Dramatyczny apel pacjenta z oddziału covidowego. "Proszę was ludzie, zaszczepcie się"

20.09.2021 | Dramatyczny apel pacjenta z oddziału covidowego. "Proszę was ludzie, zaszczepcie się"
20.09.2021 | Dramatyczny apel pacjenta z oddziału covidowego. "Proszę was ludzie, zaszczepcie się"
Magda Łucyan | Fakty TVN
20.09.2021 | Dramatyczny apel pacjenta z oddziału covidowego. "Proszę was ludzie, zaszczepcie się"Magda Łucyan | Fakty TVN

Jeśli ktoś nie słucha lekarzy, ekspertów czy ministra zdrowia, to może zrobi na nim wrażenie szczere wyznanie pacjenta z oddziału covidowego. Mężczyzna trafił do szpitala w ciężkim stanie, nie był zaszczepiony i - jak mówi - bardzo tego żałuje. Jednocześnie lekarze dodają, że jeszcze nie jest za późno na wizytę w punkcie szczepień.

- Sam się nie zaszczepiłem, jestem chory, przyjechałem w ciężkim stanie. W tym szpitalu mi bardzo pomogli, także czuję się z dnia na dzień lepiej. Proszę was ludzie, zaszczepcie się - mówi na nagraniu jeden z pacjentów oddziału covidowego. To szczere nagranie to ostrzeżenie dla wielu osób.

Mężczyzna, tak jak 99 procent przebywających na oddziałach covidowych, jest tam z jednego powodu - nie przyjął szczepionki.

- (Pacjenci - przyp. red.) deklarują chęć zaszczepienia. Twierdzą, że postąpiliby inaczej, gdyby można było cofnąć czas - opowiada dr Agata Kusz-Rynkun, ordynator oddziału zakaźnego w Szpitalu Południowym w Warszawie.

Na oddziałach zakaźnych są też pacjenci, którzy nie zdążyli zmienić zdania, bo już są pod respiratorami i nie ma z nimi kontaktu.

- Przez całą noc walczyliśmy o życie dwóch pacjentów. Ci pacjenci u nas zmarli. Byli to pacjenci nieszczepieni - podkreśla prof. Wojciech Naumnik z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Ze szpitali w całej Polsce płynie ten sam przekaz: szczepionki przeciwko COVID-19 działają, a umierają ci, którzy w to nie uwierzyli.

- Do tej pory nie zdarzyło się, aby pacjent szczepiony trafił na oddział intensywnej terapii - informuje dr Joanna Jursa-Kulesza z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie.

Coraz więcej zakażeń wśród niezaszczepionych

Jeszcze mocniej przekaz o skuteczności szczepień brzmi z ust ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który na poniedziałkowej konferencji analizował dane ze wszystkich województw we wszystkich grupach wiekowych.

- 99,1 procent nowych zakażeń to są ludzie niezaszczepieni. W zasadzie taka sama statystyka dotyczy zgonów - mówił szef resortu zdrowia.

Zakażeń koronawirusem - zdaniem ministra Niedzielskiego - będzie coraz więcej, bo czwarta fala w szpitalach już jest.

- Mamy najmłodszą pacjentkę, która ma lat 19. Mamy też pacjentkę najstarszą, która ma 102 lata. W tej chwili największa grupa osób to są 30-40-latkowie - informuje dr Agata Kusz-Rynkun.

To właśnie w grupie osób powyżej 30. roku życia szczepienia idą źle.

- W grupie powyżej 70. roku życia mamy jedynie 12 procent nowych zakażeń - przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski.

Na całym świecie toczy się dyskusja o podawaniu trzeciej, przypominającej dawki szczepionki przeciwko COVID-19. W Wielkiej Brytanii proces doszczepiania właśnie się rozpoczął.

Trzecie dawki dostają od poniedziałku Brytyjczycy po 50. roku życia i młodsi dorośli z osłabioną odpornością, czyli na przykład chorujący na raka albo zakażeni wirusem HIV. Doszczepić się mogą też pracownicy służby zdrowia i opieki społecznej. Warunek jest jeden: od przyjęcia drugiej dawki musiało minąć co najmniej sześć miesięcy.

W Polsce trzecią dawkę od początku września mogą przyjmować osoby z najniższą odpornością. Zdaniem profesor Marii Gańczak, epidemiolog z Europejskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, przypominającą dawkę jako kolejni powinni dostać seniorzy i medycy.

Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Kiedy przestanie padać? Kiedy woda opadnie? Niestety, jeszcze to potrwa. Nie tylko ulewy, ale także wichury. Narzekaliśmy na upały i suszę - to już ich nie ma. Meteorolodzy mówią: obyśmy dali radę do wtorku.

"Niż genueński jest niezmordowany". Ulewy jeszcze będą

"Niż genueński jest niezmordowany". Ulewy jeszcze będą

Źródło:
Fakty TVN

Diagnoza raka u dziecka może się wydawać końcem świata, ale nie zawsze musi nim być. Przykładem na to jest historia czterech dzielnych dziewczyn - Ady, Anieli, Zuzi i Kingi. Rak zabrał im beztroskie dzieciństwo, ale z nim wygrały i teraz spełniają marzenia. Trzy lata temu przed kamerami opowiedziały o swojej chorobie, a teraz o tym, jak wygląda ich życie i jak radzą sobie z traumą.

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Źródło:
Fakty TVN

Ogrom wody zalewającej miasta i wsie to przede wszystkim dramaty mieszańców. To historie zalanych domów i biznesów, w tym restauracji Nota Bene w Kłodzku. To ratowanie nie tylko budynków i sprzętów, ale też ratowanie życia - jak w przypadku rodziny z dziećmi, która utknęła w zalanym samochodzie. Brawurowa akcja strażaków uchroniła ją przed tragedią.

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeszcze kilka dni temu walczyliśmy z upałami i suszą, a teraz robimy wszystko, żeby uchronić się przed zalaniami, podtopieniami, a nawet powodzią. Tak silne opady zdarzały się raz na kilkadziesiąt lat - mówią klimatolodzy i dodają, że z powodu zmian klimatycznych taka pogoda może zdarzać się częściej. Z jednej strony słychać, że władze i służby wyciągnęły wnioski z poprzednich powodzi, zbudowane zostały zbiorniki retencyjne, ale z drugiej - betonujemy miasta, więc woda nie ma gdzie się podziać, stąd zagrożenie powodziami błyskawicznymi. 

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS