"Historyczne spotkanie" w sprawie związków partnerskich. "Fakt, że zostaliśmy wysłuchani, to jest duża zmiana"

Źródło:
Fakty TVN
"Historyczne spotkanie" w sprawie związków partnerskich. "Fakt, że zostaliśmy wysłuchani, to jest duża zmiana"
"Historyczne spotkanie" w sprawie związków partnerskich. "Fakt, że zostaliśmy wysłuchani, to jest duża zmiana"
Adrianna Otręba
"Historyczne spotkanie" w sprawie związków partnerskich. "Fakt, że zostaliśmy wysłuchani, to jest duża zmiana"Adrianna Otręba

Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości, spotkała się w poniedziałek z przedstawicielami organizacji pozarządowych, by zaprezentować założenia projektu ustawy o związkach partnerskich. Ustawy nie będzie na 100 dni rządu, ale ma być ambitna i odpowiadać na realne potrzeby zainteresowanych.

Mateusz Kaczmarek-Brzozowski z grupy Stonewall zasiadł do stołu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów razem z przedstawicielami kilkudziesięciu organizacji, które zajmują się prawami osób LGBT. - Cieszymy się, że rząd zaprasza nas do siebie i to w takim szerokim gronie. A to wszystko na zaproszenie ministry do spraw równości - przyznał Mateusz. - To było zdecydowanie historyczne spotkanie - komentuje Mirosława Makuchowska z Kampanii Przeciw Homofobii. - Ważne jest to, że rozmawia z nami ktoś tak wysokiej rangi. Nie jesteśmy sprowadzeni znowu do jakiejś grupy interesów, która rozmawia z tą czy inną partią polityczną - dodaje Hubert Sobecki ze stowarzyszenia "Miłość nie wyklucza".

Głównym tematem spotkania były założenia projektu ustawy o związkach partnerskich, tak bardzo wyczekiwanego przez osoby LGBT. Tak by w końcu miały możliwość sformalizować swój związek w kraju, gdzie żyją i gdzie wychowują się ich dzieci. - Ja wychodzę z takim małym niedosytem, bo nie usłyszeliśmy konkretów, nie dowiedzieliśmy się, jak wygląda konkretny projekt, ale sam fakt, że zostaliśmy wysłuchani, to jest dla nas duża zmiana w tej chwili - podkreśla Kaczmarek-Brzozowski.

ZOBACZ TEŻ: Była reprezentantka Polski z partnerką apeluje do Donalda Tuska: chcemy mieć równe prawa

Ministra do spraw równości zapowiada ustawę o związkach partnerskich
Ministra do spraw równości zapowiada ustawę o związkach partnerskich TVN24

To, czy projekt zostanie złożony jako poselski czy rządowy, trzeba jeszcze w koalicji uzgodnić. - Mi bardzo zależy, nie ukrywam, żeby to był projekt rządowy. To byłoby bardzo symboliczne, gdybyśmy mogli się dogadać co do tego, żeby ta ustawa była projektem rządowym - mówi Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości.

Ustawa o związkach partnerskich - co będzie w projekcie?

Ustawa o związkach partnerskich to był jeden ze 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej. W umowie koalicyjnej ten punkt się nie znalazł, ale pod koniec ubiegłego roku Donald Tusk deklarował: - Jeszcze tej zimy ten projekt, o związkach partnerskich, będziemy procedować.

Teraz ministra Kotula, pytana o to, kiedy projekt zostanie opublikowany, odpowiada: - Nie będziemy udzielać konkretnej odpowiedzi, bo nam bardziej zależy na jakości prawa.

Ministra nazywa uregulowanie związków partnerskich absolutnym minimum, które powinno uwzględniać także kwestię dotyczącą opieki nad dziećmi. - Dobrze, żeby (nowe prawo - przyp. red.) zawierało przysposobienie (dziecka partnera lub partnerki- przyp. red.) - podkreśla Kotula.

Z0BACZ TEŻ: "Szymon, słyszałeś?" Scheuring-Wielgus i głosy publiczności

- Uważamy, że to jest konieczne, żeby w tym projekcie było przysposobienie wewnętrzne, ponieważ w Polsce już istnieją takie rodziny, w których jest dwóch rodziców tej samej płci i dzieci - mówi Mirosława Makuchowska z Kampanii Przeciw Homofobii.

Ale to nie wszystko. Ministra do spraw równości chciałaby także, żeby przepisy umożliwiały posiadanie wspólnego nazwiska, wspólnoty majątkowej czy żeby zawarcie związku było możliwe w urzędzie stanu cywilnego.

To, czy ustawa wejdzie w życie, będzie zależało od tego, czy uzyska poparcie posłów, senatorów i prezydenta.

Homofobiczne i transfobiczne wandalizmy na murze Krakowskiego Centrum Równości DOM EQ
Homofobiczne i transfobiczne wandalizmy na murze Krakowskiego Centrum Równości DOM EQEmanuela Lewandowskx

Czy jest zgoda w samej koalicji rządowej? - Rozmawiamy na ten temat - odpowiada Miłosz Motyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego..

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: KPRM

Pozostałe wiadomości

To nie deszczówka czy woda z rzeki zalewa domy, budynki i ulice. To często skażony chemicznie i biologicznie muł, szlam zmieszany ze ściekami z kanalizacji, olejami czy benzyną. Kontakt z tą cieczą może być niebezpieczny. Trzeba używać kaloszy i rękawic, a nawet zapakowaną żywność trzeba wyrzucić.

Należy unikać kontaktu z wodą powodziową. Zamoczona żywność, nawet zapakowana, jest do wyrzucenia

Należy unikać kontaktu z wodą powodziową. Zamoczona żywność, nawet zapakowana, jest do wyrzucenia

Źródło:
Fakty TVN

Kodeks pracy chwilowo nie obowiązuje. Bywa, że pracują całą dobę - jedzą, odpoczywają czy śpią, gdy sytuacja jest pod kontrolą albo gdy ma ich kto zastąpić. Policjanci, strażacy i żołnierze dają z siebie wszystko, by ratować życie, zdrowie i dobytek powodzian. Na medale i nagrody przyjdzie czas, ale podziękowań nigdy za wiele.

Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"

Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Procedury mają być maksymalnie uproszczone, a biurokracja ograniczona do minimum. Premier punktuje i urzędników, i samorządowców. Przypomina, by byli wśród ludzi. Słuchali i informowali, na jakie pieniądze mogą liczyć, gdzie mają się zgłaszać, jakie dokumenty przedstawiać. Zebraliśmy komplet takich podstawowych informacji.

Pomoc dla powodzian. Na jakie pieniądze można liczyć i gdzie się zgłaszać?

Pomoc dla powodzian. Na jakie pieniądze można liczyć i gdzie się zgłaszać?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Śpiwory, żywność, woda, a także łopaty, agregaty. Wszystko, co potrzebne na zalanych terenach, by przetrwać, posprzątać i odbudowywać. Pomoc, także ta finansowa, organizowana jest w całym kraju i przez różne instytucje. Niestety, zdarzają się oszustwa. Policja mówi o namierzonych 30 fałszywych zbiórkach na powodzian, a może być ich więcej. Komu zatem zaufać, na co zwrócić uwagę, by nie dać się wykorzystać naciągaczom?

Na rzecz powodzian są organizowane liczne zbiórki. Należy uważać na oszustów

Na rzecz powodzian są organizowane liczne zbiórki. Należy uważać na oszustów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nadbrygadier Michał Kamieniecki, który od środy przejął zarządzanie kryzysowe w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim, opowiadał w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, na czym skupiają się teraz jego działania. - Skoordynowałem pracę sztabu, stworzyłem struktury dowodzenia poszczególnych poziomów, tak żeby ta praca szła sprawnie - mówił. Wskazywał również na to, co jest obecnie "ogromnym problemem".

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Źródło:
TVN24

Wśród miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi, są Kłodzko oraz Głuchołazy. - Jeżeli będzie pomoc z Unii lub od rządu, to w ciągu pięciu, sześciu lat będziemy w stanie zniwelować to, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz opowiadał, że w niedzielę miasto zostało podzielone na dwie części.

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

Źródło:
TVN24

To cios w serce rosyjskiej ofensywy. Eksplozje wywołały dosłownie trzęsienie ziemi, ale Rosjanie też atakują celnie, niszcząc ukraińską infrastrukturę. Tymczasem ukraińskie firmy coraz częściej zatrudniają kobiety, żeby uzupełnić wakaty w zawodach zazwyczaj wykonywanych przez mężczyzn.

Ukraina zaatakowała dronami magazyn amunicji w obwodzie twerskim. "Osiągnęliśmy wielką rzecz"

Ukraina zaatakowała dronami magazyn amunicji w obwodzie twerskim. "Osiągnęliśmy wielką rzecz"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najpierw eksplodowały pagery członków Hezbollahu, potem ich krótkofalówki. Ludzie w Libanie masowo zaczęli pozbywać się urządzeń elektronicznych. Zniknęły one też z większości sklepów.

W Libanie wybuchła panika. Minister obrony Izraela: rozpoczynamy nowy etap wojny

W Libanie wybuchła panika. Minister obrony Izraela: rozpoczynamy nowy etap wojny

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

We wtorek w Libanie doszło do masowych eksplozji pagerów. Urządzenia do komunikacji wykorzystywali członkowie Hezbollahu. Zginęło co najmniej 12 osób, a blisko 3 tysiące zostało rannych. Hezbollah uważa, że stoi za tym Izrael. Właściciel marki z Tajwanu twierdzi, że to nie jego firma wyprodukowała te urządzenia. Licencjobiorcą jest firma z Węgier.

Pagery członków Hezbollahu eksplodowały. Trop prowadzi do Budapesztu, węgierska opozycja chce śledztwa

Pagery członków Hezbollahu eksplodowały. Trop prowadzi do Budapesztu, węgierska opozycja chce śledztwa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS