Dziki coraz częściej pojawiają się w dużych miastach. W Gdyni przechodziły przez ulicę w centrum, a w Warszawie zostały zauważone na jednym z osiedli. Eksperci tłumaczą, że zwierzęta ciągną do aglomeracji w poszukiwaniu pokarmu, a niezabezpieczone śmieci są dla nich tylko zaproszeniem.
W samym centrum Gdyni została zauważona rodzina dzików na spacerze. Jednak mieszkańców taki widok już nie dziwi.
- Te zwierzęta czują się tutaj bardzo dobrze. Te, które już urodziły się w mieście, są to tak zwane już "dziki miejskie", tak na nie mówimy, i one do lasu nie wchodzą, bo dla nich miasto jest już naturalnym środowiskiem - mówi Leonard Wawrzyniak ze Straży Miejskiej w Gdyni.
Dziki zostały także dostrzeżone w warszawskiej dzielnicy Białołęka. - Jak jestem na spacerze, to praktycznie codziennie je widzę - mówi pani Marta Czeczuk, mieszkanka Białołęki. Mieszkańcy osiedla jednak zastanawiają się, co ze zwierzętami zrobić. - Może wywieźć do jakiegoś lasu - proponuje pani Marta.
Władze Warszawy zapewniają, że robią wszystko, żeby opanować sytuację. Dziki wywożone do lasów wracają do miasta, i jest ich coraz więcej. - Zrobimy wszystko, żeby nie strzelać wtedy, kiedy to nie jest konieczne. Natomiast bezpieczeństwo warszawianek i warszawiaków jest dla nas kwestią nadrzędną i jeżeli taka decyzja będzie konieczna, w momencie, kiedy, oczywiście, prawo będzie zezwalało na odstrzał, to taką decyzję z ciężkim sercem podejmę - oświadczył Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Niektórzy dokarmiają dziki w mieście
Strażnicy miejscy przypominają, jak się zachować, gdy spotka się dzika w mieście. - Przede wszystkim nie panikujmy. Dzik nie jest zwierzęciem, które chętnie atakuje ludzi. Generalnie wchodzi tutaj tylko po to, aby znaleźć jakiś pokarm - zwraca uwagę Sławomir Smyk ze Straży Miejskiej m. st. Warszawy.
Pokarm podrzucają często sami mieszkańcy. - Sama osobiście widziałam, jak dokarmiali tutaj dziki - mówi pani Marta Czeczuk.
Dziki są sprytne, potrafią na przykład nauczyć się harmonogramu wywozu śmieci - komentują eksperci.
- To są tak zwane śmieciowe czwartki. Jeżeli mieszkańcy wystawiają śmieci do porannego odbioru wieczorem w jakichś niezabezpieczonych kontenerach, na przykład foliowych workach, i są to śmieci z takimi bioodpadkami, to dziki potrafią rozerwać takie worki w poszukiwaniu czegoś smacznego do zjedzenia - informuje Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich - Warszawa.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Małgorzata/Kontakt 24