Mateusz "Exen" Wodziński dostarcza samochody walczącym Ukraińcom. "One są bardzo pomocne"

Autor:
Źródło:
Fakty TVN
Mateusz "Exen" Wodziński dostarcza samochody walczącym Ukraińcom. "One są bardzo pomocne"
Mateusz "Exen" Wodziński dostarcza samochody walczącym Ukraińcom. "One są bardzo pomocne"
Fakty TVN
Fakty TVNMateusz "Exen" Wodziński dostarcza samochody walczącym Ukraińcom. "One są bardzo pomocne"

Od początku wojny był w Ukrainie ponad 40 razy, a jego pomoc jest nieoceniona. Mateusz Wodziński - pseudonim "Exen - razem z ekipą wyremontował i dostarczył w pobliże frontu już 85 terenowych samochodów. Dostarcza je tam, gdzie są najbardziej potrzebne.

Mateusz "Exen" Wodziński wrócił z kolejnej wyprawy na wschód. Za nim i jego ekipą trzy tysiące kilometrów po ukraińskich drogach i bezdrożach. - To jest już gdzieś mój czterdziesty któryś wyjazd tutaj na Ukrainę - mówi Mateusz "Exen" Wodziński, wolontariusz dostarczający samochody ukraińskiej armii.

Ekipa "Exena" przekazała już ukraińskim żołnierzom i wolontariuszom 85 samochodów terenowych. Wyruszają kilka razy w miesiącu. Jadą tak daleko, jak tylko się da. - Staramy się zawozić auta jak najbliżej frontu, do jednostek, które walczą. Po to, żeby skrócić ten czas. Żeby żołnierze jak najszybciej mogli odebrać auto i wrócić do tego, na czym się muszą skupić, czyli na walce - tłumaczy Mateusz Wodziński.

Siła wsparcia

Wszystko zaczęło się latem 2022 roku. Śledząc doniesienia z Ukrainy, wolontariusze zauważyli, że warunki w pobliżu frontu są podobne do tych u nich - na Podlasiu. - Z kolegą przywieźliśmy pierwszy samochód dla ZSU w czerwcu. No i tak jakoś się to potoczyło. Założył kolega zbiórkę. Ludzie wpłacają, my kupujemy te samochody - wyjaśnia Łukasz Popiełuszko, wolontariusz dostarczający samochody ukraińskiej armii.

Zazwyczaj to kilkunastoletnie, a nawet starsze pojazdy. Drugie życie otrzymują w warsztacie we Lwowie. Auta, zanim trafią na front, dostają nowe zawieszenie, przystosowane do lokalnych warunków opony i matowy lakier, który nie odbija światła. Od estetyki ważniejsza jest funkcjonalność. Marka pojazdu nie ma znaczenia. Ważne, by miał napęd na cztery koła.

- Żeby był pickup: to dla wojska jest takie najbardziej uniwersalne. Dla medyków (...) ma być długie. Żeby z tyłu było minimum metr osiemdziesiąt, na włożenie noszy poranionego. Rozwiedka, czyli rozpoznanie, nawet dwudrzwiowe auta, maleńkie, żeby wszędzie wjechało, lekkie - objaśnia jeden z wolontariuszy.

Wymierna pomoc

Niektóre dostarczone przez ekipę "Exena" pojazdy przetrwały na ukraińskim froncie zaledwie kilka dni. Inne jeżdżą nawet dziesięć miesięcy. To ważny element przyfrontowej logistyki. - Nie wszyscy mogą jeździć czołgami, nie wszyscy mogą też latać samolotami. Piechota przemieszcza się dzięki takim samochodom. One są bardzo pomocne - zapewnia Iwan, wolontariusz ze Lwowa.

Polscy wolontariusze po każdej wyprawie tylko na chwilę wracają do normalnego życia, bo zaraz zaczynają planować kolejną. Gromadzą samochody, remontują je i ruszają na drugi kraniec Ukrainy. Nie możemy kupować broni, więc dostarczamy ukraińskiej armii samochody terenowe - mówią polscy wolontariusze. Według samych Ukraińców to wsparcie równie ważne jak samoloty, haubice czy czołgi.

Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości