Ostatniej doby odnotowano w Polsce prawie 900 nowych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 i 20 zgonów z powodu COVID-19 - to najwięcej od maja. Szczepienie trzecią dawką dla kolejnej grupy rusza w momencie, gdy rośnie liczba zakażeń koronawirusem. Preparat będą mogły przyjąć osoby powyżej 50. roku życia i pracownicy ochrony zdrowia. Rejestracja ma ruszyć 24 września.
Pani Łucja Barańczak z Gdyni w środę dostała kolejną dawkę chemii, a dwa dni temu przyjęła trzecią dawkę szczepionki przeciwko COVID-19.
- Jestem leczona onkologicznie, mam bardzo obniżoną odporność. Chciałam tą odporność po prostu wzmocnić - wyjaśnia kobieta.
Teraz do pani Łucji i ośmiu tysięcy podobnie zaszczepionych pacjentów dołączą kolejni. Rząd zaczyna szczepienia trzecią dawką. Na pierwszy ogień: pracownicy medyczni.
- Pracujemy wśród chorych również na COVID-19, tak że to jest ten powód, dla którego ochrona zdrowia powinna otrzymać szczepionki - zaznacza dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw pandemii COVID-19.
Dawkę przypominające będą mogły również dostać wszystkie chętne osoby powyżej 50. roku życia. Jest jeden warunek: od pełnego zaszczepienia musi minąć przynajmniej pół roku.
- (Trzecia dawka - przyp. red.) jest niezbędna, ponieważ dodatkowo podkręca potencjalnie osłabioną odporność. Zresztą wyraźnie należy powiedzieć, że nie jest rzeczą niezwykłą w wakcynologii przyjmowanie dawek przypominających. Co roku przecież akurat takie dawki są przyjmowane przeciwko grypie - tłumaczy dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dla kogo jeszcze trzecia dawka?
Szczepienie przypominające dla medyków i osób powyżej 50. roku życia odbywać się będzie preparatem firm Pfizer/BioNTech bez względu na to, jaką szczepionkę przyjęło się wcześniej.
- Łączenie szczepionek nie wpływa na jakieś pogorszenie odpowiedzi immunologicznej, a wręcz przeciwnie - wyjaśnia dr Joanna Jursa-Kulesza, epidemiolog z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie. Lekarze nie spodziewają się nowego szturmu na punkty szczepień, bo wśród ponad połowy w pełni zaszczepionych wielu zrobiło to tylko po to, by uniknąć restrykcji i ograniczeń.
- W tej grupie, która jest już zaszczepiona, jest większość osób - jestem o tym przekonany - których trzeba do tej trzeciej dawki przekonać. Powiedzieć im z jakiego powodu oni powinni to szczepienie wykonać - uważa dr Tomasz Sobierajski, socjolog i wakcynolog społeczny.
Wzrost zakażeń koronawirusem
Szczepienie dawką przypominającą rusza w momencie, gdy znów szybko rośnie liczba zakażeń. Ostatniej doby odnotowano 882 nowe zakażenia koronawirusem i 20 zgonów z powodu COVID-19.
Wzrost zachorowań - jak mówią lekarze - widać już w szpitalach zakaźnych.
- Są to pacjenci w ciężkim stanie, w różnym wieku, wszyscy są niezaszczepieni - informuje prof. Wojciech Naumnik, kierownik Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Najgorsza sytuacja jest w na wschodzie Polski, gdzie osób zaszczepionych jest najmniej, a chorych najwięcej.
- Liczba zakażeń, jaka się w tej chwili się już pojawiła w naszym regionie, jest tak duża, że nasza klinika praktycznie jest wypełniona w całości - mówi prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.
W placówce trwa walka o nowe łózka, a nie o trzecią dawkę szczepionki przeciwko COVID-19
- Bardziej widzę to (trzecią dawkę - przyp. red.) jako szansę dla osób, które chcą tą odporność wzmocnić, a martwię się tym, że tak mało osób jest niezaszczepionych tą pierwszą i drugą dawką - zwraca uwagę prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zapisy na szczepienia trzecią dawką mają rozpocząć się 24 września.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24