97 procent polskich rzek jest w fatalnym stanie - wynika z badań ekspertów. Jak wyliczają, do wód trafiają śmieci, toksyczne substancje oraz tony plastiku. Problemem są również regulacje rzek, budowa stopni wodnych i zamienianie rzek w kanały.
Nikiel, azot, fosfor i rtęć to dopiero początek - żeby wymienić wszystkie zanieczyszczenia, które można znaleźć w polskich rzekach, niezbędna jest niemal cała tablica Mendelejewa.
- Dziś jest tak, że jedynie trzy procent polskich rzek jest w dobrym stanie ekologicznym. To jest trudno wyobrażalne, ale zniszczyliśmy większość rzek - zwraca uwagę Piotr Nieznański z WWF Polska.
- Gdyby nie było człowieka i jego działalności gospodarczej, to rzeki byłyby w świetnym stanie - dodaje profesor Artur Magnuszewski, hydrolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Pierwszą zmorą rzek są rolnicze nawozy, które mogą prowadzić do wymierania ryb. Kolejną są ścieki, które nadal nielegalnie trafiają do wody.
- Dostajemy bardzo często sygnały o nielegalnych zrzutach nieczystości, ścieków do rzek. Często po (godzinie - przyp.) 15 w piątek lub w weekend, gdy oczyszczalnie nie są objęte kontrolą - mówi Piotr Nieznański.
To czego nie brakuje w polskich rzekach, to śmieci. Eksperci zwracają uwagę, że wiele osób, tak jak do lasów, tak i do wody wyrzuca wszystko, co popadnie.
- Dachówki azbestowe, kuchenki, koła, opony, masa śmieci z gospodarstw domowych - wylicza pan Jacek, płetwonurek.
Do tego dochodzą tony plastiku, które później razem z rybą lądują na talerzach.
Są też dobre przykłady
Śmieci i trujące substancje to niestety nie koniec problemów rzek.
- To są też regulacje rzek, budowa stopni wodnych i zamienianie rzek w kanały - a tak naprawdę największym zagrożeniem dla dużych polskich rzek, to są rządowe plany zamienienia rzek w kanały żeglugowe - wyjaśnia Jacek Engel z Fundacji Greenmind i Koalicji Ratujmy Rzeki.
Choć świadomość problemach rzek jest coraz większa, to wciąż nadal jest wiele miejsc, gdzie przez zbyt dużą ingerencję rzeki albo gwałtownie tracą poziom wody, albo wylewają.
Są też jednak dobre przykłady: na Odrze odsunięto wały od rzeki, przez co nowe tereny zalewowe zwiększyły bezpieczeństwo okolicznych mieszkańców oraz udało się odbudować dziką przyrodę.
- Uzyskaliśmy przestrzeń, na której mogą się odradzać lasy łęgowe, czyli priorytetowe siedlisko w skali Unii Europejskiej - wyjaśnia Piotr Nieznański z WWF Polska.
Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24