Przed przedsiębiorcami kolejne zmiany i kolejne wyzwania. Za niecałe pół roku ma zacząć obowiązywać Krajowy System e-Faktur. KSeF to specjalna platforma służąca wystawianiu, otrzymywaniu i przechowywaniu faktur. To znaczący krok ku cyfryzacji. System ma uprościć i uszczelnić system podatkowy.
Tradycyjne, papierowe faktury ustępują miejsca swoim elektronicznym odpowiednikom. Już od 1 lipca system e-faktur ma obowiązywać czynnych podatników VAT, a od 1 stycznia 2025 roku również podatników z niego zwolnionych. - To jest ogromna, bardzo poważna rewolucja w rozliczaniu przedsiębiorców z urzędem skarbowym. To rzeczywiście dość poważny krok w przypadku ponad pięciu milionów przedsiębiorców, bo to tylu będzie dotyczyło - zaznacza dr hab. Jarosław Korpysa, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Przedsiębiorcy będą musieli wystawiać faktury elektroniczne poprzez dedykowaną platformę udostępnioną przez Ministerstwo Finansów - tak zwany Krajowy System e-Faktur (KSeF). - Nie zmieniają się kwestie podatków, ale rozwiązań w sprawozdawczości. Mam nadzieję, że jeszcze zostanie też wprowadzony pewien okres tej karencji, gdzie przedsiębiorcy będą mogli przystosować się do nowego systemu - mówi dr hab. Jarosław Korpysa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nowy rok przyniesie wyższe koszty dla przedsiębiorców. "Ludzie już w tej chwili jadą na 'oparach'"
Przedsiębiorcy doświadczeni "Polskim Ładem" obawiają się, że czasu na przygotowanie jest zbyt mało. Zwrócili się z prośbą do Ministerstwa Finansów o przesunięcie terminu wdrożenia systemu. - Wolimy dmuchać na zimne i wprowadzać te zmiany z jakimś tam może delikatnym opóźnieniem, ale z rozłożeniem w czasie, by tego chaosu unikać. To nie służy przedsiębiorcom - wyjaśnia Piotr Wolny z Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Przedsiębiorcy postulują, aby system wprowadzać stopniowo dla poszczególnych grup. - Od lipca tego roku chcielibyśmy, żeby system KSeF-u objął duże firmy, od 1 stycznia przyszłego roku firmy średnie, od 1 lipca 2025 firmy małe i od 1 stycznia 2026 mikroprzedsiębiorstwa - tłumaczy Piotr Wolny.
By uszczelnić i ułatwić
Krajowy System e-Faktur ma za zadanie uszczelnić system podatkowy oraz docelowo ułatwić prowadzenie biznesu. - Na początku na pewno utrudni. Później, jeśli to będzie faktycznie będzie działało i ten system nie będzie się wysypywał, jak wiele systemów, które tak szybko były tworzone, to może faktycznie ułatwi - jest zdania Piotr Czugała, doradca podatkowy.
Faktury nie będą już drukowane, wysyłane pocztą, przechowywane fizycznie. Ponadto e-faktury są przesyłane w czasie rzeczywistym, co przyspiesza proces księgowania i rozliczeń. Skróceniu ulegnie termin zwrotu VAT - do 40 dni. - Na ten moment nie jesteśmy gotowi technologicznie, żeby te faktury automatycznie się z naszym systemem synchronizowały. Wiąże się to na pewno z dość dużymi koszami dla takich firm. Każdy ma jakiś swój system. To nie jest tak, że ludzie piszą te faktury przez kalkę, tylko te faktury są wystawiane w systemach komputerowych - mówi Łukasz Filipowicz, Ośrodek "FIAN" Zakopane.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wątpliwości w sprawie nowej opłaty. Ministerstwo odpowiada
Ostatnie lata nie były łatwe dla przedsiębiorców. Każdy rok to rosnące koszty prowadzenia biznesu. - Koszty prowadzenia działalności przez ostatnie trzy lata wzrosły prawie o 100 procent, a ceny podnieśliśmy o około 30 procent. Oczywiście staramy się przerzucić te dodatkowe koszty na klientów podnosząc ceny, ale musimy zachować na tyle umiar, żeby ci klienci chcieli przyjeżdżać, tym samym obniżając swoją marże - wyjaśnia Łukasz Filipowicz.
Przedsiębiorcy nie ukrywają, że oczekują zmian od nowego rządu. Mają dość stale rosnących kosztów i nieprzemyślanych zmian podatkowych. - Trochę bardziej optymistycznie patrzę. Aczkolwiek, jak to zawsze 1 stycznia w nowym roku się człowiek obudził z myślą o podwyżkach koniecznie dla pracowników. Ale niestety za podwyżkami pensji minimalnej nie idzie nic ponad to dla przedsiębiorców. Wiele firm nie jest w stanie uzyskać lepszych przychodów, żeby pokrywać rosnące koszty - zaznacza Łukasz Ignacyk, prezes zarządu firmy Gremedig.
Rzeczywistość przedsiębiorców
Wyższe koszty utrzymania pracowników i wyższa składka zdrowotna - tak 2024 rok powitali przedsiębiorcy. Ale - jak poinformował prezes NBP - gospodarka jest w bardzo dobrej sytuacji, a wręcz kwitnącej. - W Polsce następuje powolne ożywienie koniunktury. Szczęśliwie ominęliśmy recesję, która się przydarzyła w innych krajach i która jakoś trwa w innych krajach. Także sąsiednich. My przeszliśmy, jak to się mówi, suchą stopą przez spowolnienie gospodarcze. Między innymi dzięki mądrej polityce pieniężnej Narodowego Banku Polskiego - tłumaczy Adam Glapiński, prezes NBP. Ale to osobiste zdanie Prezesa Glapińskiego.
- Rzeczywiście wchodzimy w ożywienie gospodarcze. Natomiast z całą pewnością nie dzięki mądrym decyzjom Rady Polityki Pieniężnej. Dzięki decyzjom Rady Polityki Pieniężnej mamy taką inflację i takie stopy procentowe - jedne z najwyższych w cywilizowanym świecie - podkreśla Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny z kancelarii Drawbridge.
Nic nie wskazuje na to, że stopy procentowe w pierwszym półroczu 2024 roku zostaną zmienione. Za to inflacja - zdaniem prezesa NBP - w najbliższych miesiącach ma być rekordowo niska. - Może obniżyć się nawet poniżej trzech procent. To jest blisko celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 (procent - przyp. red.)(...) A nawet powiedziałbym możliwe jest, że dokładnie będziemy w 2,5-procentowej inflacji, a nawet może trochę niższej - zapowiada Adam Glapiński.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24