Na polskiej giełdzie energii średnia cena prądu jest wyższa o 90 procent niż rok temu. Natomiast cena węgla na giełdzie w Holandii dobija do 300 dolarów za tonę, a cena gazu wzrosła 10-krotnie w stosunku do początku roku. Podwyżki również przekradają się na ceny produktów.
W Nowym Dworze Gdańskim w czwartek protestowali rolnicy, którzy mają dość ciągle rosnących i już absurdalnie wysokich cen nawozów.
- Cena saletry: 3400 złotych brutto - jest to 300 procent drożej rok do roku - wskazuje Andrzej Sobociński, jeden z protestujących rolników.
Za skokami cen stoi gaz i wielka polityka. Przemysł chemiczny i zakłady produkujące nawozy potrzebują gazu, a tego - nie tylko w Polsce, ale w całej Europie - brakuje.
- Mamy bardzo niskie poziomy rezerw gazu w europejskich magazynach, niski import ze strony Rosji, która jasno deklaruje, że zwiększy go, gdy tylko Unia Europejska szybko certyfikuje Nord Stream 2 - tłumaczy Robert Tomaszewski, analityk do spraw gospodarczych i energicznych z Polityka Insight.
Póki tego nie ma gaz drożeje, co najmocniej - poza przemysłem - odczuwają choćby mieszkańcy kilku gmin w Wielkopolsce, gdzie firma dostarczająca gaz podniosła ceny dla odbiorców indywidualnych o 170 procent.
Jak wyjaśnia mieszkaniec Lusowa pan Ernest Jęczkowski, dostawca podwyżki cen uzasadnia coraz wyższymi kosztami zakupu gazu.
Rekordowa cena węgla
Podobne podwyżki jak w Wielkopolsce wkrótce mogą być wszędzie. Ogrzewanie domu gazem będzie horrendalnie drogie, a alternatyw brak.
Węgiel właśnie bije rekordy cenowe, bo gdy światowa gospodarka ruszyła po pandemii, zapotrzebowanie wrosło, dlatego cena na giełdzie w Holandii dobija do 300 dolarów za tonę. Rok temu było to 5-6 razy mniej.
Cena gazu natomiast wzrosła 10-krotnie w stosunku do początku roku, a cena prądu przebiła 300 euro za megawatogodzinę. To rekordy, z których nikt się nie cieszy.
- W momencie, kiedy trzeba kupować węgiel z zagranicy, będziemy za niego więcej płacić, czyli mówiąc na skróty: Polska nic nie zarobi na tym, że rosną ceny węgla, wręcz przeciwnie - straci, bo będzie ten węgiel kosztował więcej - wyjaśnia Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, obecnie ekspert do spraw górnictwa. Z uwagi na to, że w Polsce prąd produkuje się głównie z węgla, to i ceny prądu wzrosły. Drogi prąd to drożejące praktycznie wszystko, a gdy dochodzą do tego rekordy na rynku gazu wpływające na wydatki domowe, ceny nawozów, a w konsekwencji żywności, to błędne energetyczne koło - wzmacniające inflację - kręci się coraz szybciej.
Z tym też jest związana decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie podniesienia stóp procentowych.
- Nie ma żadnej spirali cenowo-płacowej, ale im dłużej się będzie utrzymywał wysoki poziom inflacji, tym bardziej to jest prawdopodobne, że w średnim okresie się pojawi - poinformował w środę Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Na polskiej Towarowej Giełdzie Energii, jak informuje portal wysokienapiecie.pl, średnia cena prądu w zeszłym miesiącu była o 90 procent wyższa niż rok temu i ponad trzy razy wyższa niż na początku zeszłego roku. W przyszłym roku - zdaniem ekspertów - odbiorców indywidualnych czekają minimum 20-stoprocentowe podwyżki.
Autor: Paweł Płuska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24