Dyżurny hejter bije się w pierś. Janusz Kowalski z Prawa i Sprawiedliwości swego czasu bez znieczulenia atakował ówczesną opozycję, a dziś przeprasza za minione osiem lat i przyznaje, że kiedy jego obóz był u władzy, to popełniał wiele błędów.
- Popełniliśmy wiele błędów. Nie zawsze słuchaliśmy dobrych podpowiedzi ze strony opozycji - przyznał poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Kowalski. Jeszcze w październiku 2023 roku mówił: "Platforma Obywatelska proniemiecka nie wróci do władzy".
- Chciałbym przeprosić za to, jak często źle traktowaliśmy również ówczesną opozycję - mówił w tym tygodniu Janusz Kowalski. - Donald Tusk to jest zło - jeszcze nie tak dawno mówił Janusz Kowalski. Złem było takie traktowanie ówczesnej opozycji, mówi teraz Kowalski, i przeprasza obecną koalicję rządzącą.
- Pamiętam, jak traktowano nas na kontrolach poselskich, jak oszukiwano, jak w mediach tak zwanych publicznych przedstawiano nasz wizerunek - wymienia eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba, który nie przyjmuje przeprosin.
- Teraz czas na kolejnych polityków Prawa i Sprawiedliwości, żeby także powiedzieli "przepraszamy, będziemy już słuchać opozycji, jak z powrotem wrócimy do władzy" - komentuje posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.
Prawo i Sprawiedliwość przez osiem lat miało pełnię władzy. Archiwum "Faktów" TVN jest pełne przykładów, jak władza słuchała opozycji - polegało to na przykład na wyłączaniu mikrofonu mównicy sejmowej. Tymczasem z tej samej mównicy sejmowej padały bezpardonowe oskarżenia pod adresem polityków opozycji.
"Macie krew na rękach", "jesteście kanaliami", "jesteście przestępcami", "wiedziałem, że jest tu agentura Putina, ale że tak liczna, to nie" - to tylko niektóre z wypowiedzi prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
Jak kończyło się składanie wniosków przez opozycję do marszałka Sejmu? "Głosowanie bez dyskusji", "nie prowadzimy dyskusji", "zamknięcie dyskusji" - wielokrotnie słychać było z ust Marka Kuchcińskiego, ówczesnego marszałka Sejmu.
CZYTAJ TAKŻE: Janusz Kowalski odchodzi z Suwerennej Polski
"Nie skończą się rozliczenia, i to mu gwarantuję"
Dziś Janusz Kowalski zapowiada, że w przypadku powrotu Prawa i Sprawiedliwości do władzy będą oni słuchać opozycji.
- Poseł Janusz Kowalski jest w stanie powiedzieć każdą rzecz i podjąć każdą decyzję, byleby tylko zaistnieć w szeroko rozumianej opinii publicznej - komentuje profesor Szymon Ossowski, politolog z Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu.
- Kowalski, który biegał za Donaldem Tuskiem przed wieloma laty z bukietem, ewidentnie będzie za Donaldem Tuskiem na wrześniowym posiedzeniu biegał z bukietem i prosił o wybaczenie - ocenia Konrad Frysztak, poseł PO.
- Drive na Donalda Tuska i hejtowanie się skończyło, natomiast nie skończą się rozliczenia, i to mu gwarantuję - mówi Michał Szczerba.
Za rządów Prawa i Sprawiedliwości Janusz Kowalski był wiceministrem aktywów państwowych, czyli zastępcą Jacka Sasina. Czy Jacek Sasin też zamierza przeprosić? - Opozycję? Opozycji na pewno nie mamy za co przepraszać - mówi Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Janusz Kowalski obecnie przebywa na wakacjach. Nie znalazł czasu, by z nami porozmawiać.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Facebook