Gdyby doszło do drugiej tury wyborów prezydenckich, to Andrzej Duda wygrałby z każdym ewentualnym kontrkandydatem z opozycji. Z Tuskiem, Kosiniakiem-Kamyszem, Kidawą-Błońską, Trzaskowskim i Biedroniem. Takie są wyniki najnowszego sondażu prezydenckiego Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24. Najlepszy wynik po opozycyjnej stronie dostaje Małgorzata Kidawa-Błońska. Czy z urzędującym prezydentem da się wygrać?
Szef Platformy został w piątek zapytany przez "Fakty" o czwartkową rozmowę z Donaldem Tuskiem. Grzegorz Schetyna poinformował, że rozmawiał z ustępującym szefem Rady Europejskiej na temat potencjalnego startu w wyborach prezydenckich, ale Tusk swoje stanowisko ma przekazać 2 grudnia.
W prezydenckim sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24 padło pytanie, które dziś zadaje sobie być może Donald Tusk, a które dotyczy jego szansy w bezpośrednim starciu z Andrzejem Dudą w drugiej turze wyborów prezydenckich. Na dziś wygrywa urzędujący prezydent.
Wynik sondażu to 51 do 40 procent na korzyść Andrzeja Dudy, ale na uwagę zasługuje też fakt, że aż dziewięć procent pytanych nie ma tu jasnych preferencji.
- Na pewno będzie wielu kandydatów - mówi prezydent Andrzej Duda pytany o przyszłoroczne wybory. - Prezydentowi Dudzie będzie potrzebne większe poparcie niż tylko poparcie zwolenników i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. To jest poważne wyzwanie - dodaje Jan Maria Jackowski z PiS.
Andrzej Duda nie musi prowadzić żadnej przedwyborczej kampanii w Prawie i Sprawiedliwości, bo trudno sobie wyobrazić, że PiS znajdzie innego kandydata. Ogłoszenie startu jest więc formalnością. - Wiadomo, że (Andrzej Duda - przyp. red.) będzie naszym kandydatem. Platforma Obywatelska jak zwykle troszeczkę pozostaje w blokach, jeśli można użyć sportowego określenia - mówi Stanisław Karczewski, marszałek Senatu.
Dobry wynik Kidawy-Błońskiej
Opozycja ma jeszcze chwilę na decyzję, ale najnowszy sondaż pewnie da politykom do myślenia. Bo padło w nim pytanie o to, jakie szanse z Andrzejem Dudą ma Małgorzata Kidawa-Błońska. Okazuje się, że największe ze wszystkich potencjalnych kandydatów opozycji.
W przypadku takiego starcia, na obecnego prezydenta zagłosowałoby 48 procent, a na Małgorzatę Kidawę-Błońską - 42 proc. ankietowanych. Przewaga Andrzeja Dudy nie jest więc miażdżąca.
Dodatkowo sama główna zainteresowana przekazała deklarację gotowości startu w wyścigu po fotel prezydenta. - Jeżeli jako formacja dojdziemy do porozumienia, bo będzie to najmocniejszy kandydat, i tym kandydatem będę ja, i jeżeli to potwierdzą badania, to tak - zapowiada Małgorzata Kidawa-Błońska.
Żaden z potencjalnych kandydatów Koalicji Obywatelskiej nie zbliżył się do poziomu poparcia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Wymieniany w gronie faworytów do rozpoczęcia wyścigu Rafał Trzaskowski może liczyć na poparcie na poziomie zaledwie 37 procent, a to o 15 punktów procentowych mniej niż aktualnie urzędujący prezydent, który przy takim starciu mógłby osiągnąć wynik na poziomie nawet 52 procent.
Pierwsza tura jak prawybory
Nieco lepiej w sondażu wypada szef Polskiego Stronnictwa Ludowego, którego poparłoby 38 procent ankietowanych. Jednak nawet przy takim starciu wynik Andrzeja Dudy byłby dużo wyższy i osiągnąłby 53 procent.
Władysław Kosiniak-Kamysz to polityk, który dzięki kampanii wyborczej uratował swoją partię przed politycznym niebytem.
Jeśli PSL nie będzie wystawiało w wspólnego kandydata z Koalicją Obywatelską, to lider ludowców jest naturalnym wyborem. - Lider partii zawsze musi być gotowy do wyzwań w imieniu swoich wyborców. Tych, którzy go wybierają na lidera - tłumaczy Kosiniak-Kamysz.
Ostatnim z polityków, o którego zapytano w sondażu, jest Robert Biedroń. Zgodnie z ustaleniami na lewicy to on jest naturalnym kandydatem w wyborach prezydenckich. - Oddałem się w ręce moich kolegów i koleżanek na lewicy. Lewica podjęła decyzję, że wystawi swojego kandydata albo kandydatkę - mówi Robert Biedroń, lider Wiosny.
Rober Biedroń może liczyć na 35 procent poparcia przy 56-procentowym wyniku Andrzeja Dudy.
Scenariusz, który dziś wydaje się najbardziej prawdopodobny, rysuje się tak: w pierwszej turze przeciwko Andrzejowi Dudzie każdy blok opozycyjny wystawia własnego kandydata. Pierwsza tura jest wtedy rodzajem prawyborów. Dopiero potem, gdy dojdzie do bezpośredniego pojedynku w drugiej turze, cała opozycja poprze tego, kto się w niej znajdzie.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna