasekuracji - ocenia dr Maciej Prost z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Szczecinie, oglądając nagranie z drona.

Co zrobiłby wzorowy myśliwy z filmu instruktażowego? Jak tłumaczy narrator w filmie instruktażowym Głównego Inspektoratu Weterynarii, miejsce patroszenia musi zostać dokładnie zdezynfekowane.

Co zrobili myśliwi z mazowieckiego koła łowieckiego? Odmówili rozmowy.

- Wirus może zostać przeniesiony do hodowli najczęściej przez człowieka przy niezachowaniu zasad bioasekuracji - tłumaczy dr Maciej Prost.

Atrakcji na tym jednym polowaniu, które sfilmowali aktywiści, było jednak więcej. - Podczas polowania jeden z myśliwych został ranny w łydkę i został przewieziony do szpitala - informuje asp. szt. Tomasz Adamczyk z Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie. Myśliwi byli trzeźwi.

Pijani i agresywni

Na innym polowaniu, na Pomorzu, aktywiści z Trójmiejskiego Ruchu Antyłowieckiego natknęli się na - jak twierdzą - naganiaczy.

- Byli dość mocno wstawieni. Na miejscu znaleźliśmy też butelkę po wódce - opowiada Agnieszka Hej z Trójmiejskiego Ruchu Antyłowieckiego.

- Nieodpowiedzialność ze strony tych myśliwych to jest kropla w morzu. Tego rodzaju sytuacje mają miejsce bardzo często - komentuje Tomasz Zdrojewski, oglądając film z polowania z Pomorza, który nagrali tamtejsi aktywiści.

Nowe przepisy zakładają, że tym, którzy przeszkadzają w polowaniu, grozi nawet rok więzienia. Myśliwym za to nowe regulacje pozwolą strzelać z użyciem tłumika.

Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Mazowiecki Ruch Antyłowiecki

Pozostałe wiadomości

Zamknięte były szkoły, przedszkola, restauracje. Obowiązywał zakaz wchodzenia do lasów i parków, limity w sklepach i autobusach. Maseczki obowiązywały praktycznie wszędzie. Większość z nas przynajmniej przez jakiś czas była na kwarantannie. Życie przeniosło się przed ekrany telewizorów i komputerów. Dokładnie pięć lat temu zaczął się covidowy lockdown, a wpływ pandemii odczuwamy do dziś.

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Źródło:
Fakty TVN

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN

To wyraz sportowej solidarności z Ukrainą. Klub Ślepsk Malow Suwałki wycofał się z prestiżowych rozgrywek, ponieważ wezmą w nich udział drużyny z Rosji.

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Historyczne znalezisko. Wśród zardzewiałego złomu na jednym z gospodarstw w okolicach Iłowa odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty z Września 1939 roku.

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jesteśmy bardzo daleko od pokoju. Moim zdaniem nawet za dużo mówimy o pokoju. Zawieszenie broni to jest tylko pierwszy krok w najlepszym przypadku - powiedział w "Faktach po Faktach" profesor Timothy Garton Ash. Brytyjski historyk przyznał, że jego zdaniem Kreml na propozycje zawieszenia broni w Ukrainie odpowie: "tak, ale na pewnych warunkach". - I te warunki będą bardzo trudne dla Ukrainy - dodał.

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Źródło:
TVN24

- To bardzo dobre wiadomości. Myślę, że przełomowe - powiedział w "Faktach po Faktach" były szef MSZ Jacek Czaputowicz, odnosząc się do ustaleń po spotkaniu USA-Ukraina w Arabii Saudyjskiej na temat możliwości zakończenia agresji Rosji. Zauważył, że zarówno z Kijowa, jak i z Waszyngtonu padły deklaracje, a teraz "wszystko w rękach Rosji". - Wydaje mi się, że Rosja odpowie pozytywnie, bo Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji - ocenił.

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Źródło:
TVN24

Donald Trump wprowadził kolejne cła - tym razem w wysokości 25 procent na stal i aluminium sprowadzane do Stanów Zjednoczonych ze wszystkich państw na świecie. Uderza to przede wszystkim w Kanadę, Brazylię i Unię Europejską, która już ogłosiła kroki odwetowe - mają one dotyczyć amerykańskich towarów o wartości 26 miliardów euro. A to oznacza, że masło orzechowe czy amerykańskie dżinsy od kwietnia mogą być droższe.

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy czekają teraz na ruch Rosji, która szczegóły propozycji chce usłyszeć bezpośrednio od amerykańskiej administracji. O dotychczasowych sygnałach z Kremla i szansach na to, że wstępne amerykańsko-ukraińskie porozumienie rzeczywiście wejdzie w życie

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN