Znana z walki o legalną i bezpieczną aborcję FEDERA Fundacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny otworzyła w Warszawie centrum zdrowia. Zapowiada, że będzie tam pomagać, nie łamiąc obowiązującego prawa. Jednocześnie domaga się spełnienia wyborczej obietnicy, żeby prawo dotyczące aborcji zmienić.
To pierwszy taki gabinet ginekologiczny w Polsce. Centrum zdrowia, stworzone przez Fundację FEDERA, to miejsce, gdzie kobiety mogą liczyć na szczególne wsparcie.
- To jest nasza misja, aby osoby po przerwaniu ciąży mogły przyjść do nas i opowiedzieć nam o tym - mówi Dominika Ponikły z FEDERA Fundacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
To miejsce, gdzie kobiety mają otrzymać niezbędną pomoc. W przychodni nie będzie się wykonywać aborcji, bo jest to w Polsce niezgodne z prawem. Kobiety mogą się tam jednak dowiedzieć, jak same mogą ciążę bezpiecznie przerwać i przebadać się po tym, jak już to zrobią. Tych, które na takie wsparcie liczą, nie brakuje.
W programie Kobiecy Punkt Widzenia w TVN24 GO o swoim doświadczeniu aborcji opowiedziały kobiety, które tę decyzję podjęły świadomie, często bez żalu. Brak wsparcia państwa ich nie powstrzymał.
- Ja od razu wiedziałam, że przerwę tę ciążę, tylko byłam przerażona faktem, że nie wiedziałam jak - mówi Agata Adamczuk. - Nie stać mnie było na wizytę w prywatnym gabinecie przyznaje - Justyna Wydrzyńska.
OGLĄDAJ W TVN24GO: "Miałam aborcję. Nie żałuję"
Wolność, która sporo kosztuje
Po wsparcie kobiety często zgłaszają się do organizacji pozarządowych. Według danych tylko jednej z nich, Aborcyjnego Dream Teamu, tylko w zeszłym roku z dostępu do aborcji skorzystało 50 tysięcy osób. Spora część robi to w tajemnicy nawet przed bliskimi.
- Ja wspominam to źle tylko dlatego, że nie mamy prawa tego zrobić we własnym kraju i boimy się konsekwencji - komentuje Marta Karkosa.
- Przede wszystkim ogromna ulga - mówi Justyna Wydrzyńska zapytana o to, jakie miała myśli po dokonaniu aborcji. - Matko Boska, no po prostu jestem wolna - wspomina swoje Agata Adamczyk.
Jak mówią kobiety, ta wolność wciąż sporo kosztuje. Justyna Wydrzyńska za pomoc w dostarczeniu tabletek aborcyjnych innej kobiecie została skazana przez sąd.
Oczekiwania są duże, bo były wielkie obietnice
Chociaż kobieta sama może przerwać ciążę, to w świetle polskiego prawa nikt nie powinien jej w tym bezpośrednio pomagać.
W Sejmie trwają prace nad zmianami, które obecna koalicja rządząca obiecała w trakcie kampanii wyborczej. Na razie jednak większości w tym temacie brak. Dlatego organizacje pozarządowe przestały czekać. Centrum Zdrowia FEDERA już działa, a za miesiąc w Warszawie ma powstać też przychodnia Aborcyjnego Dream Teamu.
- Postanowiłyśmy otworzyć w końcu miejsce, które będzie pchało ten temat nieco dalej, idziemy o krok dalej i pokazujemy, że aborcja to jest normalna sprawa - mówi Anna Pięta z Aborcyjnego Dream Team.
ZOBACZ W TVN24GO: Zdecydowały się urodzić dzieci z wadami letalnymi. Opowiedziały o swoich doświadczeniach
Na tę chwilę - nie dla wszystkich. Specjalna komisja zajmująca się projektami ustaw aborcyjnych nie ma wyznaczonego terminu posiedzenia, nie wiadomo zatem, kiedy posłowie w ogóle do sprawy wrócą.
Miała być nowa jakość, tymczasem organizacje kobiece - jak mówią - wciąż muszą sobie jakoś radzić. Co jakiś czas słyszą, że to nie jest dobry czas na zmiany, a oczekiwania są i będą duże, bo były wielkie obietnice.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24