Posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński dotarli do dokumentów, z których wynika, że spółka, w której prezesem jest brat byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, otrzymała wielomilionowe dotacje z Agencji Badań Medycznych, na której czele stoi były asystent i doktorant Łukasza Szumowskiego. Prezes firmy, która technologią mRNA zajmuje się od 20 lat i która nie przystąpiła do konkursu, uważa, że ABM promowała działania pozorne.
Opozycja przygotowuje dokumenty dla ewentualnej komisji śledczej, która miałaby zbadać dotacje, które otrzymały firmy powiązane z byłym ministrem zdrowia. Dotacje z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, a ostatnio też z Agencji Badań Medycznych, którą do życia powołał właśnie minister Łukasz Szumowski.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba mówi o kwocie 220 milionów złotych. - 0,5 procenta budżetu NFZ przepompowywane jest do Agencji Badań Medycznych, na czele której stoi były szef gabinetu Szumowskiego, jego doktorant, a beneficjentem w tej chwili są spółki, a konkretnie spółka, gdzie brat jest prezesem - wyjaśnia. - Agencja Badań Medycznych powstała w jednym celu: żeby wyprowadzać pieniądze - dodaje.
- Nie mam zwyczaju komentować tego, co mówi pan poseł Szczerba. Myślę, że to trochę nie licuje z powagą mojego urzędu - odpowiedział doktor habilitowany Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych.
To prezes agencji, która - jak opisali dziennikarze "Gazety Wyborczej" - rozpisała konkurs na tak zwane polskie mRNA, czyli przygotowanie szczepionek i leków takich, jakie między innymi dziś podaje się na COVID-19.
- Byłoby bardzo fanie, gdyby Polska mogła stać się nie tylko importerem tego rodzaju rozwiązań, ale również aktywnym graczem na światowym rynku - przekonuje profesor Marcin Moniuszko, przewodniczący Rady Agencji Badań Medycznych, prorektor do spraw nauki i rozwoju Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
"Pozorne działania"
Firma, która badania nad mRNA prowadzi od dwudziestu lat, nie przystąpiła do konkursu. Jak mówi jej prezes, profesor Jacek Jemielity, powodem był regulamin konkursu, który gwarantował doprowadzenie projektów tylko do pierwszej fazy badań klinicznych.
- Nie możemy podejmować działań, które są pozorne, dlatego próbowaliśmy negocjować z ABM, ale bezskutecznie, więc zdecydowaliśmy się nie wystartować - wyjaśnia profesor Jacek Jemielity, prezes spółki ExploRNA Therapeutics.
W konkursie wystartowały firmy, które nigdy nie zajmowały się mRNA, i dostały na badania, jak w oficjalnym piśmie podaje agencja, nieco ponad 291 milionów złotych. Wśród nich jest firma, której prezesem jest brat byłego ministra zdrowia, Marcin Szumowski. Od agencji, której prezesem jest były asystent i doktorant Łukasza Szumowskiego, firma brata Łukasza Szumowskiego dostała 37 milionów złotych "na odkrycie i opracowanie nowych leków przeciwwirusowych".
- To jak w soczewce pokazuje PiS-owskie rozumienie świata. Niestety, jest tak, że w pandemii niektórzy umierają, a inni zarabiają, to jest rzecz niesłychana - komentuje europoseł PO i były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
- Ten konkurs nie był po to, żeby wyłonić firmy, które zrobią szczepionki. Tylko ten konkurs był po to, żeby przekazać znajomym pieniądze - mówi Dariusz Joński, poseł Inicjatywy Polska i Koalicji Obywatelskiej.
- Te zarzuty są dosyć abstrakcyjne. Zważywszy na to, że pomimo tego, że oczywiście znam się z panem ministrem Szumowskim, to ani pan minister Szumowski nie jest stroną, ani też ja nikomu pieniędzy nie daję. Zwracam uwagę, że konkurs, który był realizowany w zakresie technologii RNA, był konkursem ocenianym wieloetapowo przez międzynarodowych ekspertów - przekonuje Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych.
Posłowie Joński i Szczerba przygotowują zawiadomienia do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli, a także dokumenty dla przyszłej komisji śledczej. Jeśli taka kiedykolwiek powstanie.
Autor: Paweł Płuska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24