Zakończyła się akcja ratunkowa po tym, jak runął most w Baltimore. Zginęło sześć osób. Most się zawalił, bo uderzył w niego kontenerowiec. Wiadomo, że kilka minut przed uderzeniem w most na pokładzie jednostki przestały pracować silniki. Port w Baltimore został zamknięty, bo nie ma do niego dostępu. To negatywnie wpływa na łańcuchy dostaw.
Po kilkunastu godzinach akcji na miejscu katastrofy, kiedy pięćdziesięciu płetwonurków w ekstremalnie trudnych warunkach szukało ofiar, władze ogłosiły, że sześciu zaginionych robotników, którzy wpadli do wody, najprawdopodobniej nie żyje.
- Kończymy akcję ratunkową i przechodzimy do poszukiwania. Zmienne warunki sprawiły, że sytuacja stała się niebezpieczna dla ratowników i nurków w wodzie - poinformował płk Roland Butler Jr., komendant policji stanu Maryland.
W nocy pierwszy raz na pokład kontenerowca "Dali" weszli śledczy z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu. Rozpoczęło się długie śledztwo, które będzie miało ustalić dokładne przyczyny tragedii. - Mamy rejestrator pracy statku, można go porównać do czarnej skrzynki. Wysłaliśmy je do naszego laboratorium, by zacząć ustalać chronologię wydarzeń, które doprowadziły do uderzenia w most - mówi Jennifer Homendy, przewodnicząca Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu.
Obawy, że skutki katastrofy odczuje cała gospodarka światowa
Na kilka minut przed uderzeniem w most w kontenerowcu przestały pracować silniki. Choć generator zapasowy wznowił dostawę prądu, to silników nie udało się uruchomić. Obecny na mostku kapitańskim pilot z portu w Baltimore nakazał zrzucenie kotwic, by wyhamować jednostkę. Nakazał też maksymalne skręcenie sterów w lewo i wysłał sygnał alarmowy. Niestety, to nie wystarczyło, by uniknąć tragedii. - Skutki tego wypadku będą odczuwane w całym regionie i w łańcuchach dostaw - alarmuje Pete Buttigieg, sekretarz transportu Stanów Zjednoczonych. Na wypłynięcie z portu w Baltimore czekają cztery załadowane statki, ale na wejście do portu czeka aż dwadzieścia jednostek. Pojawiają się obawy, że skutki katastrofy odczuje światowa gospodarka.
ZOBACZ TEŻ: Zawalony most, zablokowany port. Po katastrofie transport towarów wartych miliardy dolarów zablokowany
- To największy port związany z transportem nowych samochodów, każdego dnia działalność gospodarcza jest tu warta 191 milionów dolarów. Osiem tysięcy miejsc pracy jest bezpośrednio związanych z portem - mówi Wes Moore, gubernator stanu Maryland. Gdy tylko zakończą się prace ekip dochodzeniowych, udrożnieniem szlaku wodnego zajmie się około tysiąca żołnierzy z korpusu wojsk inżynieryjnych
Źródło: Fakty TVN