Cmentarze są zamknięte przez rząd. Nie można pójść, jak co roku, na groby swoich bliskich, Miliony Polaków cierpią, ale znoszą to w imię wyższej racji. Jednak zamknięta brama Starych Powązek została na chwilę otwarta. Zrobiono wyjątek dla prezesa PiS-u.
NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
Na warszawskie Powązki zajrzeć można tylko przez szparę. Jest epidemia, więc odwiedzin grobów nie ma.
- Chciałam odwiedzić, ale co z tego, jak zamknięte. Nie przypuszczałam. Myślałam, że będzie otwarte - mówi kobieta, która w sobotę chciała wejść na cmentarz.
Zamknięte jest dla wszystkich z małym wyjątkiem. Jak uchwycili fotoreporterzy "Faktu", przed limuzyną prezesa PiS zamkniętą dla wszystkich bramę cmentarza otwarto. Na pustym cmentarzu pilnowali go ochroniarze i zapalali za niego znicze.
- Ta decyzja nie pochodzi z kurii warszawskiej, z archidiecezji warszawskiej, tylko z zarządu cmentarza. Nie mam pojęcia, w jakim trybie ta wizyta też przebiegała - zapewnia ksiądz Przemysław Śliwiński z archidiecezji warszawskiej.
Jak informuje kartka na bramie cmentarza, w związku z epidemią jest on zamknięty dla odwiedzających groby. Zakaz obowiązujący właśnie został przedłużony o kolejny tydzień.
Rząd nawołuje do pozostania w domach. Od premiera zaczynając, a kończąc na wiceministrach.
Restrykcje nie dla wszystkich?
W ramach funkcji reprezentacyjnych prezes Kaczyński mógł odwiedzić w piątek zamknięty cmentarz. Odwiedziny w gronie dwóch ochroniarzy i kierowcy nazwano "uroczystością".
- To nie dotyczyło jednak wizyty na grobie matki prezesa Kaczyńskiego, chociaż rzeczywiście grób tam jest. Ale ten sam grób jest jednocześnie grobem symbolicznym pary prezydenckiej - mówi ksiądz Przemysław Śliwiński.
Na cmentarzu powązkowskim są też groby innych ofiar katastrofy smoleńskiej. Barbarze Nowackiej organizator obchodów rocznicowych nie zaproponował otwarcia cmentarza, na którym pochowano jej matkę.
- Są restrykcje, kwarantanna narodowa dla wszystkich, więc pilnuję się, przestrzegam i ze smutkiem, ale nie poszłam wczoraj złożyć kwiatów do matki - tłumaczy Barbara Nowacka z KP Koalicji Obywatelskiej, Inicjatywa Polska.
Podobne do tej z warszawskiego cmentarza kartki zakazujące wstępu wiszą też na bramach innych polskich cmentarzy.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24