Minister zdrowia Adam Niedzielski przekonuje, że onkologia w Polsce "przez ostatnie kilka lat kompletnie zmieniła swoje oblicze". Jak jest w rzeczywistości, opowiada pan Jakub, u którego zdiagnozowano raka w jelicie grubym. Pacjent wciąż czeka na badania, a te, które wykonał prywatnie, nie są akceptowane przez Centrum Onkologii.
Minister zdrowia Adam Niedzielski na czwartkowej konferencji w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym w Poznaniu wyraził dumę z tego, jak dobrze działa opieka onkologiczna w Polsce. Zwracał uwagę, że środki na walkę z nowotworami za rządów PiS niemal się podwoiły.
- Onkologia przez ostatnie kilka lat kompletnie zmieniła swoje oblicze w Polsce - stwierdził minister zdrowia.
Jak wygląda to oblicze?
Pan Jakub Przystolik 15 czerwca dowiedział się, że ma guza w jelicie grubym. Jeszcze tego samego dnia jego lekarz rodzinny wypisał mu kartę Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego (DiLO). Z badaniami wstępnymi do chirurga onkologa w Centrum Onkologii pan Jakub trafił jednak dopiero po miesiącu - 18 lipca.
- Ja byłem zapisany do chirurga onkologa, ale w innym szpitalu, ale ten szpital po wizycie prywatnej mi odradzono. Generalnie jest problem z informacjami. (...) Błąkałem się, bo to jest ważne, żeby trafić do szpitala, który ma rozsądne opinie, a nie byle gdzie - mówi Przystolik. Pacjent wreszcie trafił do dobrego - wydawać by się mogło - szpitala - do Centrum Onkologii. Chirurg onkolog podczas wizyty 18 lipca zlecił panu choremu wykonanie badań obrazowych. Zgodnie z przepisami powinno to być załatwione szybko - w ciągu 21 dni.
- Ordynator onkologiczny wyznaczył mi badania na 18 sierpnia - to była tomografia, na 28 sierpnia - rezonans, a pierwszą wizytę z opisami, u lekarza na konsultację, na 5 września - informuje pacjent.
Centrum nie akceptuje badań prywatnych
Młody mężczyzna nie chciał jednak czekać. Wykonał badania prywatnie. Za tomografie zapłacił 1400 złotych, rezonans z kolei pokryło prywatne ubezpieczenie. W prywatnej przychodni po godzinach pracują ci sami radiolodzy, co w Centrum Onkologii. Centrum Onkologii wizyty pacjentowi nie przyspieszy, bo prywatnych wyników nie uznaje.
- Oni powiedzieli, że oni tych badań nie akceptują, ponieważ one prezentują różny poziom - mówi pan Jakub.
Dwa tygodnie temu też rozmawialiśmy z panem Jakubem Przystolikiem o jego badaniach. - Nie stwierdzono jeszcze u mnie przerzutów, natomiast nie wiadomo, jak to będzie dalej. To jest dla mnie wyścig z czasem. Ja mam 34 lata - mówił 22 lipca.
Od naszej rozmowy w sytuacji pana Jakuba niewiele się zmieniło. Minister zdrowia zachwala jednak doskonałą opiekę onkologiczną w Polsce.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24