Ministerstwo Edukacji i Nauki przyznało 20 milionów złotych dotacji na edukację międzypokoleniową. Wśród beneficjentów są głównie organizacje związane z Kościołem, PiS i Przemysławem Czarnkiem. Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej, uważa, że minister Czarnek buduje ideologiczne imperium, które ma być przeciwwagą dla ideologów Konfederacji i Solidarnej Polski.
20 milionów złotych Ministerstwo Edukacji i Nauki rozdzieliło między 181 organizacji, instytucji i firm pod hasłem "Międzypokoleniowe Centra Edukacyjne". Tyle, że - jak wykazali dziennikarze portalu tvn24.pl - wśród zwycięzców są niemal wyłącznie albo organizacje kościelne i religijne, albo ludzie związani z politykami Prawa i Sprawiedliwości, jak byli kandydaci w wyborach lub byli posłowie, albo osoby związane z samym ministrem Czarnkiem. Są też koła gospodyń wiejskich i harcerze - to oni wydają się być najbliżej celu programu, o którym mówił we wrześniu w Sejmie wiceminister edukacji.
- To jest budowanie realnych więzi pomiędzy poszczególnymi pokoleniami, to jest fundament naszej przyszłości - zapewniał w Sejmie Włodzimierz Bernacki, wiceminister edukacji i nauki.
- On (Przemysław Czarnek - przyp. red.) organizuje konkursy i rozdaje pieniądze tylko takim organizacjom i szkołom, które są mu bliskie ideowo - uważa Justyna Suchecka, dziennikarka tvn24.pl i współautorka tekstu "Czarnek sypie pieniędzmi, jakby jutra miało nie być".
Ministra Czarnka bronią za to politycy partii rządzącej. - Jak zobaczę listę organizacji, to będę komentował: czy są dobre, czy są złe. Ważne, jakie treści pokazują dzieciom, to jest kluczowe - mówi Bartosz Kownacki, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj więcej: "Czarnek sypie pieniędzmi, jakby jutra miało nie być"
Kto otrzymał dofinansowanie?
Na liście MEiN znalazły się cztery organizacje, które od ministra Czarnka dostały już raz pieniądze przy okazji poprzedniego konkursu. To fundacje: Instytut Rzeczypospolitej, Fundacja Wspierania Myśli Polskiej z Biłgoraja, Fundacja Hagia Marina i Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół". W ostatniej organizacji jeszcze do niedawna działał sam Przemysław Czarnek.
- Większość tych organizacji nie zajmowała się w przeszłości ani polityką senioralną, ani młodzieżową. Część to są organizacje patriotyczne, część to są organizacje kościelne, ale zajmujące się odbudową klasztoru, a nie międzypokoleniowymi działaniami. Oczywiście może tak być, że one się nagle przebranżowią, ale to jest szokujące - zwraca uwagę Justyna Suchecka.
O tym, kto dostaje pieniądze, decydowała grupa ekspertów powołana przez ministra Czarnka. Kryteria do oceny wniosków są jednak bardzo ogólne - to na przykład poziom kompetencji i doświadczenia, nowoczesność form i zasięg oddziaływania projektu.
Czytaj więcej: "Kto rozdaje pieniądze od ministra Czarnka? Lista"
Zdaniem Ministerstwa Edukacji i Nauki wszystko odbyło się zgodnie z prawem, ale zdaniem ekspertów z organizacji pozarządowych zabrakło transparentności. Wtedy nie byłoby zarzutów o konflikt interesów, czy o przydzielanie pieniędzy bliskim ministrowi organizacjom.
- Wydaje mi się, niestety, że mamy ministra, który nie potrafi oddzielić swoich przekonań religijnych od tego, że pełni służbę świecką, publiczną - uważa Róża Rzeplińska, prezes Stowarzyszenia 61 i autorka artykułów na stronie mamprawowiedziec.pl.
- Ideologiczne i systemowe działanie polegające na budowaniu takiego imperium Czarnka, które ma być pewną przeciwwagą dla ideologów z Konfederacji i Solidarnej Polski. On chce je wokół siebie zbudować, niestety, na bazie szkoły i pieniędzy ministerialnych - ocenia Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Dofinansowania nie dostało ponad 200 organizacji, w tym takie, które od lat zajmują się integracją seniorów z młodymi.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24