Mamy nagrania wandala, który zniszczył flagi na Westerplatte

Sprawca nie miał żadnych zahamowań. Zniszczył barwy narodowe w miejscu, które dla Polaków jest prawdziwym symbolem. Na Westerplatte zaczęła się II wojna światowa, ale dla wandala nie miało to żadnego znaczenia. Najpierw z masztów zerwał 11 flag, a dzieła zniszczenia dokonał, paląc 5 z nich. Jedną spalił w ruinach koszar polskich obrońców placówki.

- To wszystko zaczęło się na Westerplatte i w tym sensie zniszczenie flagi w takim miejscu boli, dziwi i zaskakuje szczególnie - mówi prof. Rafał Wnuk, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. Na muzealnym monitoringu widać mężczyznę kręcącego się po Westerplatte i rozniecającego ogień w jednym z zabytkowych budynków.

ZOBACZ TEŻ: Zerwane i spalone flagi Polski na Westerplatte. Policja publikuje wizerunek mężczyzny

Rano okazało się, że maszty zostały uszkodzone, kołowrotki zniszczone, a biało-czerwone barwy znieważone. Straty finansowe to siedem i pół tysiąca złotych.

- Idiotów nie brakuje, zabłądził i zrobił to, co zrobił - komentuje pan Jacek z Serwisu Masztów Flagowych. W piątek udało się naprawić większość masztów i biało-czerwona flaga znów powiewa nad Westerplatte.

Podejrzanym o zniszczenie flag jest młody mężczyzna, który tej samej nocy włamał się do trzech pojazdów gastronomicznych na Westerplatte. Ukradł stamtąd trochę pieniędzy i drobne przedmioty. Policja opublikowała jego wizerunek.

- Wszystkie osoby, które rozpoznają mężczyznę widocznego na materiale filmowym, prosimy o kontakt z policjantami - apeluje podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Mężczyzna zakończył swój niszczycielski rajd zakupem alkoholu w pobliskim sklepie. Muzeum zapowiada, że za zniszczenia zapłaci firma ochroniarska, która nie zareagowała na akt wandalizmu.

Sprawcy grozi do roku więzienia za znieważenie barw narodowych. Wyższą karę może dostać za dokonaną przy okazji kradzież z włamaniem.