W momencie, gdy atakuje nas trzecia fala pandemii, lekarzy niepokoją zbliżające się święta. Czy zakazy będą przestrzegane i czy nie powinny być ostrzejsze? Czy podczas Wielkanocy będą masowe msze, procesje, święcenie pokarmów? Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że najpóźniej w czwartek rząd ogłosi nowe obostrzenia na kolejne dwa tygodnie. Tymczasem tylko niektóre diecezje wydały zalecenia dla parafii w sprawie organizowania święcenia pokarmów i procesji.
Co najmniej godzina siedzenia w grupie obcych ludzi - dziś w Polsce nie można tego zrobić w teatrze, w kinie, ani na stadionie. Można to zrobić w kościele.
- Żadnych spotkań zbiorowych. Powinny zostać zamknięte na czas świąt kościoły - uważa prof. Marta Wawrzynowicz-Syczewska, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Hepatologii i Transplantacji Wątroby w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie.
O to apelują eksperci - także ci, którzy doradzają rządowi. - Ja osobiście doradzałam panu premierowi, żeby tak właśnie zrobić, ponieważ ludzie zakażają się w kościołach - twierdzi prof. Anna Piekarska z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Limit osób na mszy
Decyzji jednak w tej sprawie brak. Na dwa tygodnie przed świętami Kościół katolicki przypomina, że jego wierni na podstawie dyspensy nie muszą brać udziału we mszy, ale jednocześnie zachęca, by udział we mszy brać.
- W kościele nie ma koronawirusa, a wszędzie indziej koronawirus jest - komentuje kpiąco poseł Lewicy Tomasz Trela.
- Wszystkich traktujemy tak samo i każdy ma obowiązek przestrzegać reguł, które dotyczą całego kraju - podkreśla rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Limit osób na mszy - takiej reguły ma przestrzegać Kościół. Jak to robić? - Proboszcz jest zobligowany do tego, aby poinformować wiernych. Tutaj liczymy rzeczywiście na odpowiedzialność osób, które przychodzą do kościoła - tłumaczy ks. Tomasz Wojtal, rzecznik prasowy archidiecezji katowickiej.
Na poniedziałkowej mszy w Kartuzach było pełno ludzi, choć limit w świątyni wynosił 47 osób.
Zalecenia albo i brak zaleceń
Państwo nie narzuca jednak Kościołowi żadnych dodatkowych obostrzeń na święta. Także i episkopat jedynie "zaleca" i "proponuje" księżom.
- Oczywiście każdy biskup w swojej diecezji może też wydać swoje zalecenia - informuje ks. Waldemar Wesołowski, rzecznik prasowy diecezji legnickiej.
W archidiecezji warszawskiej jeszcze nie ma decyzji co do zaleceń w kwestii święcenia pokarmów. W diecezji opolskiej, gdzie zakażeń jest najmniej, zalecane jest święcenie pokarmów na zewnątrz kościoła. W archidiecezji wrocławskiej święcić można także poza terenem kościoła, ale nie będzie procesji. Procesje w ograniczonej formie będą za to w leżącej w tym samym województwie diecezji legnickiej. W archidiecezji katowickiej nie będzie ani procesji, ani święcenia pokarmów.
- Państwo powinno wydać tutaj bardzo wyraźne instrukcje. Być może ze strony państwa powinien być wyraźny zakaz uczestniczenia w masowych spotkaniach w kościele - komentuje ks. prof. Alfred Wierzbicki, teolog i etyk na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Państwo jednak chce, by kościoły były otwarte, tak jak otwarte są sklepy spożywcze. - Nie można dyskryminować instytucji ze względu na to, że jedna prowadzi taką, druga inną działalność - twierdzi szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Działalność kin, teatrów, galerii, stadionów, siłowni, hoteli i restauracji jest obecnie ograniczona.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24