Okazuje się, że nie wiedzieliśmy jeszcze wszystkiego o tym, co działo się w ośrodku wychowawczym w Jerzmanicach-Zdroju. Tydzień temu mówiliśmy o aresztowaniu wychowawcy, który miał kilkukrotnie pobić 13-letniego chłopca, który wciąż jest stanie śpiączki w szpitalu. Teraz dowiadujemy się o zatrzymaniu i zarzutach dla jeszcze jednego pracownika tego ośrodka.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Przyjechał wizytator, obejrzał monitoring i znalazł. - Było widać, jakiego rodzaju to jest zachowanie - mówi Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
To zachowanie to przemoc. Kolejny przypadek. - To również chodzi o doświadczonego wychowawcę - wskazuje Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości.
Wychowawca został zatrzymany, 29 listopada został przesłuchany przez prokuraturę. - Ujawniono kolejne zdarzenie polegające na zadawaniu jednemu z wychowanków uderzeń w głowę i stosowanie wobec niego przemocy - przekazuje Liliana Łukasiewicz.
Pierwszy zatrzymany wychowawca nie przyznaje się do winy
To drugi przypadek w tym samym ośrodku wychowawczym w Jerzmanicach-Zdroju. Wcześniej w tym tygodniu zatrzymano jednego wychowawcę. Miał on pobić trzynastoletniego wychowanka i na korytarzu, przy wszystkich go poniżyć.
- Polegało to między innymi na biciu po głowie, na kopaniu i na szarpaniu, miało to miejsce kilkukrotnie w ciągu tego samego dnia - przekazuje Liliana Łukasiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Nastolatek w szpitalu. Wychowawca z zarzutami znęcania się trafił do aresztu A po wszystkim chłopiec, którego matka zmarła, a ojciec jest w więzieniu, próbował popełnić samobójstwo. - Niestety, bez zmian, chłopiec pozostaje cały czas w śpiączce - informuje wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart.
Ten, który miał go pobić, to sześćdziesięcioletni wychowawca, który w tym ośrodku przepracował ponad połowę życia. Dostał zarzut znęcania się nad osobą zależną.
- Nie przyznał się do czynu, składał tylko swoje własne wyjaśnienia, nie odpowiadając na żadne pytania - mówi Anna Chomiczewska z Prokuratury Rejonowej z Złotoryi.
Ministerstwo Sprawiedliwości powołało sztab kryzysowy
Dyrektor ośrodka w Jerzmanicach został zawieszony. W ośrodku pracuje zespół psychologów, którzy zaopiekowali się zarówno wychowankami, jak i gronem pedagogicznym. Ministerstwo Sprawiedliwości powołało sztab kryzysowy. Na przyszły tydzień planowane jest spotkanie z dyrektorami wszystkich trzydziestu podległych ministerstwu ośrodków wychowawczych, zakładów poprawczych i schronisk dla nieletnich.
- To jest ogromnie ciężka praca wykonywana przez osoby, które podejmują ogromny trud i ogromną odpowiedzialność biorą na siebie. Praca z takimi osobami to jest inna praca niż z dziećmi w szkole. Natomiast granice prawne i etyczne są tutaj jednoznaczne - zaznacza Maria Ejchart.
Drugi zatrzymany wychowawca z ośrodka w Jerzmanicach został odsunięty od pracy i zawieszony w czynnościach.
- Prokurator zdecydował, że temu wychowawcy należy postawić zarzut, jest to zarzut spowodowania obrażeń ciała, skutkujący rozstrojem zdrowia poniżej siedmiu dni - przekazuje Liliana Łukasiewicz.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24