Bywa, że fotopułapki uchwycają zdumiewające sceny ze zwierzętami
Maciej Mazur/Fakty TVN
W 1983 roku hitem w naszych kinach był film "Karate po polsku". Okazuje się, że po tylu latach ktoś wpadł na pomysł kontynuacji. Choć budżet dużo mniejszy, bo właściwie miejski, a kamera dosyć statyczna, bo przytwierdzona do drzewa, ale odtwórca głównej roli - charyzmatyczny. Warto zwrócić uwagę na niezwykłe efekty dźwiękowe.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Tułowice