Fuzja Orlenu z Lotosem. Dziennikarze TVN24 dotarli do raportu Najwyższej Izby Kontroli

Źródło:
Fakty TVN
Fuzja Orlenu z Lotosem. Dziennikarze TVN24 dotarli do raportu Najwyższej Izby Kontroli
Fuzja Orlenu z Lotosem. Dziennikarze TVN24 dotarli do raportu Najwyższej Izby Kontroli
Michał Tracz/Fakty TVN
Fuzja Orlenu z Lotosem. Dziennikarze TVN24 dotarli do raportu Najwyższej Izby KontroliMichał Tracz/Fakty TVN

Najwyższa Izba Kontroli prześwietliła fuzję Orlenu z Lotosem. W bilansie zysków i strat te drugie porażają, bo idą w miliardy złotych. Na dodatek - zdaniem NIK - powstało "istotne ryzyko dla bezpieczeństwa paliwowego Polski". Do nadal nieopublikowanego dokumentu dotarli dziennikarze "Czarno na białym" TVN24.

Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka czyta doniesienia o raporcie Najwyższej Izby Kontroli na temat fuzji Orlenu z Lotosem i komentuje je tak: "miała być wielka fuzja, a jest wielka wyprzedaż narodowego majątku".

Jeszcze niejawny raport NIK-u cytują tvn24.pl i Business Insider. Wynika z niego, że część Lotosu sprzedana została Arabom po mocno zaniżonej cenie, a więc państwo straciło na transakcji miliardy. - Orlen sprzedał część Lotosu grubo poniżej wartości. Jak mówię grubo, to mam na myśli 7 miliardów 200 milionów złotych - informuje Łukasz Frątczak, dziennikarz "Czarno na białym" TVN24.

Lotos po fuzji z Orlenem praktycznie zniknął z rynku. Większość wchłonął Orlen, a część sprzedano Saudi Aramco, co już nie raz udowadniano, znacząco poniżej rynkowej wartości. Część stacji Lotosu przejął węgierski MOL. To wszystko spowodowało potencjalne niebezpieczeństwo dla państwa.

Czytaj więcej: Jak doszło do sprzedaży Lotosu? Znamy pełny raport NIK 

- Pojawiły się "istotne ryzyka", jak podkreśla NIK, dla bezpieczeństwa paliwowego Polski - wskazuje Bartek Godusławski, dziennikarz Business Insider. - Ta cała transakcja, cała ta fuzja była - nie boję się tego powiedzieć - transakcją przestępczą - uważa dr Dariusz Wieczorek, ekonomista z Uniwersytetu Gdańskiego.

Najwyższa Izba Kontroli już dziś nie wyklucza wniosków do prokuratury i dalszych kontroli. - Jest duża szansa, że pojawimy się jeszcze w Orlenie - informuje Marcin Marjański z Najwyższej Izby Kontroli. - Ktoś na tej transakcji po prostu zrobił deal życia. Pytanie, kto. Myślę, że organy ścigania powinny bardzo wnikliwie przyjrzeć się tej sprawie - mówi wiceminister infrastruktury.

Frątczak: ta fuzja to był od początku do końca pomysł polityczny  Obajtka i Kaczyńskiego
Frątczak: ta fuzja to był od początku do końca pomysł polityczny Obajtka i KaczyńskiegoTVN24

PiS obwinia Komisję Europejską

Fuzja z Lotosem była oczkiem w głowie Daniela Obajtka. Prezesa Orlenu nadzorował ówczesny minister Jacek Sasin, zresztą do tego NIK też ma zarzuty, bo Sasin miał wydać pozytywną rekomendację do fuzji nie znając umów i dokumentów.

- Nasi poprzednicy tak się szczycili, że będą przywracać srebra narodowe, a oni je w tym wypadku wyprzedali - zaznacza Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej.

Orlen odpiera zarzuty. Pisze, że "wycena i sprzedaż aktywów Lotosu odbyła się na rynkowych warunkach", wyceny przeprowadzili niezależni doradcy, a "cały proces został przeprowadzony z poszanowaniem przepisów prawa".

PiS z kolei dezawuuje całą kontrolę i uważa, że winna jest Unia Europejska. - To nie jest już żaden NIK, to nie jest żaden raport. Oni zdeprecjonowali całą Izbę - uważa Waldemar Buda, poseł prawa i Sprawiedliwości. - Bardzo niekorzystne warunki połączenia zostały przedstawione przez Komisję Europejską - dodaje Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Nie jest to prawdą, bo Bruksela nigdy nie kazała Orlenowi wchłaniać Lotosu. - Winni, którzy podejmowali decyzje, mając świadomość, że narażają na szwank Skarb Państwa, będą z tego tytułu ponosić odpowiedzialność - oświadcza Tomasz Trela, poseł Lewicy.

Sprzedaż części Lotosu Saudyjczykom. Co warto wiedzieć
Sprzedaż części Lotosu Saudyjczykom. Co warto wiedziećTVN24

Dymisja Obajtka?

Nowa władza wzywa Daniela Obajtka do dymisji. On sam jeszcze niedawno deklarował rezygnację ze stanowiska, jeśli w Polsce zmieni się władza. - Mam swój honor i mam swoją godność - podkreślał w kwietniu 2023 roku Obajtek. Do tej pory jednak nie odszedł. - Okazuje się, że honor pana Obajtka nie jest nic warty - ocenia Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny.

6 lutego zbierze się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Orlenu, to wtedy mogą zapaść kluczowe decyzje personalne. - Walne zmieni radę nadzorczą, a rada nadzorcza zmieni prezesa - sugeruje Marek Sawicki, marszałek senior.

Zobacz też: Obajtek może stracić stanowisko. Szykuje się rewolucja w Orlenie

Dni Obajtka są więc w Orlenie policzone. - Polskie społeczeństwo nie godziło się na to, żeby on za bezcen, za darmo na dobrą sprawę jak patrzymy, oddawał 30 procent udziałów rafinerii - zaznacza Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Danielem Obajtkiem może też szybko zająć się prokuratura, bo NIK poskarżyła się, że Obajtek nie wpuszczał do Orlenu kontrolerów.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24