Ponad 170 wybitnych prawników, karnistów i profesorów uczelni wyższych apeluje do prezydenta o zawetowanie nowelizacji Kodeksu karnego. "Cofa nasze prawo do czasów PRL-u" - czytamy w liście do Andrzeja Dudy. Przekonują, że w konsekwencji nowelizacji sprawcy przestępstw częściej będą unikać kar.
Zbigniew Ziobro chce zaostrzenia Kodeksu karnego. W myśl nowego prawa 14-latek będzie mógł trafić nawet na 30 lat do więzienia, z dorosłymi przestępcami. Co się będzie działo i kim będzie, gdy wyjdzie na wolność w wieku 44 lat? Prawnicy mówią, że tu chodzi nie tylko o dobro tej osoby, ale i jej otoczenia.
- W naszym dobrze pojętym interesie jest, żeby ta osoba wyszła zresocjalizowana - podkreśla doktor Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Warszawskim.
- Poprawczak, resocjalizacja, a nie jedna cela z wyrokowcami - mówią eksperci. - Mi się to nie mieści w głowie. To jest tak gigantyczna hipokryzja, że to wywołuje wręcz zgorszenie - ocenia Włodzimierz Wróbel, sędzia Sądu Najwyższego.
Ponad 170 prawników i ekspertów apeluje o weto prezydenta. Przekonują, że ustawa ta cofa polskie prawo karne do czasów PRL-u. Podobne zmiany prezydent już raz skierował do Trybunału Konstytucyjnego i nie weszły one w życie. Eksperci wskazują na ślepe zaostrzanie represji. Piszą też, że wprowadzane bezwzględne dożywocie jest zakazane na gruncie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. - Państwa, w których ta kara jest stosowana, te państwa są wyłączone ze współpracy sądowej - zauważa Włodzimierz Wróbel.
- To może spowodować, że najgroźniejsi sprawcy przestępstw po prostu nie będą wydawani Polsce - ostrzega doktor habilitowany Mikołaj Małecki, prezes Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego.
Głosy ekspertów i opozycji
Ministerstwo problemów nie dostrzega. - Funkcja kary to też izolacja sprawców przestępstw od obywateli - przekonuje Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski.
Eksperci twierdzą, że skazany na bezwzględne dożywocie, nie mając już nic do stracenia, stanowi tym większe zagrożenie dla współwięźniów i Służby Więziennej. Drastyczne zaostrzenie kar - za rozboje czy gwałty - ma odstraszać, ale tworzy ryzyko, że sprawcy mogą bezwzględnie zabijać świadków czy ofiary - ze strachu przed wyrokiem. Minister widzi to inaczej. - Chodzi o bezpieczeństwo, chodzi też o sprawiedliwość, chodzi o skuteczną karę - mówi Ziobro.
Karniści pytają o sprawiedliwość. - Jakiś drobny złodziejaszek może w ramach kary łącznej usłyszeć taką karę 30 lat więzienia. Tylko dlatego, że popełnił wiele drobnych kradzieży - uważa doktor habilitowany Mikołaj Małecki.
- Nie ma powodów, by zaostrzać kary - twierdzą eksperci. - Zagrożenie przestępczością w Polsce, liczba przestępstw spada od lat - zapewnia doktor Wojciech Górowski z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ustawa zmieniająca Kodeks karny została odrzucona przez Senat. - Apelowałbym do pana prezydenta, aby poważnie to wezwanie karnistów i weto Senatu potraktował - alarmuje Tomasz Grodzki, marszałek Senatu.
- PiS-owi nie chodzi o to, żeby kogoś karać. Oni chcą pokazać, że Ziobro jest prawdziwym szeryfem - uważa Barbara Nowacka, posłanka Inicjatywy Polska.
Słynna konfiskata samochodu za jazdę po pijanemu odstraszy - jak mówią eksperci - jeśli auto jest w miarę nowe i coś warte.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24