Polska cały czas kupowała rosyjską ropę, aż kontrakt sam wygasł, a Rosja sama zakręciła kurek. Rządzący różnie tłumaczą, dlaczego tak było. Greenpeace policzył, że w ubiegłym roku Orlen przelał na rosyjskie konta 32 miliardy złotych.
Po 366 dniach od rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę rosyjska ropa nie płynie już do Polski. Decyzję podjął Władimir Putin. - Kupowaliśmy rosyjską ropę, dosypując pieniądze do rosyjskiego budżetu - podkreśla Marek Józefiak z Greenpeace Polska.
Prezes Orlenu Daniel Obajtek zapewnia, że Polska była przygotowana na decyzję Putina o zakręceniu kurka z ropą i zaznacza, że dostawy rosyjskiego surowca pokrywały tylko 10 procent naszego zapotrzebowania.
Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot zapytany, czy jest mu wstyd, że przez cały rok trwania wojny Polska współfinansowała reżim Putina, odpowiedział, że "to nie jest kwestia wstydu". - To jest kwestia tego, aby Polska dobrze funkcjonowała i jej rynek energetyczny dobrze funkcjonował - dodał.
Do końca stycznia - jak donosił Bloomberg - rosyjska ropa stanowiła niemal jedną trzecią polskiego zapotrzebowania. Polska jeszcze na początku roku była największym w Unii Europejskiej importerem ropy naftowej z Rosji.
- Od początku tego roku ropa nie płynęła już do Niemiec. Jak widać po naszym sąsiedzie, można było na poziomie kraju członkowskiego zrezygnować z odbioru rosyjskiego surowca - wskazuje Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego energetyka24.com.
Dlaczego kontraktu nie zerwano wcześniej?
Rosyjski surowiec docierał do naszego kraju przez rurociąg Przyjaźń. Nie został objęty po interwencji Viktora Orbana unijnymi sankcjami. Kontrakt z firmą Rosnieft wygasł dopiero z końcem stycznia tego roku i nie został już przedłużony.
- Orlen wiedział, że kontrakt się kończył, a ponieważ równocześnie była to ropa dostarczana drogą lądową, taka, którą, niestety, nie obejmowały sankcje, była obawa, że zerwanie takiego kontraktu może zakończyć się zwycięstwem Rosnieftu w sądzie - wyjaśnia Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Polska może zerwać kontrakty z rosyjskimi koncernami paliwowymi. Można to zrobić na gruncie polskich przepisów o przeciwdziałaniu finansowania terroryzmu. To można było zrobić wiele miesięcy temu - zaznacza Marek Józefiak z Greenpeace Polska.
Greanpeace policzył, że w ubiegłym roku Orlen przelał na rosyjskie konta 32 miliardy złotych. Gdyby Putin nie zakręcił kurka z ropą, w tym i w przyszłym roku Orlen przelałby w sumie jeszcze osiem miliardów. Rząd PiS wiedział, że to niemoralne, a jednak dawał na to zgodę. To wypowiedź wicepremiera z soboty, sprzed ogłoszenia decyzji o zablokowaniu kurka z ropą.
- W tej chwili kupowanie czegokolwiek od Rosjan, dawanie pieniędzy na wojnę w Ukrainie, jest po prostu niemoralne - przyznał w sobotę wicepremier Jacek Sasin.
Tematu - jak mówią rządzący - już nie ma. Tak jak taniej ropy, na której przez rok bogacił się koncern Daniela Obajtka.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24