Kto miał dostęp do nagrań? Kalendarium w sprawie śmierci Igora Stachowiaka

14.06.2017 | Kto miał dostęp do nagrań? Kalendarium w sprawie śmierci Igora Stachowiaka
14.06.2017 | Kto miał dostęp do nagrań? Kalendarium w sprawie śmierci Igora Stachowiaka
Wojciech Bojanowski | Fakty TVN
14.06.2017 | Kto miał dostęp do nagrań? Kalendarium w sprawie śmierci Igora StachowiakaWojciech Bojanowski | Fakty TVN

Funkcjonariusze widzieli film z komisariatu, ale nie wyciągnęli odpowiednich wniosków - dopiero teraz Komenda Główna Policji, w kolejnym oświadczeniu, przyznaje się do błędu. Platforma chce dymisji Komendanta Głównego Policji, bo publicznie mówił, że policja nie mogła widzieć tych nagrań.

Łukasz R. - policjant, który użył paralizatora wobec Igora Stachowiaka - we wtorek został zwolniony ze służby. [CZYTAJ WIĘCEJ] We wtorek poinformowano także, że policja od samego początku dysponowała kluczowym dla sprawy dowodem, jakim jest nagranie z paralizatora. [CZYTAJ WIĘCEJ]

Po wtorkowym materiale w "Faktach" [ZOBACZ MATERIAŁ] Komenda Główna wydała oświadczenie.

- Zespół powołany przez Komendę Główną Policji stwierdził (...), że funkcjonariusze widzieli film z tasera, ale nie wyciągnęli z tego właściwych wniosków" - można przeczytać w oświadczeniu.

Jednak nadal nie jest jasne, kto i kiedy miał dostęp do nagrania z paralizatora.

Kalendarium

Rano 15 maja 2016 roku Igor Stachowiak jest rażony taserem w toalecie komisariatu Wrocław-Stare Miasto. Po południu funkcjonariusz komendy miejskiej zgrywa dane i film z paralizatora na służbowy komputer, a wieczorem taser zostaje zabezpieczony przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Następnego dnia (16 maja 2017 roku) do policjanta, który skopiował nagranie na służbowy komputer zgłasza się funkcjonariusz BSW, który odbiera kabel i zasilacz do tasera oraz instrukcję, która mówi o tym, jakim programem skopiować film z paralizatora.

Tego samego dnia wszczęte zostaje postępowanie dyscyplinarne wobec policjanta używającego tasera. To w ramach tego postępowania rzecznik dyscyplinarny będzie starał się uzyskać dostęp do nagrania. - Prowadzący postępowanie dyscyplinarne, które zostało wszczęte niezwłocznie na moje moje polecenie, trzykrotnie zwracał się do prokuratury z prośbą o przekazanie tego materiału filmowego. Tego materiału filmowego nie uzyskał - mówił 24 maja w "Faktach po Faktach" nadinspektor Jarosław Szymczyk.

Od wtorku wiadomo, że rzecznik dyscyplinarny skopiował to nagranie 31 maja 2016 roku. Do dziś policja nie wie skąd dokładnie je uzyskał.

3 czerwca 2016 roku rzecznik dyscyplinarny pisze protokół z oględzin nagrania. Do tej pory nie wiadomo, co ten protokół zawiera i kto miał do niego dostęp.

9 czerwca 2016 roku odpowiedzialny za policję minister Jarosław Zieliński referował i cytował w Sejmie ustalenia policyjnej kontroli. - Jako niewłaściwe oceniono drugie użycie paralizatora w stosunku do osoby mającej już założone kajdanki - stwierdził. Zieliński, który wiedział o rażeniu paralizatorem mężczyzny zakutego w kajdanki, 16 czerwca 2016 roku przed kamerą "Faktów" zapewnia, że zapoznał się z wynikami dwóch policyjnych kontroli.

Co zawierają raporty?

Co zawierają raporty pokontrolne i co się stało z protokołem z oględzin filmu z paralizatora? Do dziś nie wiadomo.

Rzecznik dyscyplinarny, który dwa tygodnie po śmierci Igora Stachowiaka napisał protokół z oględzin nagrania, prowadził postępowanie zlecone przez Komendanta Głównego Policji. Cywilnym zwierzchnikiem komendanta jest Jarosław Zieliński, który rok temu zapoznał się z dwoma raportami.

Ich treść wciąż pozostaje tajemnicą.

Autor: Wojciech Bojanowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Kolejne relacje tych, którzy stracili domy, samochody i dorobek życia. Wiele domów spłonęło doszczętnie. Walka z żywiołem trwa.

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Polacy mieszkający w Kalifornii też stracili dobytek w pożarach. Inni nasi rodacy organizują wsparcie

Źródło:
Fakty TVN

Na ten telefon panowie mogą dzwonić w każdej sprawie - gdy mają problemy psychiczne, finansowe, albo w relacjach rodzinnych. I dzwonią - telefon zaufania dla mężczyzn jest w Polsce jeden, a przez trzy lata pomógł już tysiącowi osób. Czasem chodzi o ważną poradę, a czasem tylko o rozmowę.

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Z prośbą o pomoc mężczyźni często czekają do ostatniej chwili. Ten telefon został stworzony z myślą o nich

Źródło:
Fakty TVN

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta i szef Instytutu Pamięci Narodowej, spotkał się na Jasnej Górze z kibicami. Były kontrowersyjne okrzyki, teraz są krytyczne komentarze. Sam Nawrocki problemu nie widzi.

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Okrzyki kibiców na spotkaniu z kandydatem PiS. "To jest namawianie do zabójstwa tak naprawdę"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już teraz otwieramy serca i portfele, zasilamy wirtualne puszki i licytujemy. Na koncie Orkiestry jest już ponad 9 milionów złotych, a to dopiero początek. WOŚP w tym roku gra dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Jedni szyją serduszka, inni ćwiczą repertuar. Przygotowania do 33. Finału WOŚP idą pełną parą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki powiedział, że "dziś nie widzi Ukrainy w żadnej strukturze - ani w Unii Europejskiej, ani w NATO". W "Faktach po Faktach" Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że "pomyliły mu się wektory", a ta wypowiedź oznacza, że jest "bliżej Kremla, a nie walczącej z Kremlem Ukrainy". - Widać ewidentnie, że Karol Nawrocki skręca w prawo. Po co on to robi? Tylko po to, żeby w drugiej turze wyborów zgarnąć wyborców Konfederacji - mówiła z kolei Magdalena Sroka (PSL, Trzecia Droga).

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

"Panu Nawrockiemu pomyliły się wektory"

Źródło:
TVN24

Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że premierowi Donaldowi Tuskowi "brakuje determinacji", jeżeli chodzi o przeforsowanie w koalicji rządzącej ustaw dotyczących aborcji i związków partnerskich. Zdaniem europosła szef rządu, nie dyscyplinując ministrów, którzy sprzeciwiają się tym zmianom, "daje na to przyzwolenie".

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak

Biedroń: Tuskowi brakuje determinacji, coś jest nie tak 

Źródło:
TVN24

To, jak bardzo wielowymiarowa jest sprawa odpowiedzialności za sytuację w Strefie Gazy, pokazuje historia Amal, architekt, która w dniu napadu Hamasu na Izrael urodziła swojego drugiego syna. Kobieta w najtrudniejszym momencie, gdy rozpętała się wojna, została sama z dwójką małych dzieci. Drugi rok stara się ocalić je przed śmiercią głodową lub w bombardowaniu. Historia, którą nam opowiedziała, mocno odbiega od oficjalnej narracji Izraela o tym, że w ramach walki z Hamasem nie atakuje cywilów.

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Urodziła syna w dniu ataku Hamasu na Izrael. "Obudził mnie huk eksplozji"

Źródło:
jzb/dln

Deklaracja polskiego rządu w sprawie premiera Izraela została odnotowana w mediach na całym świecie. W sprawie nie tylko chodzi o pamięć żydowskich ofiar nazistów, ale o międzynarodowy system sprawiedliwości. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze jeszcze w listopadzie wydał za Benjaminem Netanjahu i ministrem obrony Izraela list gończe, zupełnie jak za Władimirem Putinem. Świat mocno podzielił się w sprawie tej decyzji, a amerykański kongres wprost ją potępił.

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Światowe media zwróciły uwagę na deklarację polskiego rządu w sprawie Benjamina Netanjahu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS