Bieżanów to rejon Krakowa z największymi problemami powodziowymi. Na razie mieszkańców chroni tylko jeden zbiornik retencyjny. W planach są kolejne, jednak na ich budowę trzeba jeszcze poczekać. Urząd Miasta proponuje chwilowe rozwiązanie - powstaje system wczesnego powiadamiania o zagrożeniu powodziowym. Mieszkańcy dzielnicy będą mieli 1,5 godziny na zabezpieczenie swoich domów bądź ewakuacje.
Mieszkańcy dzielnicy Bieżanów patrzą z niepokojem na rosnący poziom rzeki Drwinki. Na początku sierpnia intensywne opady spowodowały zalanie wielu terenów Krakowa. Nie pierwszy raz najbardziej ucierpiał Bieżanów.
- Tych interwencji jest bardzo dużo. Około 200-250 w samej zlewni rzeki Serafy, w samej zlewni rzeki Drwinki. Prowadzimy działania broniąc rękawami przeciwpowodziowymi, workami z piaskiem. Jeżeli to nie przyniesie zamierzonego efektu, to później wypompowywaniem wody - mówi mł. bryg. Damian Woszczyna z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 6 w Krakowie.
W odpowiedzi na problemy mieszkańców miasto uruchamia też system ostrzegania o zagrożeniu powodziowym. Komunikaty będą wysyłane w chwili, kiedy poziom wody w zbiorniku osiągnie stan alarmowy. - Każdy dostanie SMS-a. Ci, oczywiści, którzy będą chcieli, bo to jest dobrowolne. Automatycznie włącza się syrena, bo ona będzie podpięta niejako do tego poziomu wody. No i strażnicy miejscy też w tym momencie ruszają - wyjaśnia Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa.
Od uruchomienia alarmu do całkowitego wypełnienia zbiornika pozostaje około półtorej godziny. Według urzędników mieszkańcy będą mieli czas na zabezpieczenie posesji przed wodą lub ewentualną bezpieczną ewakuację. Na terenie dzielnicy w czterech miejscach mają być dostępne worki z piaskiem. - Mogą mieszkańcy we współpracy z nami, z lokalna społecznością, która się mocno jednak angażuje w tej sytuacji powodziowej, mogą podjeżdżać pod te kontenery, zabierać sobie ten zworkowany piasek bądź razem z nami go workować i zabierać do swoich domów - mówi mł. bryg. Damian Woszczyna.
Oczekiwanie na zbiorniki
- Chcemy ustawić obok przepustu kolejowego też taką pompę, który tłoczyłaby wodę. Natomiast kolejnym rozwiązaniem jest wybudowanie zbiorników retencyjnych - przekazuje Dariusz Nowak.
Na zbiorniki mieszkańcy jednak ciągle muszą poczekać. Budowa dwóch z nich ma się rozpocząć we wrześniu i zostać ukończona w listopadzie 2022 roku. Kolejny zbiornik ma zostać ukończony miesiąc później.
- Tylko kaskada tych pięciu zbiorników w pełni zabezpieczy mieszkańców przed powodzią, przed podtopieniami - wyjaśnia Magdalena Gala z Wod Polskich.
Budowa jednego ze zbiorników jest zagrożona przez plany inwestycyjne dewelopera. Wody Polskie prowadzą rozmowy. - Nie ma alternatywnego terenu. Ten obszar jest już tak zabudowany, silnie zurbanizowany, że nie jesteśmy w stanie znaleźć po prostu innego miejsca - mówi Magdalena Gala.
Na obiecane zbiorniki retencyjne mieszkańcy muszą cierpliwie czekać.
Autor: Stefania Kulik / Źródło: Fakty po południu
Źródło zdjęcia głównego: tvn24