Pary jednopłciowe mają nadzieje na zmianę, bo jest w tym kierunku ważny krok. Mimo, że wciąż nie ma politycznej zgody na równość małżeńską, to minister sprawiedliwości daje zielone światło dla uznawania w Polsce zagranicznych aktów małżeństwa osób tej samem płci.
Sabina i Alicja są małżeństwem. - Wierzę i chcę wierzyć, że mogę żyć w społeczeństwie, które nie boi się różnorodności - mówi Sabina Złotorowicz.
Ponad rok temu postanowiły nie czekać dłużej na równość małżeńską w Polsce. Wyjechały do Kopenhagi, by tam wziąć ślub. W Danii, podobnie jak w wielu krajach Unii, ich małżeństwo ma takie same prawa i obowiązki jak małżeństwa osób różnych płci. Problem pojawił się jednak w Polsce. - W naszym kraju nie możemy tych dokumentów używać jako legalnych - mówi Alicja Ryś.
Małżeństwo jednopłciowe, choć w pełni legalne w Unii Europejskiej, w Polsce musi zostać uznane przez Urząd Stanu Cywilnego. Potrzebna jest tak zwana transkrypcja dokumentów. Urzędy masowo jednak odmawiają wydania takich decyzji.
W ostatnich lata prokuratura za czasów Zbigniewa Ziobry włączała się w każde takie postępowanie, pokazując jak państwo mocno ingeruje nawet w sferę małżeństwa. Teraz prokuratura pod nowymi rządami wycofuje się z tej praktyki i już nie będzie ścigać ludzi za próbę uznania swojego małżeństwa za legalne.
- Prokuratura włączała się, przystępowała do tych postępowań i zawsze wnosiła o to, aby takich wniosków o transkrypcję nie uwzględnić - przekazuje Karolina Gierdal, adwokatka ze Stowarzyszenia Lambda. - To jest powrót do normalności, kiedy prokuratura już nie prześladuje par jednopłciowych, kiedy prokuratura nie utrudnia życia parom jednopłciowym - komentuje Krzysztof Śmiszek, który uzyskał mandat do Parlamentu Europejskiego z Nowej Lewicy.
ETPCz nakazał Polsce uregulowanie tej kwestii
Minister Adam Bodnar idzie jeszcze dalej, bo przyznaje, że choć "normy dotyczące małżeństwa należą do kompetencji państw członkowskich", to ich wykonywanie "nie może naruszać prawa Unii", a więc powinno to skutkować "uznaniem stanu cywilnego osoby, ustalonego za granicą". Czyli minister Bodnar chce, by Polska uznawała małżeństwa zawarte w Unii Europejskiej za w pełni legalne w Polsce.
- Tak, uważam, że małżeństwa zawarte poza granicami naszego kraju powinny być w Polsce uznawane - komentuje Agnieszka Pomaska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. - Są Polkami, są Polakami, chcą tutaj zakładać swoje rodziny i powinni mieć do tego po prostu prawo - podkreśla Aleksandra Gajewska, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej z Koalicji Obywatelskiej.
ZOBACZ TEŻ: "Jeżeli jest rodzina jednopłciowa, gdzie są już dzieci, one są szczęśliwe, co komu do tego?"
W Polsce nie ma równości małżeńskiej, dlatego pary tej samej płci, by spełnić marzenie o ślubie, często wyjeżdżają za granicę. W Polsce pozostają jednak w świetle prawa obcymi sobie osobami. Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazał Polsce uregulowanie tej kwestii uznając, że nasz kraj łamie w tym zakresie prawa człowieka.
Na polityczną decyzję czekają miliony ludzi
Nowa władza obiecała społeczności osób LGBT choćby ustawę o karaniu za mowę nienawiści czy związki partnerskie. Ale gdzie są ustawy? Pytanie pada na Paradzie Równości w Warszawie.
- Jeżeli były takie zapowiedzi Donalda Tuska, który jest premierem, to myślę, że powinien to zrealizować - ocenia jeden z uczestników parady. - Zawsze wierzę w lepsze jutro i mam nadzieję, że kiedyś obudzę się w lepszej Polsce - wtóruje mu inny.
Na razie ministra do spraw równości walczy o poparcie ustawy o związkach partnerskich, ale przeciwna jest część polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na polityczną decyzję z wielkimi nadziejami czekają miliony ludzi.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak