Całe życie pomagała innym, teraz ludzie zorganizowali pomoc dla niej. Chorująca na czerniaka pani Justyna jedzie do Izraela

Źródło:
Fakty TVN
Całe życie pomagała innym, teraz ludzie zorganizowali pomoc dla niej. Chorująca na czerniaka pani Justyna jedzie do Izraela
Całe życie pomagała innym, teraz ludzie zorganizowali pomoc dla niej. Chorująca na czerniaka pani Justyna jedzie do Izraela
Dominika Ziółkowska/Fakty TVN
Całe życie pomagała innym, teraz ludzie zorganizowali pomoc dla niej. Chorująca na czerniaka pani Justyna jedzie do IzraelaDominika Ziółkowska/Fakty TVN

Podróż po ratunek. Mama trojga dzieci, pielęgniarka, usłyszała, że ma czerniaka, z którym już nic nie da się zrobić. Chyba że w Izraelu. Pomogła zbiórka społeczna. Pacjentka ma już pieniądze na lot do szpitala i badania, ale potrzeba więcej.

Walizka pełna ubrań, a pani Justyna pełna wiary. - Mam nadzieję, że to się wszystko uda, powiedzie i że choroba się cofnie - mówi Justyna Wachulak, chorująca na czerniaka.

Kobieta właśnie jest w drodze do Izraela na leczenie czerniaka. Pani Justyna leczy się od czterech lat. Początkowo groźne znamię pojawiło się z tyłu głowy. W Polsce możliwości ratunku się wyczerpały.

- Usłyszeliśmy diagnozę, że te leki już nie działają, że to już jest koniec. Ta myśl była trudna. Bardzo - mówi Emilia Wachulak, córka pani Justyny.

Pomoc ruszyła lawinowo

Pani Justyna całe życie pomagała innym ciężko chorym ludziom, pracując na oddziale intensywnej terapii jako pielęgniarka. Jest mamą trójki dzieci. - Oni potrzebują tej matki. Sama jestem matką i nie wyobrażam sobie, jak miałabym ich zostawić, jakbym mogła ich opuścić. Pomóżmy jej - apeluje Bożena Bober.

Pomoc ruszyła lawinowo. Pani Justyna ma całą armię dobrych ludzi wokół. Zorganizowali zbiórki, pikniki, koncerty. Wszystko, by zgromadzić potrzebne pieniądze na leczenie w Izraelu.

- Zorganizowaliśmy słodkie niedziele. Obcy ludzie upiekli nam około 600 kilogramów ciasta - mówi Piotr Wachulak, brat pani Justyny.

CZYTAJ TAKŻE: Marzy, by dożyć 18. urodzin córki. Dzieci postanowiły ją ratować i założyły zbiórkę

To było na początku października. Ponad połowę pieniędzy udało się zebrać, by pani Justyna mogła wylecieć do Izraela, zapłacić za pierwsze konsultacje i badania.

- Później, jeżeli się uda, to będzie usunięcie zmiany i pobranie materiału na rozmnażanie w laboratorium - mówi Justyna Wachulak. A to pochłonie kolejne tysiące. Zbiórka wciąż trwa.

O zakwaterowanie w pierwszych dniach pani Justyna nie musi się martwić, bo po ostatnim materiale w TVN24, mama Polki mieszkającej w Tel Awiwie postanowiła działać i skontaktować ją ze swoją córką.

Pani Justyna walczy z czerniakiem. Ostatnią dla niej szansą jest leczenie za granicą. Trwa zbiórka
Pani Justyna walczy z czerniakiem. Ostatnią dla niej szansą jest leczenie za granicą. Trwa zbiórkaKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

- Ja nawet nie wiem jak ta pani wygląda, poprosiłam mamę, by dała mi telefon do pani Justyny, żebyśmy mogły jakoś na lotnisku się odnaleźć - opowiada Magdalena Szymańska, Polka mieszkająca w Izraelu.

Pani Justyna przez ostatnie lata doświadczyła bólu cierpienia i niepewności. Teraz doświadcza też dobra od zupełnie obcych ludzi. - Okazało się, że szpital jest bardzo blisko mnie, siedem minut od mojego domu i z całego serca pomogę - mówi Magdalena Szymańska.

- Taka pomoc obcych ludzi, nie tylko bliskich, bardzo mi daje dużo siły. Żeby się nie poddać po prostu - podsumowuje Justyna Wachulak.

Zbiórka na leczenie pani Justyny prowadzona jest między innymi na platformie siepomaga.pl

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN